Szacuny
11152
Napisanych postów
51608
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Martucca, realiści
TYDZIEŃ 6
DZIEŃ 37
DIETA
TRENING
bieg: 10 min rozgrzewka
3 serie:
400m sprint*
400m trucht
5 min cool down
*bardziej coś sprinto-podobnego, bo po śniegu do kostek ciężko było to zrobić
W sumie ok. 5km a zmęczyło przynajmniej jak 10 po suchej drodze. A wieczorem wybieram się pośmigać na łyżwach, bo mam lodowisko pod nosem a nie korzystam
Szacuny
400
Napisanych postów
72270
Wiek
43 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
304533
PP nie komentuję, widać że brakowało Ci pary.
Przysiad bez zmian, czyli powielasz ten sam błąd. Dominuje u Ciebie praca bioder, podczas gdy to uda powinny mieć wyraźną przewagę. Nie schodzisz nawet do półprzysiadu czyli do równoległości, kładziesz za to tułów.
MC - także powinnaś niżej zejść na nogach i zaczynać z półprzysiadu. Garbisz się praktycznie przec cały czas trwania ćwiczenia, plecy traca naturalna krzywiznę i nie trzymasz spiętych łopatek. Za nisko masz sztangę przez to, że talerze są małej średnicy.
Thrustery - te same uwagi co we frontach. Przez taki sposób wykonania tracisz sporo z energii wybicia z nóg.
Podciąganie coraz lepiej, ale bardziej wypychaj klatkę w kierunku drążka. Możesz juz na moje oko próbować samodzielnych ruchów.
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2013-02-19 18:54:17
Szacuny
11152
Napisanych postów
51608
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Hubert, czekam aż braknie Ci cierpliwości do mnie Będę w tym tygodniu wyjątkowo na siłowni to może poproszę kogoś, żeby mnie skontrolował i na bieżąco poprawił, może to da jakiś efekt, bo teoria jak widać mi nie pomaga. A podciągania spróbuję następnym razem.
Szacuny
11152
Napisanych postów
51608
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Największą poprawę widzę w wydolności. O ile na początku treningi, które dostałam mnie zabijały i jeszcze przez jakiś czas trzęsły mi się po nich ręce to teraz jest zdecydowanie lepiej.
Siły też więcej niż na początku, ale jeszcze mi jej brakuje.
A co do wyglądu to jutro rano zamierzam się pomierzyć, ale tak oceniając po tym co widzę w lustrze to wydaję mi się, że jestem szersza, ale jest to pozytywna zmiana
Ogólnie czuję się bardzo dobrze
A Hubert czuwa i cieszę się, że ma siłę mi powtarzać po tysiąc razy to samo..