Dziennik Libry-Walka rozpoczęta

A widzisz, czyli się potwierdza iż taki trening jest bardziej wymagający. Pięknie.

Umiejętności jazdy na rolkach zazdroszczę

Teraz jestem pewna że jest bardziej efektywny

Uczyłam się jeździć na rolkach razem z synem ,on dostał na komunię i ja sobie sprawiłam ,łatwo nie było ,a i śmiesznie ,wszyscy sąsiedzi się gapili jak fikałam orły ale teraz śmigam jak perszing i uwielbiam ten wiatr we włosach ,tak samo jak rowera nie mogę się rolek doczekać

Ja też kupiłam sobie z młodym ale upadłam kilka razy i tyle w temacie. Myślę, że mężuś musiałby mnie trochę poprowadzać ale nigdy nie ma czasu .

Co do psa. Kiedyś też mnie pociągnęła ale ogólnie nie stało się nic bo szybko puściłam smycz. Ja mam psa dość walniętego bo to golden i głupia wyczuwa wodę nawet jak ja jej jeszcze nie widzę więc muszę się mieć na baczności non stop...a tym bardziej jak mieszkam nad Wartą

Żebyś kiedyś wpław nie poszła

Mój pies to wilczur ,już dawno nie szczeniak ale durny i jak coś zobaczy to chce lecieć ,jak się smycz zakręci na ręce to ciężko szybko puścić

A może młody by Cię podszkolił bo szkoda żeby rolki się kurzyły

Młody mnie szkoli na każdym kroku...szlag by to trafił Za kilka lat pokaże mi zadek uciekając na rowerze. Kondycja mu rośnie tak mocno, że muszę się zbierać w sobie by nie odpuścić. Jednak nie chciałabym się na niego wywalić na tych rolkach Jeszcze własne dziecko bym zmiażdżyła

Jutro młody ma mnie uczyć pływać żabką pod wodą, jednym słowem się nie da ale opiję się chlorem po uszy

ja za to zazdroszczę Tobie basenu ,ale nie przemogę się ,mój lęk przed wodą jest silniejszy ode mnie

Też mam lęki. Np pies gdy pływa z dzieckiem czy mężem to jest spokojna a jak tylko płynę ja to podpływa mi pod twarz i próbuje mnie wypchać na powierzchnię wody, skomląc do tego Na basenie pracuje znajoma jako ratownik. Wiesz, mam takie wrażenie bezpieczeństwa i pewnie dlatego pływam Jutro Magdzie zaniosę ciastka owsiane w podziękowaniu Biedula cały weekend tam siedzi

Teraz dobranoc i do jutra

Kocie bo ona pewnie wyczuwa Twój lęk.

Trening dzisiejszy:
1.wyciskanie sztangielek płasko 4x12 x 6/8/10/8
2.francuskie uginanie rak siedząc 4x12 x 6/8/10/8
3.wyciskanie sztangielek siedząc 4x12 x 6/8/10/8
4.wiosłowanie w opadzie tułowia 4x12 x 8/8/10/8
5.wznosy z opadu 4x12 x 8/8/10/8
6.przysiad z piłką za plecami 4x12 x 8/8/10/10
7.wznosy bioder leżąc na piłce 4x12
8.wznosy łydek siedząc na piłce 4x12 x 10/10/10/10
9.odwrotne brzuszki z piłką 4x26
10.brzuszki skośne na piłce 4x26
11.brzuszki na piłce 4x26

Z tym że przy 10 kg 3 pierwsze ćwiczenia wykonałam po 10 powtórzeń
i bieg z kijkami 45min.

jadłospis na jutro

10kg to Twój cały zapas ciężaru? Bo jeśli robisz najcięższy tyle samo co resztę tzn że się obijasz Koleżanko No przynajmniej te 10kg powinno Cię zmęczyć a tu nic...
Robisz przerwy między seriami tego samego ćwiczenia? Hym a może przestaw się z tych x10 i przejdź na 12-15 a końcowy lekkim ciężarem (nawet 6kg) na maksymalną ilość?
ps. jak zobaczysz, że mam zapędy by Cię wykończyć to pisz

Ja za godzinę idę się zmęczyć. Ewidentnie wyglądam najgorzej na całej sali. Od potu zaczynają mnie nawet piec oczy. Na całe szczęście łapię mniejszego buraka od wysiłku

Zmieniony przez - czarny kot w dniu 2013-02-11 08:32:52

Kocie a kto powiedział że mnie to nie męczy
mój cały zapas ciężaru w tej chwili to po 17 kg na rękę ale nie jestem w stanie podnieść więcej niż 10 kg , żeby udźwignąć to ileś tam razy bo chyba nie ma sensu zakładania większego jeśli go podniosę powiedzmy ze 2 razy zanim sobie na łeb spuszczę
No nie wiem
Jutro robię trening to spróbuję dołożyć

jadłospis na jutro