ale co ja takiego powiedziałam... ??? Analizuje jedynie idee tego treningu i jego docelowy target.
jakikolwiek nie mamy cel ćwiczeń, składa sie on z etapów tzw cyklów, nawet
redukcja zostaje podzielona na cykle, redukcja u osób zajmujących sie tym sportem jest najczesciej zwieńczeniem całorocznego cyklu masowego, u ciebie tak jak u kazdej innej przeciętnej dziewczyny redukcja wynika jedynie z checi pozbycia sie nadmiaru tłuszczu. I tu powstaje twoj problem, z jednej strony cos kiedyś trenowałaś wiec masz ambicje z drugiej twoj poziom wytrenowania niewiele odbiega w tej chwili od poziomu osoby co dopiero zaczęła swoja przygodę z treningiem. Dodatkowo popełniasz klasyczne błędy w doborze ciężaru
i tu jest myk, powinnaś zacząć od treningu ogólnorozwojowego z większą ilością powtórzeń by ponownie przygotować swoje miesnie do pracy z ciężarami tak 4 tygodnie, pozniej zabrac sie za cięższy trening usilujac zbudować jak najwieksza (czyt 1kg) mozliwa w tym krotkim czasie mase mięśniowa wraz z lekkim obcieciem kalorii i dopiero wtedy zaczac sie docinac i zluzować sile na rzeczy intensywności
szczerze, ten trening mi sie nie podoba, ale to juz kwestia dyskusji jak z każdym treningiem, w ogole sadze ze powstał on na zasadzie : "o lansujemy diete to trzeba do tego trening podrzucić, Hej Ziutek skrobnij cos" no i Ziutek skrobnal cos na kolanie - cwiczenia sa, zakres jest ale nie wiadomo w ktorym miejscu to przylepić do rocznego planu