Wczoraj wpadła jeszcze lampka czerwonego wina wytrawnego
Trening
1. Podnioslam 47 kg w 3 serii jestem w szoku, to tyle ile jeszcze jakiś czas temu ważyłam. Poza tym to max obciążeń, które obecnie posiadam.
2a. Tu niestety gorzej niż ostatnio.
3b. Pod koniec drugiej serii prawą rękę mi dziwnie zaczęło wyginać, trochę się wystraszyłam, ale później już było ok.
4. Tym razem jakoś bardziej wykończyły mnie te brzuszki.
1. Zwiększyłam ciężar już od pierwszej serii i jakoś poszło do przodu co ciekawe pod koniec mam problem z wypchaniem ciężaru mocniejszą ręką, musi ona nadążać za słabszą
2a. Stagnacja.
2b. Jakoś mniej siły dzisiaj było, temu nie zwiększałam ciężaru już w ostatniej serii.
3b. Po trzecim powtórzeniu straciłam równowagę, ale później kontynuowałam.
3b. Jestem zadowolona, coraz lepiej mi idzie
4a. Tutaj też jest lepiej
I przy okazji zepsułam stojak, że tak brzydko powiem upier*liłam gwint ależ ja zdolna jestem Trzeba będzie nową śrubę kupić, a starą odciąć, bo obecnie rozkręcić tego się nie da. Dobrze, że tata się na tym zna i ma odpowiedni sprzęt to mi to jutro poucina
Zmieniony przez - Surreal w dniu 2013-01-06 17:57:20