mialem ostatnio kilka wyjazdowych dni. micha trzymana prawidlowo, choc nie miala ona wiele wspolnego z rozpiska. glownie dania na szybko bez koniecznosci gotowania - sporo odzywki bialkowej, wedzonego lososia, orzechow i migdalow. poza tym serki wiejskie, pieczywo pelnoziarniste, mozarelle, awokado, szynka lososiowa i jeszcze wiecej warzyw. rozklad btw ok ~200/~100/~100, kalorycznosc na oko 2400 kcal +- 200kcal.
poza tym omega3, witaminy i chela mag b6 na noc.
od soboty jedzenie juz zgodnie z rozpiska, ale jakos stracilem motywacje do codziennych wypisek. tym bardziej, ze praktycznie caly czas jem to samo;] szczerze mowiac przywyklem juz do takiego trybu zarowno dietetycznego jak i treningowego, wiec nie widze koniecznosci odliczania dni w dzienniku. nie mam ciagu do slodkiego, nie grzesze, raz na kilka dni wsune jedynie jakis owoc. takze pewnie nie bede codzien sie rozpisywal, ale postaram sie odzywac jak najczesciej. w szczegolnosci, gdy pojawi sie cos nowego;]
male podsumowanie po 6 tygodniach, w odniesieniu do ostatnich ~2tygodni:
waga 89,6kg (czyli -1.5kg od 31.08)
pas -98cm (czyli -2cm wzgledem 31.08).