w maju było 132 w klatce, 47.5 w łapce, 170kg x 2 na klatke (wtedy chciałem chodzić na 180 i niestety pozrywane...), talia duża bo 103cm, ale miała być redukcja i w sumie na redukcji zjechałem do 98, którą kontynuowałem jeszcze po zerwaniu, bo lekko ćwiczyłem mimo zerwania, ale od ostatniego tygodnia czerwca dałem sobie spokój i w lipcu jeszcze się to jakoś w miarę trzymało, ale później zawalilem diete, 2 razy się zatrułem i pospadałem bardziej, mimo że mięso było dość dobrej jakości w czerwcu już i podobało mi się
chłopie kpisz sobie?
widać,że nie wesz co to jest zerwanie,ja gdy zerwałem triceps(w zasadzie to tylko zaczep głowy przyśrodkowej)nawet nie myślałem o jakichkolwiek treningach góry bo najmniejszy ruch sprawiał mega ból,mimo,że zarwałem triceps,a nie klatkę na ławce nie dałem rady wyciskać samego gryfu...dopiero po ok.10tyg.mogłem wrócić stopniowo do treningów,a tricepsa bezpośrednio nie trenowałem ponad 4 miesiące,ból czułem jeszcze ponad rok po kontuzji
Zmieniony przez - luki77 w dniu 2012-09-25 09:13:52