...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
filmy nagrane pod złym kątem.
W MCNPN nie widać górnej połowy ciała, nie wiem czy robisz tam kota czy nie, czy też może nieświadomie szrugsujesz - nie widać nic.
W przysiadach - odwrotnie, nie widać całych nóg, a przede wszystkim ułożenia stóp.
Gdy nagrywasz filmy to najlepiej z 2 serii - w 1 serii pokazuj całe ciało od tyłu/przodu (jak wolisz), a w drugiej bokiem.
Jedno, co mogę powiedzieć na pewno : w przysiadach ze sztangą na barkach łap wężej na gryfie i podłóż podstawki/talerze pod pięty.
W MCNPN nie widać górnej połowy ciała, nie wiem czy robisz tam kota czy nie, czy też może nieświadomie szrugsujesz - nie widać nic.
W przysiadach - odwrotnie, nie widać całych nóg, a przede wszystkim ułożenia stóp.
Gdy nagrywasz filmy to najlepiej z 2 serii - w 1 serii pokazuj całe ciało od tyłu/przodu (jak wolisz), a w drugiej bokiem.
Jedno, co mogę powiedzieć na pewno : w przysiadach ze sztangą na barkach łap wężej na gryfie i podłóż podstawki/talerze pod pięty.
...
Napisał(a)
Przyjęte. Następnym razem zwyczajnie zaprzęgnę WF'istę do nagrywania. W MC miałem niestety wyjątkowo kiepską miejscówkę - jedna połowa podestu 'ciężarowego' była zajęta przez wojskowych robiących gromadnie power-szrugso-wiosło, a druga też przez ww. panów, tyle że robiących brzuszki na wyścigi.
...
Napisał(a)
wrzuciłem podwiadomki, sporo można się dowiedzieć z tych dzienników jeśli bedą tak ostro kontrolowane :D Powodzenia w dążeniu do celu :)
Dziennik w dziale UNS: http://www.sfd.pl/pat34__Living_Life_On_Your_Own_Terms_-t1085148.html
...
Napisał(a)
Będę lukał w temacik. Powodzenia kolego :D
Zapraszam wszystkich do śledzenia mojej metamorfozy na:
http://www.sfd.pl/kamos1602__PROJEKT_MASA_-t899186.html
...
Napisał(a)
Day number two - Compulsory night lover
Wypiskę daję już teraz, bo za chwilę wreszcie uderzę na tę parę godzin w kimono.
Od 18-tej dnia wczorajszego, z przerwami na jedzenie zakuwam do kolosa z materiałów budowlanych. Opanowane mam jak na razie jakieś 60 proc. materiału, ale czuję się już jak żywy trup i na razie zwyczajnie muszę odpuścić, jako że koncentracja jest już na poziomie zerowym.
Do tego doszło jeszcze skrobanie w gardle, ale suplementację zapobiegawczą mam już ogarniętą, więc trzymajcie kciuki, żebym nie zachorował na sam początek testu.
Mam nadzieję, że jakoś przetrwam ten przes%%%y do granic możliwości tydzień (w końcu studia każdy (no dobra, nie każdy :) kiedyś zaczynał). I nie mówię tutaj o treningach, które paradoksalnie staną się jedynymi chwilami wytchnienia przez ten czas.
Zrzut:
Wypiskę daję już teraz, bo za chwilę wreszcie uderzę na tę parę godzin w kimono.
Od 18-tej dnia wczorajszego, z przerwami na jedzenie zakuwam do kolosa z materiałów budowlanych. Opanowane mam jak na razie jakieś 60 proc. materiału, ale czuję się już jak żywy trup i na razie zwyczajnie muszę odpuścić, jako że koncentracja jest już na poziomie zerowym.
Do tego doszło jeszcze skrobanie w gardle, ale suplementację zapobiegawczą mam już ogarniętą, więc trzymajcie kciuki, żebym nie zachorował na sam początek testu.
Mam nadzieję, że jakoś przetrwam ten przes%%%y do granic możliwości tydzień (w końcu studia każdy (no dobra, nie każdy :) kiedyś zaczynał). I nie mówię tutaj o treningach, które paradoksalnie staną się jedynymi chwilami wytchnienia przez ten czas.
Zrzut:
...
Napisał(a)
Day number three - Baptism of fire
Zdrowie wraca, więc na jutro powinienem być gotów na pierwszy trening planem po poprawkach. Kombinacja leki+medycyna naturalna (tutaj podziękowania dla Antka) zdaje egzamin. Właśnie, egzamin. Pierwszy kolos nie poszedł po mojej myśli, ale przynajmniej mam już jakąś zaprawę w boju.
Jak pisałem wyżej, dzień nietreningowy. Planowałem jedynie pobiegać z kumplem z pokoju, ale DOMS'y nożne (głównie dwójkowe) postanowiły zabrać swój głos w tej sprawie. Poza tym nie chciałem ryzykować zmiany zdrowotnej tendencji zwyżkowej na spadkową.
Miska (funduszy na ten tydzień muszę mocno pilnować, więc niestety wyjdzie trochę więcej prochu, aby uzupełnić deficyt naturalnych źródeł protein):
Zdrowie wraca, więc na jutro powinienem być gotów na pierwszy trening planem po poprawkach. Kombinacja leki+medycyna naturalna (tutaj podziękowania dla Antka) zdaje egzamin. Właśnie, egzamin. Pierwszy kolos nie poszedł po mojej myśli, ale przynajmniej mam już jakąś zaprawę w boju.
Jak pisałem wyżej, dzień nietreningowy. Planowałem jedynie pobiegać z kumplem z pokoju, ale DOMS'y nożne (głównie dwójkowe) postanowiły zabrać swój głos w tej sprawie. Poza tym nie chciałem ryzykować zmiany zdrowotnej tendencji zwyżkowej na spadkową.
Miska (funduszy na ten tydzień muszę mocno pilnować, więc niestety wyjdzie trochę więcej prochu, aby uzupełnić deficyt naturalnych źródeł protein):
...
Napisał(a)
Pochwal się rozwiązaniami z medycyny naturalnej, bardzo by mi się to przydało : )
Poprzedni temat
Plan na mase ?
Następny temat
TheBill777 - "PROJEKT MASA"/PODSUMOWANIE STR.29!!
Polecane artykuły