SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Prosba o poprawki, wskazowki co do treningu i diety

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 8786

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 205 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 4930
Martucca jet więcej kazek bez cukru, ale ich zdobycie graniczy z cudem, albo cena jest kosmiczna, np. opakowanie 300 g kaszki jaglanej firmy holle kosztuje ok. 12 zł. Matka kupiła, po czym w głowę się stuknęła, że chyba oszalała. Za to cene kupi kg kaszy. Zadnych kaszek nie jadła, nie jada (szok społeczeństwa), nie jadła słoików (jeszcze większy szok), w 8 miesiącu dostawała całą ugotowaną marchewę do zjedzenia, albo brokuła (zawał społeczeństwa, bo się przecież udławi).
NIe udławiła się, żyje, w wieku 13 miesięcy jadła sama łyżką, teraz ma półtora roku i ja nie wiem co to karmienie.
Ale masz racje półki uginają się od mleczek, kaszek owocowych , jogurcików i różnych pyszności dla dzieci. Raz,że cukier, a dwa wszędzie kleik ryżowy.
Co do spacerów masz absolutną rację, przykład: zima, pracuję w przedszkolu, codziennie wychodzimy na spacer, przy czym codziennie (!) co najmniej 5 mamuś prosi, żeby ich dziecko nie wychodziło, bo coś go bierze... temat rzeka... a jak dzieci jedzą w przedszkolu... tego nie, tamtego nie... najlepiej chipsy i cukrem wszystko posypywać. i komputer odpalić. Zamiast do lasu biegać to do centrum handlowego do maca. Jak dostaje trzy latki to mi przykro, są tak nieporadni, większość nie ma pojęcia o samodzielnym jedzeniu. Raz mi się trafiło dziecko, które nie umiało gryźć.
Strasznie mnie to razi, że dzieci w ogóle nie uczy się samodzielności...

Shrimp ma racje, można by zamieścić taki temat, bo jak już czyścimy własne michy, to i michy dzieci możnaby.

Ale sie off zrobił.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Off, ale użyteczny. Pomyślimy o jakimś mini-arcie do bloga, chociaż mam wrażenie, że to burzę wywoła

Moja młodzież nie jadła niczego "gotowego". Sama mieliłam brązowy (!!!) ryż w płynku do kawy, gotowałam na wodzie, a potem mieszałam ze swoim mlekiem. Temat kaszki, ekhm... Uczciwie powiem, że bazuję na tym, co zobaczyłam w polskich marketach rozglądając się za łyżeczkami i miseczkami dla bratanka
Masz rację z tymi dzieciakami, niestety Osobiście serce mi się kroi, kiedy widzę, że takie maluchy już na starcie życia mają "pod górkę", bo wpaja się im złe nawyki

Taka mała ciekawostka W zeszłym tygodniu odbyła się konferencja TEMPEST (Temptations to Eat) w Utrecht, w Holandii. Zaprezentowano m.in. bardzo ciekawe badanie na temat zwyczajów żywieniowych dzieci. Otóż... Dzieciaki najbardziej "przebojowe" w grupie czy klasie mają wpływ na to, co chcą jeść ich koledzy/koleżanki. Fajnie byłoby, gdyby taki prowodyr zajadał się brukselką, no nie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 205 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 4930
Moim zdaniem rodzice są bardzo leniwi. Po co się wysilać, jak można dać gotowca. I dotyczy to wszelkich aspektów. Ja na zdrowym żywieniu nie znam się za bardzo, ale obserwuje nacodzień moich przedszkolaków. NIe znają farb, plasteliny, kolorowanek, nie potrafię narysować głowonoga, nigdy nie trzymały nożyczek, noża. Za to tytuły bajek znają na pamięć.
Z obserwacji tak jest, że jedno dziecko za drugim, jak któreś powie fuuu... na warzywo te reszta fuuu. Kiedyś była pyszna surówka z selera i ananasa, i dzieciaki moje dla zasady nie. Któreś się przekonało i spróbowało. To musiałam lecieć na kuchnie po dokładkę.
Ale mnie osobiście nie tyle przeraża to jedzenie, czy samodzielność, co braki w sferze emocjonalnej. Długo by gadać.
A propo mam zastępstwo teraz w II klasie podstawówki, zapomniałam sobie wziąć wodę, poszłam do sklepiku, a tam ani wody, ba soku nawet nie było. Colo i kolorowe napoje, do tego jakieś sztuczne lizaki, żelki, batonu. Nie było nic co by się nadawało na II śniadanie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 6334 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 99958
Ja bym bardzo chętnie poczytała o odporności i leczeniu u dzieci. Toczę właśnie z tym walkę ale ciężko, gdy nie ma się żadnych argumentów przeciw (szczególnie w kontakcie z lekarzem)

Co do karmienia. Ja mojemu małemu nie wiele kupowałam gotowych rzeczy. Mleko gotowe dostawał te które jest najmniej słodkie. Najbardziej mnie dręczy tłumaczenie WSZYSTKIM na około że dziecko NIE MUSI jeść słodyczy. To jest tłumaczenie na okrągło. Do tego stopnia że i tak dostaje słodycze dla małego a oddaje innym. Dorośli (np. babcie w szczególności) zapychają dzieci słodyczami. Nie zjadl obiadu to niech chociaż ciastko zje

Co do żywienia jest coś takiego jak http://babyledweaning.pl/ Mój miał pół roku a już jadł banana w całości. Zębów jeszcze nie miał . Kaszek sklepowych nigdy nie lubił. Za to mięcho by jadł na okrągło. Lubi placki jajeczne z mąka ryżową (lub jaką inną tam wrzucę), co prawda z dżemem, ale przy najmniej wiem co mu daje, a nie żadne "nutelle". Długo walczyłam ze wszystkimi, żeby dziecko wodę piło, a nie non stop soczki. Długo można by gadać o słodyczach i żywieniu

Mój nie miał żadnych kolek, a jadłam w czasie karmienia wszystko.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2013-01-28 16:50:40

Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...

Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 205 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 4930
Dotka, ja też sporo korzystałam z blw. Z tym, że nie ściśle, troche papek, troche grudek, a potem całości. Banana długo nie dawałam, bo mi się Młoda zaczęła krztusić i się zraziłam.
Moja uwielbia jajka, mięsko, brokuły. Za owocami nie przepada.
W nocy woła do picia wode (moja teściowa: jak można dawać wode, trzeba dawać herbatkę, koniecznie z cukrem
I stwierdzam, że ludzie to jednak mają albo analfabetyzm wtórny, albo nie umieją logicznie myśleć, albo są tak podatni na reklamy. Patrzę kiedyś na herbatki owocowe dla niemowląt. Patrze skład, a tam 99% z hakiem glukoza. Koszt herbatki ponad 10 zł.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 861 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 15339
dzieci nie mam, ale w najbliższym otoczeniu mam teraz całe stadko maluchów w zbliżonym wieku, więc sobie obserwuje i dzieciaki, i rodziców. oświadczenie, że kilkumiesięczny maluch idzie do żłobka - zbiorowy lincz, bo matka powinna siedzieć z dzieckiem w domu, a jak nie to niania, ale żłobek to absolutne zło! po jakimś czasie scenka - żłobkowe ma jakiś rok z małym hakiem, siedzi przy stole i samo je mięso, kasze, warzywa, zupę. nianiowo-domowe ryczy i nic nie chce jeść. drugie, dwa razy starsze domowe jest karmione łyżeczką jakąś breją z miseczki. żłobkowe chodzi do przedszkola i nic mu nie jest. domowe siedzi w domu, bo z przedszkola wiecznie wraca chore.
mądry żłobek, otoczenie starszych maluchów i dzieciak od razu jest samodzielniejszy i dzielniejszy. tendencji do chowu sterylnego nikt nie ma, w każdym domu są jakieś zwierzęta. ale jest duża tendencja do odbierania nauki samodzielności. panie w żłobku mają dystans, czas i cierpliwość, żeby maluch sam się ubierał na codzienny spacer, sam jadł itp. a rodzicom brakuje cierpliwości, czasu i zaczyna się wyręczanie we wszystkim, bo szybciej. nie chce jeść? no to przed tv i kosteczka kanapeczki do buzi. a potem dzieciak nie umie sam zjeść... wiadomo, że nie każde dziecko musi/może chodzić do żłobka, ale każdy rodzic może uczyć dziecko samodzielności zamiast iść na łatwiznę i we wszystkim wyręczać - w czasie kiedy mały człowiek chłonie świat jak gąbka.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 205 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 4930
Puma moje dziecko ze mną siedzi, bo ja na wychowawczym obecnie. Troche z musu, troche wyboru. Przykład z wczoraj: jesteśmy u znajomych. Moja córka wcina kanapkę z masłem i wędliną. Zwykła kroma chleba ze skórką przekrojona na pół. Zjadła, wzięła kubek z herbatą, popiła. W tym czasie obok mamusia karmiła swojego 4-letniego syna kaszką dla niemowląt...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 861 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 15339
ale widzisz - można być mamą, która ogarnia sytuację, i mamą, która myli 4-latka z niemowlakiem ja mogę tylko opisać to, co widzę. kto i gdzie wychowuje dziecko - to składowa wielu czynników, więc tego nie można w żaden sposób krytykować, ani podważać. ale to co mnie uderzyło, to właśnie ten brak traktowania dzieci, jako małych ludzi, którym trzeba dać możliwość nauczenia się i wykazania się czynnościami mylnie zarezerwowanymi tylko dla starszych dzieci.
a w temacie dzieci i jedzenia - zawsze mnie fascynowało karmienie dzieci na siłę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 649 Wiek 42 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 12356
Marta, propozycja Shrimp jest naprawdę dobra. Fajnie byłoby mieć taki topic o dzieciach - o żywieniu, pielęgnacji itd.
Tak, to pewnie wywoła burzę ale wiesz, dziwnych teorii i "dobrych rad" dotyczących karmienia i opieki jest tak dużo że może warto jednak coś mieć tutaj w dziale Ladies.
(Apropo - ciągle wysłuch**e od odwiedzających nas krytykę tego że mój Maluch śpi na brzuszku - że się udusi, że śmierć łóżeczkowa że to niedobre itd. A on sobie świetnie radzi, jest mu wygodnie, od pierwszego dnia przekłąda sam głowę, jest mu wygodnie a na plecach spać nie chce i tyle).

Czytam teraz książkę dr Spocka wydaną w 79 roku o pielęgnacji i wychowaniu dzieci i jest tam tak wiele prawd o których się zapomniało...
Książka napisana jest taką rzetelnością jakiej dziś się już praktycznie nie spotyka!

Pozatym jeszcze odnośnie założenia tematu/bloga - widać jakie jest duże zainteresowanie:)

Marta, napisze CI jeszcze że w Polsce są już szpitale które do takiego podejścia jak opisałaś (np skin to skin contact) przykładają bardzo dużą wagę. Ja karmiłam swojego malucha już 10 minut po porodzie (po szyciu) pomimo tego że miałam cesarskie cięcie i nie miałam wtedy czucia w nogachi nie mogłam podnieść głowy...ale Maluch już na mnie leżął i ssał co bardzo nas odstresowało. Dlatego tak ważne jest żeby świadomie wybrać szpital do porodu bo są też w moim mieście takie szpitale gdzie dziecko przynoszą matece po 12stu godzinach!

ALe jest różnie - są szpitale w moim mieście gdzie bardzo stawia się na naturalność, naturalny poród, karmienie piersią ale są też takie gdzie sztuczne mleko wisi sobie w buteleczkach na korytarzu i namawia się rodziców od pierwszych godzin życia dziecka do dokarmiania a nawet (o zgrozo!) dokarmia się dzieci bez wiedzy rodziców!

A odnośnie gotowych słoików i kaszek dla dzieci to najkrócej można podsumować to tak jak napisała puma - lenistwo rodziców. Może nawet nie w pełni zła wola tylko lenistwo i brak organizacji i tyle. No czasami jeszcze brak myślenia.

Maggie - mnie też strszelają kości tak jak Tobie:) Zwlaszcza biodra i kolana (mój synek ma dokładnie 8 tygodni).
No i chciałam Ci powiedzieć że fajnie że nosisz Malucha w chuscie tkanej, ja też to robie. Wprawdzie na wiele nie pozwala mi kręgosłup (trochę zepsuty po ciąży) ale staram się go przyzwyczajać do chusty. Maluch zresztą bardzo to lubi.

Elleth86, ja dopiero zaczynam z moim Maluchem naukę życia ale bardzo podoba mi się Twoje podejście:)

Pozdrawiam Was serdecznie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Wiek 34 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 642
Danones: a chuste masz elastyczna? Szczerze to moze kregoslup Cie boli, bo zle masz zawiazana? Ponoc duze znaczenie ma wiazanie. Przez pierwszych pare dni mnie plecy napierniczaly ze masakra, ale jak wprawy nabralam w wiazaniu to minelo. Chusta pomogla nam przetrwac kolki i mi "pozyc" :)


Co do zarcia sloikowego kontra domowego, to moj lekarz zdziwil sie bardzo , kiedy dowiedzial sie ze mala je domowe obiady i wlasnorecznie robione papki owocowe. Na moje pytanie co go tak dziwi, stwierdzil ze to nie jest jedzenie przygotowywane w sterylnych warunkach, a takim byc powinno (wtf?!) I robil mi pol godzinny wywod czego to nie powinnam sterylizowac i czym dziecko faszerowac. Jego zdaniem sloiki z napisem ORGANIC sa bardzo zdrowe i pozywne ?! i przede wszystkim STERYLNE. Raz babcia probowala malej pod nasza nieobecnosc wcisnac sloik, a mala poprostu wszystko wypluwala, co znaczy chyba jej nie smakowalo, za to kurczakiem z marchewa i ziemniorami to sie tak potrafi ozrec ze ja nie wiem gdzie ona to miesci :D
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

nie mogę schudnąć

Następny temat

nie mogę schudnąć-prośba o weryfikację diety!!!

WHEY premium