Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1
Witam mam za sobą pierwszy trening MMA no i nie wiem czy trenować dalej. Na wstępie chciałbym powiedzieć że jestem kompletnie zielony w sztukach walki No i ide myślę że poznam też takich jak ja , a tu lipa same koksy a chłopaki wyglądają 2 razy jak ja wiec wiem że napierdzielać się umieją , paru jest już dość znanych w moim mieśćie.Na początku musieliśmy przygotować sale(piwnice;d ale klimat zj**isty) no i pierwsza kapa nie mam rękawic ani ochraniacza na zęby) 2 przypał nie umiałem dobrze rozstawić nóg ani gardy. Jestem tam najbiedniejszy pod względem masy i nie wiem czy treningi mi pomogą myślę że trener pomyślał co za pi8da na trening przyszła nie chce robić sobie siary na treningach ale wierze w siebie tylko pytanie czy to wystarczy?
ps
kondycje mam dobra jako jedyny wyszedłem z gimnazjum nie trzymając w rękach lufki z marychą( a w gimnazjum to nie lada wyczyn).
Nie daj sobie nigdy wmówić, ze czegoś nie potrafisz.
Szacuny
10
Napisanych postów
1443
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7276
Legwan ja podobny problem miałem z TKD WTF. Miałem do wyboru tylko grupę zaawansowaną. Po kilku treningach zacząłem się w tym wszystkim orientować. Także nie wolno się poddawać, a trenować. Wszystko przyjdzie z czasem. Powodzenia :).
Szacuny
1
Napisanych postów
31
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
227
No jeżeli napisałeś taki post to kompletnie w siebie nie wierzysz. Po pierwsze jeżeli trener myśli o kim kolwiek tak jak to napisaleś to nie jest warty, żeby zapłacić mu złamanego grosza za treningi. Jeżeli jak sam mówisz, że jesteś chudy i mało potrafisz to trudno żeby cie chwalił i skupia na tobie uwagę jeżeli ma swoich zawodników. Jak ja zapisałem się na mma ważyłem około 62kg/179 a teraz po 1,5 roku treningów moja waga to około 75kg i regularnie trenuje oraz biore udział w zawodach. W sumie to nie wiem czy treningi w piwnicy jak to mówisz z "koksami" to najlepsze wyjście dla Ciebie. Może poszukaj innego klubu? Jeżeli ie ma takiej możliwości to bierzesz się za siebie, ustalasz plan co masz jeść i ostro zapie**alasz aż osiągniesz swój cel. Powodzenia
Szacuny
0
Napisanych postów
503
Wiek
29 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3832
Grunt to się nie poddawać. Ja zanim zacząłem ćwiczyć SW byłem niskim spaśluchem, a przy truchcie na 300m dostawałem zadyszki ;P
A co do koksów, jeśli różnica wagi jest kolosalna to może zagadaj z jakimś kumplem podobnych gabarytów czy nie chciał by trenować. Zawsze to łatwiej na sparingach. Choć ja lubię powalczyć z ludźmi do +20kg, bo choć czasami bywa strasznie ciężko, to też znacznie więcej z siebie muszę dawać i przez to się więcej uczę. ;)
Zmieniony przez - Levus007 w dniu 2012-09-05 07:51:31
Szacuny
0
Napisanych postów
207
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3063
Na twoim miejscu bym się cieszył i myślał pozytywnie, są więksi silniejsi więcej umieją, więc więcej się od nich nauczę, tak powinieneś to odebrać, po to są szkoły walki żeby iść i się nauczyć nie ważne czy jesteś totalnie zielony czy coś tam umiesz
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jak byś wierzył w siebie to byś nie założył tego durnego tematu.
Nie od razu Tomaszów Mazowiecki zbudowano... czy tam Rzym...
Każdy kiedyś zaczynał, niepotrzebnie sobie to wszystko wkręcasz. Trener na 100% sobie nie pomyślał "co za pisda przyszła"
Także zimny prysznic, ogarnięcie sie, ciężkie treningi i uwierz w siebie chłopie! Bo z takim podejściem jak w pierwszym poście to nie wróże Ci zbyt dobrej przyszłości w tym sporcie...
Szacuny
5
Napisanych postów
351
Wiek
40 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
7902
na co ci od razu szczęka, rękawice itp...chyba nie powiesz, że chcesz już sparowac :)
Jak jest dobry trener to powinien podejśc do ciebie i uczyc podstaw,
poruszania się, gardy, wyprowadania ciosów, uników itp..
ja poszedłem teraz do sekcji to zaawansowani robią swoje a mnie trener postawił przed lustrem i uczę się wykonywac wszystko poprawnie technicznie i na przyrządach plus niedługo jakies zadaniówki.
Co innego bjj, tam to można od razu sparowac bez zrobiania większej krzywdy. W bjj podoba mi się, że można jechac na całego co moim zdaniem zwiększa skutecznośc w realnych warunkach 1 vs 1.
Szacuny
257
Napisanych postów
6046
Wiek
30 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
47080
To, że koleś jest ogromny nie znaczy, że się umie bić Nic dziwnego,że nie umiałeś trzymać gardy i rozstawić dobrze nóg skoro to był Twój pierwszy trening sw. Jak to jedyny klub w mieście to trenuj, jak nie to pochodź po innych, może będzie lepiej,
Szacuny
82
Napisanych postów
1750
Wiek
31 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
23076
Zapewne na kolejnych treningach trener zacznie cie poprawiać i uczyć dokładnie , sprzętu od razu mieć nie musisz . Czemu niby miał trener pomyśleć że jesteś pi*** ? Każdy kto przychodził to nie potrafił nic , a jeśli by tak pomyślał to znaczy że żaden z niego trener ;) Co do dużych gości to rozmiar to nie wszystko , no i może akurat w tym dniu same koksy były Ewentualnie jeśli ci nie pasuje to może inny klub znajdź .
Szacuny
9
Napisanych postów
1118
Wiek
43 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12479
Pytanie niepoważne ale moja odpowiedź będzie poważna. Nie masz innego wyjścia tylko zacisnąć mocno zęby i zwieracze i regularnie chodzić na matę wylewając na niej litry potu. Czas pokaże czy masz talent i zdrowie do tego sportu, bo że nie masz pewności siebie już udowodniłeś.