SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Inflamed with rage! - december

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 37109

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Day number thirty four - Chestamination

Mój ulubiony ostatnimi czasy, a niegdyś znienawidzony trening klatki i tricepsów był robiony z rana - po południu czekała mnie kolejna wizyta w serwisie rowerowym, zakupy i deklaracja chęci odebrania certyfikatu ze szkoły językowej. Nie wpłynęło to oczywiście na jakość treningu, za to obecność kolegi, który pojawił się tuż po skończeniu przeze mnie klatki, a z którym nieco się zagadałem odbiła się, rzecz jasna negatywnie, na moim skupieniu przy wąskim wyciskaniu sztangi. :) Poza tym, wpadek brak.

Dobra, nie wiem po cholerę taki długi wstęp, ale skoro tak mi się już napisało, to nie będę kasował. Najwyżej stężenie treści mającej jakąkolwiek wartość merytoryczną zostanie mocno obniżone. Zresztą, ta część z Was, której puszczają na siłkach Radio Zet na przemian z Eremefefem zapewne jest do takich zabiegów przyzwyczajona. :)

Klatka + tricepsy + brzuch

1. Dipsy klatkowe 4xmax
9xcc/8xcc/7xcc+max z podparciem nóg na ławce\7xcc+max z podparciem nóg na ławce

Świetne czucie klatki. Siła nieznacznie poszła do góry - byłem w stanie dołożyć w sumie kilka powtórzeń. Podłożenie ławki pod nogi pod koniec dwóch ostatnich serii pozwoliło mi jeszcze lepiej wychłostać dół klatki.

2. Wyciskanie sztangielek na skosach 45 st. + 20 st. rampa 10
12x8+12x8/12x11+12x11/10x13+10x13/6x16+4x16->10x11+10x11->12x8+12x8

Wprowadziłem małą modyfikację - nieco szybciej inicjowałem ruch - pozwoliło to jeszcze lepiej zaakcentować udział piersiowych. Niestety, momentami zbyt mocno angażowałem trice, a przy pierwszych seriach zapomniałem o ilości powtórzeń w rampie, co lekko utrudniło wykonanie kolejnych.

3. Rozpiętki na skosie dodatnim (20 st.) rampa 20
20x4/20x5/20x6/12x8->25x4

Lekkie zwiększenie ciężarów nie przeszkodziło w dobrym wczuciu się w ćwiczenie. Nawet seria z 8 kg, w której chwilami nie pilnowałem rąk, weszła świetnie.

+dobicie na bramie i baterflaju (po jednym secie ze śmiesznymi ciężarami)

4. Wyciskanie sztangi wąsko rampa 10
10x20/8x25/10x13/10x15,5/10x18/10x20,5/10x23->10x18->12x13

Na początku, przez wstępnie i niezamierzenie zmęczone tricepsy miałem małe z doborem ciężaru, a na dodatek, jak wspomniałem na początku, mocno wydłużyłem niektóre przerwy przez sprawy natury towarzyskiej. Wchodziło jak trzeba, ale wypadałoby nieco wydłużyć ruch (miałem kończyć tuż przed blokadą łokci, ale przez brak skupienia nie wyszło ;), gdyż w większości powtórzeń nie rozciągałem trójgłowych w pełni.

5. Prostowanie ramion z drążkiem wyc. górnego podchwytem 3x16
16x3 szt./16x3 szt./16x3 szt.

Gud eksysajs is pampin as olłejs.

6. Odwrotne pompki 3xmax
12xcc/8xcc+10kg/8xcc+10kg+3xcc

Dorzuciłem ciężaru i ostatecznie dobiłem antagonistów dwugłowych.

7. Brzuch - wznosy prostych nóg leżąc na ławce + allahy - po 4 serie x max

Zastrzeżeń brak.


Podobna sytuacja jak tydzień temu - trening świetny poza jednym ćwiczeniem (tym razem, rzecz jasna, winę za taki stan rzeczy zwalam na czynniki zewnętrzne). Poza tym, przydałoby się, żebym częściej wrzucał filmiki, bo ostatnio mocno się z tym lenię.

Płyta na dziś (jak dla mnie ideał na trening, chociaż zwykle heavy metalu nawet kijem nie ruszam):




Jaduo:











Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-30 17:18:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Day number thirty five - Out of control

Dzisiaj wypiska krótka jak na mnie, bo raz, że za wiele się nie zmieniło, a dwa, że trzeba się przygotować do porannego wyjazdu na 3 dni (klimaty nadbużańskie) - głównie pod aspektem zaopatrzenia w kalorie (dieta na wakacjach, czyli trve animal mode on).

Plecy

1. Podciąganie nachwyt/neutral 3x max
7xcc (bujany neutral/)/max x cc z podpórką/5xcc (bujany neutral)/max x cc z podpórką

Cośtam momentami czułem, ale nie sądzę, żebym swoją obecną interpretacją podciągania zbudował szerokie plecy. Poprawiłem dwoma seriami na wyciągu nachwytem, które już trafiły tam gdzie trzeba.





2. Martwy ciąg rampa 12
12x60/12x70/12x80/12x90/12x100->10x80->12x60

Często zapominałem o pilnowaniu ściągniętych łopatek i ich dopięcia, także góra pleców ledwo co dostała, za to prostowniki syczały z bólu.

3. Ściąganie drążka wyc. górnego do klatki podchwytem 5x16
16x5 szt./16x6 szt./16x6 szt./16x6 szt./12x6 szt.+16x5 szt.

Zwężyłem nieco chwyt w stosunku do zeszłego tygodnia i przyniosło to odczuwalne rezultaty, oczywiście in plus. Spore (bo powyżej piątej sztabki są już większe) zwiększenie ciężaru nie przeszkodziło w ataku na najszersze.

4. Wiosłowanie, podciąganie sztangi w opadzie, chvje muje dzikie węże itd. rampa 12

Poszukiwanie po omacku czucia mięśniowego przerodziło się w chaos totalny. Wyszło sporo serii (na oko 8-10). Najlepiej chyba odczułem wiosło w opadzie neutralem (wchodzi zayebiście jak pamiętam o pracy łopatek :). We wszystkich ćwiczeniach z tego punktu mocno przeszkadzały prostowniki po MC, więc jeśli chce się pobawić w wiosłowanie sztangą, muszę je dać wcześniej.














5. Wyprosty na ławce rzymskiej 3x20
20xcc+10/20xcc+10/30xcc+10

Zniszczyło. Zastanawiam się, po co ja tak katuję te prostowniki, skoro na razie ćwiczę tak, że szerokość pleców raczej się nie zwiększy...

6. Szrugsy stojąc ze sztangielkami rampa 20
20x18/20x20/20x24/14x27->15x18

Zastrzeżeń brak.

Mjuzik:




Szama okołotreningowa :







Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-31 19:58:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2698 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 87340
Kurca co ty tak zadupiasz z tymi powtórzeniami? spieszy Ci się gdzieś? weź zrób wszystko 3 razy wolniej i porządnie bo machasz jakbyś chciał komuś przypyerdolić. Może zacznij się podciągać nachwytem/podchwytem nie będzie Cię tak bujać, wypnij mocno klatę do przodu, ściągnij łopatki i powoli się podciągaj jak nie dajesz rady to poproś kogoś o potrzymanie nóg lub podstaw ławeczkę pod nogi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
To, co napisałeś, byłoby odkrywcze, gdyby nie to, że takowe porady już dostałem (ale których jak dotąd, mimo usilnych prób - patrz wcześniejsze wypiski, nie udało mi się do tej pory wprowadzić w życie). Neutral dałem testowo, bo nachwyt mi za nic nie wychodzi, nawet z podpórką. Myślałem, że to odświeży trening, ale jak słusznie zauważyłeś, mocno to ćwiczenie schrzaniłem. Nie mogę jakoś znaleźć patentu na szeroki chwyt, jaki mi tutaj polecono - mam przy nim duże problemy z barkami. BTW: żeby wczorajsza wypiska nie wyglądała dziwnie, to podrzucam właściwy link do płyty:



Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-31 20:09:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
w żadnym tych ćwiczeń nie pracował grzbiet
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Hehe, to uczymy się drążka we dwóch
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
żeby tylko drążka - december wszystko zrobił źle i o jakim kolwiek czuciu nie ma mowy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
/emo faggot mode on
Cóż, sprawa treningu pleców dalej pozostaje w takim razie nierozwiązana. A mi z tygodnia na tydzień kończą się pomysły, jak to zmienić. Oczywiście ciągle próbuję wykorzystać w praktyce rady, jakie tutaj dostaję, ale, o ile w przypadku innych partii jestem w stanie relatywnie szybko nauczyć się jak angażować poszczególne mięśnie, to ćwiczenie pleców jest dla mnie psychofizyczną męczarnią - wysysa ze mnie masę energii, a, jak się okazuje, lwia część tego wysiłku nie ma jakiegokolwiek sensu...
/emo faggot mode off

Days number thirty six and thirty seven - And the blood was shed at the countryside

Został mi ledwo miesiąc wakacji, a dopiero teraz udało mi się wyjechać w celach rekreacyjnych. Trzyosobowa eskapada okazała się ciekawą odskocznią od dotychczasowych sposobów spędzania przeze mnie najdłuższego w życiu, pomaturalnego okresu wypoczynku. Nie ma to jak tysiąc długich, zaognionych debat na najbardziej błahe (a właściwie idiotyczne, kloaczne i nienadające się do przytaczania bez bycia uznanym ze d****a), jak i poważne tematy okraszonych dobrą muzyką, malowniczymi krajobrazami, a urozmaicanych aktywnością w postaci badmintona, piłki i podwórkowego MMA (tutaj zdecydowanie wyszły na jaw braki masowe - 15 kilo różnicy między mną a kumplami dawało się we znaki, ale za to byłem zadowolony ze swojej pracy w strefie beztlenowej :). Dodatkowo pokręciłem sobie cardio w niedzielę - 45 minut biegu (miało być krócej, ale dałem sobie trochę luzu ze względu na widoki). Dieta trzymana jak należy (wychodziło około 3000 kcal przy b/t/w: 165/125/300, uzupełnione działkowymi jabłkami i śliwkami).

Soundtrack do Mierzwic:




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 2174 Wiek 27 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 29766
jedno trzeba ci przyznać - rozpisać to ty się potrafisz

Dostałeś rower więc pedałuj :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Killing - co jak co, ale wolałbym tę tendencję zamienić na umiejętność poprawnego ćwiczenia i czucia pleców. :)

Day number thirty eight - Waiting for the iron to heat up

Miało być naprzemienne siedzenie na tyłku i leżenie do góry brzuchem, ale tuż po przyjeździe dałem się namówić na intensywną, godzinną okupację Orlika.
Nie miałem w ostatnim czasie jak sprawdzić wagi i pasa, więc postaram się to ogarnąć w najbliższych dniach i na tej podstawie wprowadzić ewentualne modyfikacje w obecnej diecie. Innych uwag brak, ale coś czuję, że jutro będę pewnie miał większą ochotę zająć się barkami i bicem, a nogi przesunąć o jeden dzień do przodu.

Nuta:




Miska:







Zmieniony przez - december w dniu 2012-09-03 18:51:31
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

sasquatch - trening

Następny temat

mroczny rycerz powstaje..

WHEY premium