agatka_ksg - praca nad sylwetką

No raczej nikt nie napisze: ej, nie uciekaj! nie ma sensu! poprowadzimy Ciebie za rączkę i będzie łatwiutko!
Albo się chce albo nie.

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2013-02-24 10:45:50

Generalnie chodziło mi o to, że jesteś stanowcza i pewna siebie. Całokształt, nie Twoja reakcja w tym temacie. Oczywiście na + . Więcej tutaj takich osób trzeba.

Koniec spamu.

To nie chodzi o to, że czegoś innego się spodziewałam. Jest jak najbardziej spoko. Sama uważam, że żeby cokolwiek osiągnąć to nie może iść za łatwo. Chodzi raczej o moją chorobę i trochę obawiam się nawrotu. Psycha mi trochę przypomina to co było te dwa lata temu -.- Chcę, bardzo chcę zostać i zostanę na pewno, aczkolwiek nie wiem czy nie będę musiała ograniczyć codziennych wizyt, liczenia wszystkiego i myślenia o tym 24h na dobę. Tymczasem jestem właśnie po treningu i jedzonku potreningowym :)

Dzień 1.
A.Przysiad ze sztanga na barkach 28kg / 32kg
B1.Wyciskanie sztangi skos góra 32kg
B2. Wiosłowanie sztangą 20kg
C1. Przysiad ze sztangą 28kg
C2 "Dzień dobry" 28kg
D. plank 70 sekund

Wieczorowe ćwiczenia korekcyjne + 15 minut truchtania :)
Grzeczne dziewczynki idą wcześnie spać. Dobranoc ;)

Zmieniony przez - agatka_ksg w dniu 2013-02-24 19:34:49

Powrót do szkoły ;( Jedzonko już gotowe. Niesamowity jest wzrok innych uczniów, wpieprzających batony, drożdżowki i buły, kiedy siedzę z chłopakiem i szamamy ryż z kurczakiem :D
Śniadanie : owsianka na mleku 3,2%, żurawina, śliwka suszona, orzechy, jabłko
W szkole: ryż brązowy, kurczak, soczewica, gotowana marchewka i fasolka szparagowa, oliwa
Obiad: kasza gryczana + kurczak, masełko
Kolacyja: Łosoś, brokuły, kalafior, groszek, marchewka gotowana, masełko
Kolacja nr.2 : dwa gotowane jajka

Jeśli nie zasypią nas na początek nauką to jutro ćwiczenia korekcyjne i może poskaczę/pobiegam.
Dobranoc Ladies. ;)

C1 miał być przysiad przedni i mam nadzieję, ze taki robiłaś.
Ale co to za ciężary? W wyciskaniu taki sam jak w przysiadzie?
Plank do kontroli techniki bo robiąc go poprawnie przez tyle czasu potrafiłabyś zrobić planche czyli coś takiego:




Wszystkie dziewczyny tutaj mają szkołę/prace/dzieci/rodziny (lub wszystko naraz) i jakoś organizują się i dają radę. Nie musisz robić wypisek codziennie ale zbiorowe wypiski raz na kilka dni.




Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-02-24 21:45:56

agatla_ksg, może zgłoś się do jakiegoś specjalisty jeśli masz problemy na podłożu psychicznym i nie dajesz rady? Nie piszę tego złośliwie.

Od dwóch lat uczęszczałam na terapie, psycholog, psychiatra, terapia grupowa, idywidualna, rodzinna, wszystko co możliwe. Nic to nie daje, a tylko zajmuje cenny czas. Unikam tego jak ognia :D Jeśli sama sobie nie poradzę to żaden obcy człowiek tego za mnie nie zrobi, a terapie psychologiczne nie są dla mnie. Najlepszą terapią jest dla mnie sport.

Szefowe/znawczynie! Czytam blogi i często pojawia się wzmianka o 'oczyszczaniu' czy 'głodówce'. Po co? To pomocne? Coś złego dzieje się z moim organizmem. Boli mnie potwornie żołądek i wątroba. Pewnie to po wyniszczeniu się najpierw brakiem jedzenia, a potem 6 czekoladami dziennie. Mam zaburzony mózg i jestem poyebana, ale ogarnę się, czy mi ktoś w to wierzy czy nie. Dziś miałam napad. Stało się. Nie będę się teraz załamywała, chociaż mój organizm nie daje mi o tym zapomnieć. Jest mi strasznie ciężko, boli, kuje. Zasłużyłam, wiem.
Wchodzi w grę jakieś oczyszczanie jutro? Proszę na mnie nie krzyczeć, tylko pytam.Będę posłuszna jak baranek!

Agatka, zaburzenia odżywiania to poważna sprawa. Na Ciebie zawsze hasła jak "głodówka" "oczyszczanie" będą działały jak magnes i powodowały podniecenie. Zapomnij. Żołądek i wątroba to może być związek z głodówkami/napadami/wymiotami. Nie mów o sobie źle, bo tylko się nakręcasz. Staraj się unormować swoją miskę - jeśli będziesz unikać rzeczy o słodkim smaku i wyrównasz porcje węglowodanów to takie akcje nie będą miały miejsca. Nie od razu, ale brzydko powiem - użalać się nad sobą chcesz całe życie? Nie ma nic gorszego jak siadanie w kącie i mielenie tematu "jestem poyebana".

A masz jakąś propozycje jak mam sobie rozłożyć B T W? Nie zamierzam siadać w kącie. Jutro jest kolejny, lepszy dzień i walczymy już od teraz ;)

Nie jestem ekspertem, żeby w tej kwestii doradzać, ale póki Szefowe Ci nie doradzą to rozkładaj wg tego co jest w regulaminie i podwieszonych artykułach. Bodajże bwt 30%/30%/40% nie mniej niż 1800kcal. Rozkładaj sobie to na tyle posiłków ile chcesz i w miarę po równo białka i ww w każdym, do każdego posiłku też dokładaj jakieś źródło tłuszczu. Czyść, ćwicz i staraj się

"Jak Ladies komponują posiłki?
Każda z nas jest inna, każdej pasuje inny sposób jedzenia, niektóre z nas preferują diety wysoko-węglowodanowe, niektóre nisko-węglowodanowe, ale to odkrywamy dopiero po jakimś czasie. Każda potrzebuje w diecie tłuszczy, zwłaszcza omega-3 (odpowiedzialne m.in. za gospodarkę hormonalna dla nas wyjątkowo ważną, wspomagające odchudzanie). Jeśli nie ma przeciwwskazań lub innych zaleceń na początku warto przyjąć rozkład 30/30/40% BTW (30% dziennych kcal pochodzi z białka, 30% z tłuszczy, 40% z węglowodanów). "
wycinek z artykułu https://www.sfd.pl/-t752315.html

Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-02-25 17:20:42