luqeGrzbiet:
Martwy ciąg
5x10 (progresja)
50,55,60,65,70kg 30kgx12 x2 w.up
Lekko, ale przedramienne dostały, miernoty.
Podciąganie na drążku szeroko podchwytem
4x10NEG
Starałem się pohamować.
Wiosłowanie sztangą podchwytem w pochyleniu tułowia
4x16,12,10,8
30,35,40,45kg
Chciałem przytrzymywać tą sekundę w szczytowym punkcie, ale chyba tego nie widać.
Wiosłowanie półsztangą w pochyleniu tułowia
3x12
30kg
Przydałoby się dorzucić coś na badyl.
Triceps dalej ciągnie po czwartkowym treningu.
Zabieram się do pracy,
Martwy - robisz z tego półprzysiad, półmartwy. Masz kompletnie zdezorganizowany ruch nóg i grzbietu. Pamiętaj o tym, że one muszą pracować równocześnie. Wychodź biodrem w tył i jednocześnie ugnij lekko nogi, sztangę opuszczaj pod kolana. Przy powrocie wciągaj sztangę po udach jednocześnie doprostowując nogi. Pilnuj pozycji głowy, ma być w jednym miejscu. To niezmiernie ważne.
Drązek - już mi się podoba, widać bardziej tą kontrolę w ruchu.
Wiosłowanie - widać ten punkt przytrzymania, praca grzbietu też nie najgorsza, natomiast rozciągaj bardziej najszersze. Opuszczaj sztangę nieco niżej, a sam pochyl się trochę mocniej.
Półsztanga - źle. Niestety wcale nie rozciągasz najszerszych, ramiona masz przykurczone w tym ruchu. Nie bój sie mocno wypuścić pleców, byś poczuł wyraźne rozciągnięcie. Przy końcu fazy pozytywnej mocno pchaj się klatka w przód.