Jak to często u początkujących bywa brak diety, przemyślanego treningu i świadomość, że każdy proszek w formie odżywki zrobi ze mnie kultirystę sprawiło, że moje treningi były za częste i po prostu bez żadnych efektów.
Tak więc postanowiłem kilka ładnych miesięcy temu ułożyć sobie dietę (na początku od 2000kcal później doszedłem do 3200kcal) i trening.
Zaczynając od wagi 52kg doszedłem do 57kg tylko pojawia się jeden problem.
Wszystko ładnie powiększa swoje obwody tylko mięśnie naramienne (barki) są tak jakby w zastoju .
Mój trening barków wygląda następująco:
Wyciskanie hantli/sztangi z klatki 12/10/8
Unoszenie sztangi do przodu 12/10/8
Unoszenie hantli w bok 12/10/8
Unoszenie hantli w opadnie tułowia 12/10/8
Przerwy między seriami wynoszą 1,5-2 min.
Barki ćwiczę z bajcepsem i kapturami raz w tygodniu.
W ogóle nie czuję ich pracy chociaż patrząc na atlas ćwiczeń i różne filmy na yt wydaje mi się, że serie robię poprawnie.
Mój typ budowy to straaaszny ekto i dopiero przy 60kcal/kg masa ruszyła.
Mam jeszcze pytanie. Od kilku miesięcy na treningu nie miałem w ogóle tzw. pompy mięśniowej. I czy pompa jest korzystna w treningu (nie wliczając większej motywacji ) czytałem różne artykuły na SFD ale artykul mówi co innego, a użytkownicy mają swoje zdanie. Jaki suplement polecilibyście na zwiększenie pompy mięśniowej? Myślałem nad S.A.W. od Treca lub Creashot od Activlabu.
Dziękuję z góry na odpowiedź i czekam na pomoc. Pozdrawiam
"Człowiek je żeby żyć, a nie żyje żeby jeść."