Perspektywa luzu pojawia się dopiero w okolicach połowy września. Niestety nie wiem na jak długo Jeszcze moje oczęta ujrzały jaki konkurs "Kij'n Marchewka" się pojawił w lejdisowym światku. Taki kop w dooopę by się mi przydał, ale nie mam absolutnie nawet fizycznej możliwości zagwarantowania, że 3 miesiące w ciągu mogę trzymać ładną miskę i treningi. Pomijając konkurs - nawet dla samej siebie
Jak tylko się dopadam do kompa, to Was wszystkie obserwuję. Nie piszę, bo w czasie składania jakiejś zwięzłej wypowiedzi jestem w stanie przejrzeć jeszcze kilka wątków. Rachunek zysków i strat Czujcie się obserwowane i dopingowane w myślach
Z doskoku pewnie coś naskrobię. Ponarzekam, że trzaskam tylko aeroby w biegu między jednym budynkiem roboty, a drugim
Do zobaczyska żelazne potwory
Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...