Szacuny
97
Napisanych postów
23860
Wiek
37 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
147326
pierwszy podstawowy błąd nie wykonujesz piramidy , 12-15 czyli masz wykonać nie mniej niż 12 nie więcej niż 15 , dochodząc do 15 poprawnych powtórzeń dodajesz ciężaru .
Możesz zmienić zakres na 10-12 .
poprosimy filmy , jak nie masz możliwości wszystkich do najpierw rzuć przysiad następnym razem wyciskanie itd ......
Szacuny
1
Napisanych postów
256
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
7542
Cześć wam .
Tomku , widzisz niby trening najprostszy , a nie do końca go zrozumiałem . Poprawie to na następnym treningu , będą też filmiki , zaraz ogarnę youtube .
Zakwasy na nogach , plecach , delikatnie klatka i troszeczkę barki .
Wstawiam moją dietę z wczoraj , nie patrzcie na godziny bo wpisywałem je tylko poglądowo , jak to ma znaczenie to będę wpisywał dokładnie .
Po przeczytaniu waszych postów , wywaliłem syf . Wcześniej wciągu dnia jeszcze go jadłem . Chleb będę wywalał stopniowo żeby zrezygnować z niego na stałe i nie wracać do niego w chwilach słabości . Czyli jak jadłem 3 kromki na śniadanie , dziś zjadłem 1 .
Cukier , miód , mleko , margaryna , dżem - wiadomo .
Dalej jest 300 węgli , ale dzisiaj od rana dbam żeby było mniej .
Jeśli jutro będę miał zakwasy , to mam ćwiczyć ? Czy bezwzględny zakaz ?
Szacuny
97
Napisanych postów
23860
Wiek
37 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
147326
Jaki zakaz , zakwasy to sygnał o powstałych mikrouszkodzeniach w tkance mięśniowej , jeśli są zbyt obszerne to znaczy że trening jest nieadekwatny to twoich możliwości wysiłkowych , jednak twój organizm jak dziewica wszystko będzie czuł i będzie bolało niestety
Jedz dobrze , śpij dobrze , jakieś kąpiele z biczami typu zimno/ciepło a będzie dobrze .
Szacuny
1
Napisanych postów
256
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
7542
Dzisiaj spałem jak dziecko , w sumie to cały dzień dzisiaj też zamulam .
Zrzut mojej wczorajszej dietki , zabijcie mnie ale nie miałem apetytu . To co jest na zrzucie i tak wpychałem w siebie na siłę .
Dzisiaj zakwasy tylko na plecach , wszystko inne pali się do treningu . Nastrój 5/10 , apetyt 2/10 .
Jak próbuje odstawić wszelkie syfy , bardzo ciężko jest dojść do 3000 kcal . Dodać łyżkę miodu do kurczaka i zjeść 3 , 4 kromki chleba razowego na śniadanie jest łatwiejsze niż kombinowanie żeby dostarczyć tyle samo kalorii z twarogu , jajek i mięsa . Orzechów też można zjeść ograniczoną ilość żeby się nie zapchać .
Ale walczę , dopóki nie wejdzie mi odpowiednie jedzenie w nawyk .
Mam się skupić na proporcjach B,T,W czy na kaloriach ?
Szacuny
1
Napisanych postów
256
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
7542
Przysiad 27x 15
41x15
47x15
(Ostatnio jak było 55 w ostatniej serii nie dałem rady zdjąć tego zza głowy i chodziłem z tym po domu , aż odważyłem się na manewr jak po każdej serii na filmiku , tym razem wolałem nie robić sobie przypału na youtube , muszę sobie jakoś z tym poradzić )
RDL 37x15
47x15
65x15
Wyciskanie na ławce prostej 27x15
47x15
55x8+2 (+2 znaczy , że jak nie dałem już rady odstawiłem na 3 sekundy i zrobiłem jeszcze 2 powtórzenia , to samo jest z wiosłowaniem , muszę dokładnie zapisać , co i kiedy mam dokładać bo liczenie za każdym razem pod presją czasu i zmęczenia trochę nie wychodzi . Taka pomyłka wkradła się też w wyciskaniu stojąc )
Wiosłowanie 27
47
57x12+2
Wyciskanie stojąc 17x15
27x15
37x8+2
Podciąganie nachwytem na drążku (z pomocą bioder itp itd byłem zmęczony , chciałem to w miarę szybko zakończyć )
17
Wszelki konstruktywny opierdziel mnie nie zabije , więc śmiało .
Mistrz drugiego planu i krzywe nagranie było niespecjalnie .
Szacuny
1
Napisanych postów
256
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
7542
Trening powinien być wczoraj , ale byłem na wyjeździe . W sumie też było aktywnie bo męczyłem snowboard . Swoją drogą prawie każda dyscyplina która ma "board" w nazwie to coś pięknego .
Przysiad 27kg x 15
41 x 15
51 x 15
Nogi szerzej niż ostatnio , stopy pod kątem 45 stopni . O wiele lżej i przyjemniej było wykonywać to ćwiczenie . Tym razem kolana mi nie latały jak Emilly Rose podczas egzorcyzmów . I nie zamiatałem ogonem .
RDL 37x15
47x15
65x15
Wyciskanie na ławce prostej 27x15
47x15
55x9+2
No , nie mogę odpuścić z tym obciążeniem .
Nagram następnym razem filmik z wyciskania , bo nie wiem czy odpowiednio to robię , mam niewiele możliwości kombinowania z ułożeniem ciała ,szczególnie rąk bo tylko w jednym ułożeniu nie bolą mnie barki .
Wiosłowanie 27x15
47x15
57x15
Wcześniej bardzo nisko się pochylałem , teraz po obejrzeniu poniższego filmu , było lżej .
Wyciskanie stojąc 17x15
27x15
37x9+2
Tutaj , też nie mogę dać za wygraną z tym obciążeniem . Śmieszna sprawa że ból stawów przy tym ćwiczeniu nie zależnie od rodzaju techniki nie występuje . Wszystko co robię z podniesionymi rękoma działa dobrze na moje stawy , jednak po spróbowaniu snatcha bolały mnie 2 tygodnie , podobnie jest z unoszeniem sztangielek w przód/bok chyba że się pochyle . Fizjoterapeuci u których kiedyś bywałem nigdy nie stwierdzili co z tymi stawami jest .
Podciąganie na drążku nachwytemjako takie Kipping pull ups na drążku rozporowym , zawieszonym zbyt nisko żeby wyprostować nogi .
20