Trening
1. Chyba dobiłam do swojego maxa. Nie udało mi się serii skończyć, czułam, że zaczynam nie trzymać odpowiednio pleców. Poza tym chyba się źle ustawiłam bo ciężar był niewyważony i nieco na prawo go znosiło. Następnym razem postaram się lepiej ustawić i skończyć serię
2a. Tutaj niestety regress 18 kg nie udało się ani razu podnieść o dziwo mocniejsza łapka odmówiła posłuszeństwa, w prawej była moc a lewa nie chciała podążyć jej śladem.
2b. Udało mi się podciągać bliżej sztangi niż ostatnio
3b. Tutaj tym razem była moc
7.12.2012
Aero - 33 min. - bieg (trucht)
Miał być trening siłowy ale nie czułam w sobie mocy, postanowiłam zrobić aero. Jako że moja kondycja słaba jest był to w przeważającej mierze trucht w miejscu (ćwiczę w domu). Nie przypuszczałam, że dam radę tak długo, chyba to muzyka dała mi kopa.
A oto mój motywator do biegania:
świetna płyta, polecam.
1. Progress jest co mnie bardzo cieszy, zwłaszcza, że nie przepadam za tym ćwiczeniem, tym razem zeszłam wystarczająco nisko.
2a. Było ciężko, z progresowaniem w przyszłości może być problem.
3a. Tym razem miałam stojak w nieco innym miejscu ustawiony i wydaje mi się, że nie zrobiłam wystarczająco dużego wykroku, następnym razem bardziej to przypilnuje.
Po treningu 10 min. aero - trucht.
Na koniec rzecz najbardziej oczekiwana:
Pomiary
Spadki są ale niewielkie. Zobaczymy co Szefowa powie.
__________________________________________________________________
Odżywka kupiona jedzie do mnie. Powinna być w poniedziałek, najpóźniej we wtorek. Zamówiłam wanilię i orzech.
Zmieniony przez - Surreal w dniu 2012-12-08 19:44:16