UFC 156 wyniki i dyskusja po gali

haha za slabi, jeszcze kariery wtedy nie zaczeli czlowieku na dobre, co to ma do rzeczy wogole. ali walczyl i dostawal becki i wtedy tez byl sredniakiem. luilem jego walki ale od czolowki w stojce e dostawal becki. nie masz argumentow chlopie

JDS debiutował już po upadku Pride


Jak wyżej - Ali dostawał bęcki w LHW w Pride od każdego z czołówki




Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2013-02-03 23:04:12

volante

najlepszy strikter jaki zyl na planecie

dziekuje

nie przesadzaj...

Z past prime Cro copem też w klincz wchodził od razu Reem.

on po prostu nie lubi chyba bić się w MMA...

albo w k 1 poziom za niski byl

mlody reem jak nawet nie mial jeszcze dziewiczego zarostu to poddal mistrza UFC belforta

to nie jest osiagniecie ?

tego samoego belforta co go sakuraba uczynil swoja suka?

No w GP 2010 nie brał udziału ani Badr, ani Ghita do tego Ali miał fart, że nie trafił na Schilta.

Jednak nie odbieram cesarzowi co cesarskie. Jest ostatnim mistrzem K1


Belfort wtedy był cieniem siebie

W Pride Overeem przegrał każdą walkę z czołówką:

Liddell, Lil Nog x2, Shogun x2, Arona, Werdum

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2013-02-03 23:09:17

tak tego samego

zreszta reem to prawdziwy mistrz z krwii i kosci

sam potrafi sie wypowiedziec przed kamera, ma swoj videoblog, widac ze cos ma w glowie

a reszta ?

powalcza i odejda i wszyscy o nich zapomna

nie wspomne o big foocie ktory powienien przejsc testy i na bank by oblal na poziomie GH i IGF-1 bo typ ma po prostu akromegalie i niech spyerdala do dzungli

oo jak sie potrafi wypowiedziec i ma videobloga to nie wiedzialem sory. teraz jest dla mnie mistrzem.
haha bo ali testow nie oblal . idz trollu

big foot ma isc do do dzunggli? on wlasnie uspil wojownika z krwi i kosci


Zmieniony przez - pampuch w dniu 2013-02-03 23:14:47

Akurat Reem nie przegrywał przez słabsze umiejętności, bo nawet z Shogunem miał przewagę na początku, ale po kilku minutach był cieniem zawodnika. Tu chodziło o nienaturalnie niską wagę w stosunku do budowy ciała. Belfort to nieduże osiągnięcie jak na tamten czas. Już szybciej poddanie Igora robiło wrażenie, przynajmniej na mnie, czy walka z Kharitonovem. W stójce jest kozakiem, pokazał to w k-1, ale tu jest mma i stójka pod mma to co innego, bo trzeba cały czas mieć zakodowaną możliwość zejścia walki do parteru.