Witam wszystkie miłe Panie
. Urwanie głowy od rana, jutro ślub w rodzinie i na wszystko brakuje czasu. Wszelkie poprawki dopiero od poniedziałku. Jestem czasem w gorącej wodzie kąpana, nie będę zamieszczała ćwiczeń od fizjoterapeuty. Obliques ma rację, trzeba się doskonalić w tym co otrzymałam. Dziękuję za zwrócenie uwagi
. Z powodów już wspomnianych dzisiaj trochę więcej informacji. Mam nadzieję, że sobie poradzę z tymi zrzutami.
Martucca – bardzo dziękuję za zalecenia
. Jeszcze raz zerknę do anister i dopytam ją o szczegóły. Nowe obliczenia zapotrzebowania wykonam, liczyłam wg wzorów otrzymanych od dietetyczki. Przykro mi, że tak nieszczęśliwie trafiłam, a ośrodek wydawał się renomowany, cieszyłam się że mnie przyjęli. Nie mogę powiedzieć, że zmarnowałam te 10 miesięcy, ale dobrze też nie jest jak się okazuje. Bardzo na Was liczę, sama dam z siebie ile tylko się da.
chanula – mieszkam niedaleko Ustronia, Wisły, godzinkę jazdy samochodem
;
anister – przemyślałam uwagę Krewetki, chciałabym jednak w tej sprawie jeszcze trochę dopytać (po niedzieli); wizja przerośniętej tłuszczem karkówki też do mnie przemawia
;
TRENING DZIEŃ 2. Piątek
(opisy są dla mnie, pisane po swojemu na podstawie filmów; ewentualna korekta mile widziana)
1.
Przysiad 3x 15 – zawsze bez obciążenia, technika ; chyba zwykły, lekkie pochylenie tułowia do przodu; przerwa 1 minuta;
2.
Wznosy tułowia z opadu 3x 15 – można na piłce, niskim stołku, brzegu kanapy, ręce na piersiach skrzyżowane, unosić tułów do góry, max. wolno, kontrolując ruch, ściskając w szczycie (robiłam na stołku); przerwa 1 minuta;
3.
Orbitrek 2 minuty – poziom 3, prędkość 18–21 km/h;
4.
Wyciskanie sztangielek na ławeczce płaskiej 3x 15 – leżąc na plecach, ruch do góry, powrót, łokcie idą trochę poniżej ławeczki (robiłam na łóżku); przerwa 1 minuta;
5.
Wiosło sztangielką w opadzie 3x 15 – klęk na końcu ławeczki, podparcie jedną ręką, drugą podciągam sztangielkę z dołu i powrót; zmiana rąk; przerwa 1 minuta;
6.
Orbitrek 2 minuty – poziom 3, prędkość 18–21 km/h;
7.
Wyciskanie sztangielek siedząc na barki 3x 15 – siedząc ręce do góry, powrót na wysokość barków; przerwa 1 minuta;
8.
Brzuszki 3x 15 – dźwigać tylko górną część pleców, kurczyć brzuch, klatka piersiowa do góry, ręce pod głowę ale nie ciągnąć (tylko dotknęłam palcami);
9.
Orbitrek 15 minut – poziom 3, prędkość 18-21 km/h i na koniec 15 km/h;
10.
Orbitrek 30 minut – wieczorem.
Czuję uda i ramiona. Zamiast sztangielek były butelki z wodą 1,5 litra.
Musiałam większą uwagę zwracać na oddychanie, to bardzo trudne.
Przy brzuszkach nie mam pełnej kontroli nad mięśniami brzucha, nie potrafię ich skutecznie napiąć.
Orbitrek 15 minut zrobiłam tylko na zakończenie treningu.
Czy miałam tyle jechać za każdym razem?
TRENING DZIEŃ 3. sobota – 30 minut marszu. Chyba można z kijami?
TRENING DZIEŃ 4. niedziela
1.
Wypady chodzone, ze sztangielkami 3x 10 – noga tylna nisko ku ziemi, spięty brzuch, kość ogonowa pod siebie, nie pochylać się; przerwa 1 minuta;
2.
Uginanie nóg plié 3x 15 – nogi szeroko, kolana nie wychodzą przed palce stóp, jakbym chciała usiąść na krzesło; przerwa 1 minuta;
3.
Orbitrek 2 minuty – poziom 3, prędkość 18–21 km/h;
4.
Przyciąganie drążka dolnego do klatki 3x 15 – stojąc, ciągnąć ukosem do klatki; może coś wymyślę do niedzieli jak to zastąpić; przerwa 1 minuta;
5.
Wyciskanie sztangielki na skosie 3x 15 – leżąc na skośnej ławce, ruch do góry; przerwa 1 minuta;
6.
Wznosy ramion bokiem 3x 10 – siedząc, plecy oparte, powoli!!, napinać mięśnie naramienne, zatrzymać u góry;
7.
Odwrotne brzuszki 3x 15 – leżąc na plecach, nogi podciągnięte; unieść stopy trochę nad podłogę, dźwigam nogi do góry ukosem + przyciąganie kolan do klatki i lekko podnieść tyłek;
8.
Orbitrek 15-20 minut – poziom 3, prędkość 18–21 km/h.
TRENING 5. Poniedziałek – 30 minut marszu z kijami.
Zupełnie nie wiem jak przedstawić miskę... Trochę to potrwa.
Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2012-09-21 17:36:25
Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2012-09-21 17:37:35