Co do biegania to nie, nie mam takich zapędów, bardzo dokładnie czuje że moje ciało jest niegotowe na przeciążanie sie. Szczerze mówiąc to te wszystkie bóle nie pozwoliły by mi na bieg. Dobra, koniec marudzenia już.
Z jelitami to się poprawia znacznie bardziej niż z kolanami i kręgosłupem także może już powoli wórciły na swoje miejsce. Ból jest już niezbyt częsty i taki do wytrzymania
Dlaczego z wózkiem nie spacerujesz, boisz się takiego lekkiego mroziku?
Przyznaje się że tak
Jak wróciliśmy w Grudniu ze szpitala to on był taki maluśki a na polu plucha i zimno. Potem w Styczniu okazało się że ma wciąż bardzo wysoki poziom bilirubiny, pediatra powiedział że jest żółty jak na 6 - 7 tygodni i kazał przesunąć pierwsze szczepienie na późnej. Mamy jeszcze zlecone USG mózgu ze względu na pośladkowe ułożenie w przyszłym tygodniu i USG brzuszka bo przekroczone ma wartości prób wątrobowych i podobno powiększoną wątrobe. Potem czeka go szczepienie i myślałam że dopiero wtedy zaczniemy chodzić na spacery....
To chyba takie obawy niedoświadczonej mamy przy pierwszym dziecku...nieuzasadnione?
Ale po Twoim poście zamówiłam wózek na allegro także dotrze do nas pewnie za kila dni i zaczniemy spacerowanie w dzień.
Przez najbliższe dni więc jeszcze będę wieczorem z mężem spacerować (też nam to bardzo dobrze robi ).
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-01-25 12:51:37