Czy lepiej się obudzić i traktować to tylko jak fikcje.
Pytam, bo tak jakoś po oglądaniu się strasznie napaliłem na boks, i nie mogę przestać o tym myśleć ;d
I mam do was pytanie, czy to jest możliwe żeby osiągnąć coś takiego jak Rocky tzn. takie sukcesy zawodowe, bez tak strasznych urazów głowy?
Czy lepiej się obudzić ze snu i nie myśleć o boksie skoro rodzice nie chcą mnie zapisać. Ojciec mi proponował zamiast boksu Zapasy/Judo/Karate.
Proszę o pomoc ;]
"Życie to nie tylko słodycz.
To znój i trud.
I jeśli mu się poddasz, to nieważne, jaki jesteś twardy... przydusi cię do gleby." ~Sylvester Stallone