Przytyć w boksie.

Witam wszystkich! Chciałbym poczytać waszych opinii na ten temat,uwag, porad, otóż sprawa wygląda następująco :
Trenuję boks ok.2-3 lata, na siłownię uczęszczam ok.3-4 lata, trzymam dietę taką bardzo ogólną po prostu staram się jeść te 6-7 posiłków i wygląda to tak
rano owsianka,w szkole mam 6 kanapek 5 owoców i serek(7 zbóż) staram się to podzielić w szkole na ok 3 małe posiłki. W domu jestem koło 16 i od razu jem gotowanego kurczaka z ryżem, po treningu jem kostkę białego sera z jakąś maślanką a przed snem ładuję odżywkę proteinową i idę spać.
Jak w temacie chciałbym przytyć tak do 97-100 kg.
Mam 18 lat, 180 wzrostu, waga 88-90 waha się cały czas.

Dzięki za odpowiedzi, może i będzie trudno ale się przez ten czas trochę do tego przyłożę. Kolega z treningów mi powiedział że nie koniecznie muszę polegać na samej diecie i odżywkach... Mówił o różnych 'słodkościach'... W każdym razie najpierw dieta, jeśli będą efekty to na pewno się tym pochwalę, wrzucę jakieś foty jak będziecie chcieli z przed i po.

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale chyba powinieneś obliczyć BMR (metabolizm spoczynkowy) i dodać do tego kilkaset kcal. Jak rozumiem nie chcesz tłuszczu tylko mase mięśniową? Tu masz art. o "pakowaniu bicepsa"

Tak. Interesuje mnie tylko i wyłącznie masa mięśniowa, przeczytałem ten artykuł który mi podesłałeś jest bardzo fajny, ten kalkulator zwłaszcza, ale ja jednak wolałem skorzystać z książeczki w której również jest opisana ilość kalorii i wyszło mi że ja w ciągu dnia pochłaniam ponad 5000 kcal a kalkulator podał mi ilość przy której utrzymam masę i było to 3931,8 i co ciekawe jem ile jem i nie tyje :( jedyne co przybywa to ilość wizyt w klopie.

Trochę do kitu ta twoja dieta. Zdecydowanie mogłaby by być lepsza.5 owoców w szkole? po co aż tyle? nie lepiej zabrać ze sobą warzywka? gdzie w ciągu dnia warzywa? dlaczego po treningu taki posiłek? gdzie zdrowe tłuszcze? nie wiem skąd bierzesz 5000kcal.. na śniadanie jesz kilo owsianki? Pewnie z chleba jest dużo kcal ale nie przesadzałbym z tym aż tak.

Wbrew wszelkim pozorom bardzo dużo jem :) warzywa mam w rosole z kurczakiem i ryżem, aktualnie przez najbliższy tydzień tak będzie wyglądać forma obiadowa. A co do diety to lepsza taka niż chipsy i piwko wieczorem :) ale może Ty byś coś zaproponował Twoja wypowiedz była taka... Jak byś był znawcą treningowym ;p nie chce szufladkować bo mało mam znajomych w moim wieku którzy cokolwiek wiedzą o diecie być może w Twoim przypadku się mylę ale skoro już się wypowiadasz to zaproponuj coś :)

Postaram się dostosować do wszelkich porad.

Dietetykiem nie jestem ale jak na moje oko powinieneś się pod kątem dietetyki bardziej zapoznać.. porozmawiać z kimś doświadczonym ewentualnie wkleić dietę do działu odżywianie i tam pokombinować z ludźmi jak i samemu poczytać. Brakuję tu źródła tłuszczy/warzyw.. Ilość warzyw w rosole jest znikoma.. Warzywa powinny uczestniczyć w każdym posiłku najlepiej ale nie każdy może je jeść z innymi produktami bo nie dla każdego są smaczne ale warto je wpleść do swojego jadłospisu.Zawierają mnóstwo witamin i minerałów oraz działają odkwaszająco. Rozumiem ,że owocami chcesz to wszystko nadrobić ale nie stawiałbym ich jako główne źródło minerałów i witamin. są zdrowe ale też niezbyt pożądane w naszej diecie.. wiele osób rezygnuje z owoców. Brakuje źródła zdrowych tłuszczy: pestki dyni, orzechy, oliwa z oliwek itp. Podnoszą kaloryczność..pomagają wchłaniać pewne witaminy.. jak i podnoszą kaloryczność w naszych posiłkach.. w pewnym stopniu odpowiadają też chyba za testosteron. Brak ryb w diecie które zawierają kwasy omega 3 też bardzo korzystne dla zdrowia. Dla mnie jesz 4 posiłki.. w sumie to 3. Kanapki to taki jakby jeden wielki posiłek a ten potreningowy posiłek to jak nie posiłek. po treningu postałbym na inne źródło węgli niż maślanka jak i inne źródło białka- najlepiej mięso. oczywiste, że lepsze to niż chipsy i piwo ale jak chcemy coś robić robimy to konkretnie a nie na odwal.. jeśli chcesz się masować lepiej robić to z głową niż się dziwić, że nic się nie rusza. Wiele osób rówieśników po prostu siedzi pod spódniczką mamusi i jest skazana jeść to co zrobi i nie ma żadnego ale tłumacząc się, że takie coś jest lepsze niż nic.. ale nie jest to lepsze tylko nazywa się podkulaniem ogona.. dieta nie jest taka drogą jak się na wydaję.. wystarczy po prostu porozmawiać. Nie mówię abyś jadł ciągle to samo ale z głową tak by zachowywać bilans który sobie ustalimy i ewentualnie potem do tego dorzucać niż jeść nie wiedząc ile i jak byleby wydawało się, że tego jest dużo bo po dokładnym policzeniu może się tego wydać bardzo mało. Dietetykiem nie jestem więc mogę się mylić w tych kwestiach. Najlepiej jakby rozpatrzył to ktoś bardziej doświadczony niż ja ;) ja mam jeszcze wiele nauki przed sobą.

Ciekawe podsumowanie, te warzywa bardziej sobie wezmę do serca masz racje trochę mało ich jem, co do dietetyka to niestety nie wiem w jaki sposób do takiego dotrzeć a najlepiej by było do takiego który by nie chciał jakichkolwiek dóbr za swoją pomoc, więc staram się szukać na forum.
Jeśli byś coś wymyślił udziel się, niestety nie posiadam teraz wystarczających informacji aby zacząć coś kleić.
Również innych przeglądających proszę o udzielanie się może wasze uwagi i porady przyczynią się do nabierania kilogramów :)

Na forum masz dział odżywianie tam ludzie wklejają diety i dostają pomoc. Oczywiście większość ludzi udzielają się tam nie ma papierka dietetyka czasami i wypowiedzą się dietetycy ale nie są to porady takie jakie naprawdę by dieta wymagała. Dieta wymaga indywidualnego podejścia i mnóstwa rzeczy do ogarnięcia a za takie diety pobiera się już pieniądze. Dieta będzie taka uciapana ale nie znaczy to, że będzie zła bo będzie dobra tylko nie będzie taka jaką ułożyłby ci dobry indywidualny dietetyk. sfd takie usługi świadczy ale nie każdy ma na to pieniądze więc trzeba samemu robić z pomocą innych użytkowników jak i pomocą dietetyków. Jest mnóstwo ciekawych artykułów i z nich też można czerpać wiedzę..na książki trzeba już poświęcić trochę pieniędzy czasu i jeszcze raz czasu na uzupełnianie wiedzy a nie każdy ma na to chęci i czas.Żeby nabierać masę jest jedna rada-dieta i dodatni bilans i tyle.

Zmieniony przez - MrNowy w dniu 2013-01-01 14:57:19

https://www.sfd.pl/Odżywianie-f10.html tam poczytaj tematy podwieszone.wszystko od podstaw jest dokładnie opisane.wrzuć tam to co ułożysz i na pewno ktoś Ci pomoże.

Jw, co z tego ze moze jesz te 5000kcal(w co bardzo watpie) Jak nie jesz tego co nalezy, dieta musi byc mocno postawiona bez taki cukrow np. jak sa w serku 7 zboz i co tam jeszcze jesz