Trening :
TEAM WOD - tak się złożyło, że to samo co dzień wcześniej sama na siłce, więc fajnie można zweryfikować różnice
Tym razem czas 16 min (czyli ok 4 min mniej!). Baaaardzo dużo daje to, że można rzucić sztangę, nie tracić czasu, ani energii na odkładanie jej, no i to, że trening był na świeżym powietrzu. Potem jeszcze ćwiczenie cleanów. Zarzuciłam 45 kg. Technika-0...ale kiedyś się nauczę, nie Raczek?
14.10 niedziela
miska:
- bazyliowy omlet- jaja, świeża bazylia, siemie lniane, pestki słonecznika, masło, pomidor, kiełki
- krem z dyni, indyk, sałata, olej sezamowy
- stejk z wołowinki , fasolka szparagowa, mleko kokosowe, pomidor
- pieczone jabłko, orzechy włoskie, cynamon
- tuna, ogorek, szczypiorek, rzodkiewka, oliwa z oliwek
Trening :
day off (choć nie ukrywam, że mnie nosi, ale rege być musi!) a od jutra jedziem z treningami od Raczka. już mnie zaczyna ściskać w żołądku na myśl o 20 burpee box jump...