w wiośle sztangielką widać że masz duuuży zapas i może dlatego nie możesz sie wczuć w prace łopatki do końca. Jak dasz większy ciężar to Ci automatycznie łopatka pójdzie w dół i będzie pełne rozciągnięcie. Ja mam z pewnością mniej siły od Ciebie a wiosłuje większym ciężarem. Wodyn pisał żeby nie bawić sie tu w małe ciężary
...
Napisał(a)
Na filmie z mc widac że łydki niezle wyżyłowane są, jak pas stoi?
w wiośle sztangielką widać że masz duuuży zapas i może dlatego nie możesz sie wczuć w prace łopatki do końca. Jak dasz większy ciężar to Ci automatycznie łopatka pójdzie w dół i będzie pełne rozciągnięcie. Ja mam z pewnością mniej siły od Ciebie a wiosłuje większym ciężarem. Wodyn pisał żeby nie bawić sie tu w małe ciężary
w wiośle sztangielką widać że masz duuuży zapas i może dlatego nie możesz sie wczuć w prace łopatki do końca. Jak dasz większy ciężar to Ci automatycznie łopatka pójdzie w dół i będzie pełne rozciągnięcie. Ja mam z pewnością mniej siły od Ciebie a wiosłuje większym ciężarem. Wodyn pisał żeby nie bawić sie tu w małe ciężary
...
Napisał(a)
Myślę, że masz rację i trzeba będzie pójść za radą Wodyna, bo to ćwiczenie jest chyba stworzone do wyższych ciężarów. Pas na poziomie 77-78 cm, także bez zmian. Żyły w lustrze widzę (nawet na mojej nieistniejącej klacie :), więc z fatem jest ok./ Zaraz spadam robić czwórki+łydki. Ogieeeeeń ku.hwa!
...
Napisał(a)
To pas taki jak u mnie Ja może najszersze jeszcze nie idealnie ale te mięśnie miedzy łopatkami (równoległoboczne?) poczułem bardzo gdy zwiększyłem ciężar. Z najszerszymi nie moge do końca sobie poradzić bo musze dalej od tułowia prowadzić sztangielke przez duże talerze, ale niedługo sie to zmieni ;)
...
Napisał(a)
KUBINHO - szczerze, to jeśli wziąć pod uwagę mój obwód klatki/brak szerokości pleców, to te 77/78 cm wypada dość kiepsko :)
Day number twenty five - Injecting chaos into my legs
Uwielbiam ćwiczyć czworogłowe - jedyny trening, w którym absolutnie wszystko wchodzi jak złoto. Nie muszę chyba pisać, że dzisiejszy się udał? Czucie, pompa i intensywność - wszystkie te czynniki złożyły się na moje spełnienie (jak to mało człowiekowi do szczęścia potrzeba), które objawia się teraz poprzez szeroki od ucha do ucha uśmiech widniejący przez długi już czas na mej przystojnej twarzy.
1. Przysiady ze sztangą trzymaną na barkach rampa 12
12x50/12x60/12x70/20x80->6x60->9x40
W końcu udało się poskromić osiemdziesięciokilogramowego potwora. Już od połowy serii toczyłem ciężką walkę z samym sobą, w której szczęśliwie, przy pomocy pauz między powtórzeniami (za to robionymi bez lockoutu), udało mi się zwyciężyć. Radę dałem tylko dzięki silnej woli, bo mięśnie były już mocno zmasakrowane. Uświadomienie sobie, że zostały mi jeszcze 3 ćwiczenia było bardzo dołujące. :)
2. Wykroki chodzone 3x15 (na nogę)
15x11/15x13/15x16
Krótkimi wykrokami mocno akcentowałem rozciągnięcie czworogłowych. Każda z serii dała popalić.
3. Syzyfki 5x15
15xcc/10xcc+5kg + 5xcc/10xcc+5kg + 5xcc/15xcc/10xcc+5kg + 5xcc
Tu już bardzo ciężko. Tym razem pamiętałem już, aby zwolnić ruch w każdym powtórzeniu. W efekcie nie zrobiłem żadnej pełnej serii z obciążeniem, a i tak ledwo słaniałem się na nogach.
4. Wyprosty nóg siedząc 4x20
20x 2 szt./20x 2 szt./20x 2 szt./20x 2 szt.->10x 1 szt.
Mocny finisz.
5. Łydki 3 x triset (wspięcia stojąc->suwnica->maszyna do wspięć stojąc)
Różne ciężary, rozstawy stóp i ilości powtórzeń w poszczególnych ćwiczeniach/seriach. Zestaw dość chaotyczny, ale jak najbardziej trafiony - atakowane z zaskoczenia łydki nie były w stanie się obronić.
Całość zajęła 45 minut (30 na czwórki, 15 na łydki - tutaj sporo się zeszło ze wzgl. na manipulacje ciężarem) + 10 minut wyciszającego aero.
Pieśń motywacyjna na dziś:
Gary:
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-21 16:51:04
Day number twenty five - Injecting chaos into my legs
Uwielbiam ćwiczyć czworogłowe - jedyny trening, w którym absolutnie wszystko wchodzi jak złoto. Nie muszę chyba pisać, że dzisiejszy się udał? Czucie, pompa i intensywność - wszystkie te czynniki złożyły się na moje spełnienie (jak to mało człowiekowi do szczęścia potrzeba), które objawia się teraz poprzez szeroki od ucha do ucha uśmiech widniejący przez długi już czas na mej przystojnej twarzy.
1. Przysiady ze sztangą trzymaną na barkach rampa 12
12x50/12x60/12x70/20x80->6x60->9x40
W końcu udało się poskromić osiemdziesięciokilogramowego potwora. Już od połowy serii toczyłem ciężką walkę z samym sobą, w której szczęśliwie, przy pomocy pauz między powtórzeniami (za to robionymi bez lockoutu), udało mi się zwyciężyć. Radę dałem tylko dzięki silnej woli, bo mięśnie były już mocno zmasakrowane. Uświadomienie sobie, że zostały mi jeszcze 3 ćwiczenia było bardzo dołujące. :)
2. Wykroki chodzone 3x15 (na nogę)
15x11/15x13/15x16
Krótkimi wykrokami mocno akcentowałem rozciągnięcie czworogłowych. Każda z serii dała popalić.
3. Syzyfki 5x15
15xcc/10xcc+5kg + 5xcc/10xcc+5kg + 5xcc/15xcc/10xcc+5kg + 5xcc
Tu już bardzo ciężko. Tym razem pamiętałem już, aby zwolnić ruch w każdym powtórzeniu. W efekcie nie zrobiłem żadnej pełnej serii z obciążeniem, a i tak ledwo słaniałem się na nogach.
4. Wyprosty nóg siedząc 4x20
20x 2 szt./20x 2 szt./20x 2 szt./20x 2 szt.->10x 1 szt.
Mocny finisz.
5. Łydki 3 x triset (wspięcia stojąc->suwnica->maszyna do wspięć stojąc)
Różne ciężary, rozstawy stóp i ilości powtórzeń w poszczególnych ćwiczeniach/seriach. Zestaw dość chaotyczny, ale jak najbardziej trafiony - atakowane z zaskoczenia łydki nie były w stanie się obronić.
Całość zajęła 45 minut (30 na czwórki, 15 na łydki - tutaj sporo się zeszło ze wzgl. na manipulacje ciężarem) + 10 minut wyciszającego aero.
Pieśń motywacyjna na dziś:
Gary:
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-21 16:51:04
...
Napisał(a)
Niezły trening, siła idzie do przodu, na następnym trzeba dodać obciążenia ja w piątek zaskoczyłem nieco łydki, ale widocznie nie spodobało im się to zbytnio bo do dzisiaj się na mnie odgrywają.
miejsce-na-nowy-dziennik
...
Napisał(a)
Day number twenty six – Muscle confusion
Jako, że dla testu dwugłowe oddzieliłem od czwórek, to postanowiłem lekko zmodyfikować trening. Planowałem dać na początek jeszcze jedno ćwiczenie – uginanie ze sztangielką między stopami, ale czułem w nim tylko łydki (mocne domsy z wczoraj).
1. Żuraw 4x max
11xcc/12xcc/10xcc/9xcc
Dzisiaj dość kiepsko. Dół dwójek i pośladki czułem tylko momentami, chociaż było ciężko – starałem się zarówno o wolne opadanie, jak i wybicie. Niestety dość mocno odczułem prostowniki.
2. MC na sztywnych rampa 12
12x30/12x40/12x50/12x60->9x50->10x40
W końcu zaczynam wczuwać się w to ćwiczenie - udało mi się mocno rozciągnąć górę dwugłowych, a dzięki pomocy talerzy pod stopami dotarłem też do pośladkowych. Sztangę próbowałem prowadzić możliwie jak najdalej od nóg.
Po obejrzeniu filmików widzę, że powinienem jeszcze dopilnować wypchnięcia klatki.
3. Uginania nóg leżąc 2x30 (dla testu 3x20)
20x3 szt./20 x 4 szt./10x 5 szt.+10x4 szt.+15x3 szt.
Tutaj o dziwo dość niemrawo – niby byłem skupiony, nie robiłem mocno szarpanych ruchów, ROM też w porządku, a ledwo co wchodziło.
Chyba jednak wrócę do trenowania całych nóg na jednej sesji (ewentualnie w wersji z dwugłowymi na początku) – mimo skrajnego wyczerpania po czwórkach w nieuzasadniony sposób byłem w stanie lepiej wyczuć pracę tylnej części uda (pewnie to przez wcześniejsze zaangażowanie jej przy przysiadach). Tak się teraz zastanawiam, czy problem nie tkwił po prostu w braku czucia w MC.
4. Wyciskanie sztangielek siedząc rampa 15
15x8/15x11/14x13/10x16->6x11->10x8
Jak zwykle ćwiczenie to wzorowo spełniło swe zadanie i spuściło manto przednim aktonom.
5. Unoszenia sztangielkami przodem 2x25
25x3/25x4
Tym razem zamiast nachwytu zastosowałem chwyt młotkowy i ze zmiany tej jestem bardzo zadowolony – różnica może nie jest ogromna, ale odczuwalna.
6. Unoszenia sztangielkami bokiem 3x20
20x3/20x4/20x5
Bez zastrzeżeń – kopało jak zawsze.
7. Unoszenie w opadzie siedząc 5x15
15x5/15x6/15x8/15x9/15x8+jakieś dropy na pożegnanie z barkami
Ta modyfikacja ćwiczenia dużo lepiej pozwala mi wczuć się w tylne aktony. Zastosowałem większe ciężary, jednak w ostatniej serii wróciłem do ósemek – 9 kg ciężko było wyrobić 15 powtórzeń nie szarpiąc mocno ciężarem.
Brzdąkanie na dziś:
Micha:
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-22 16:54:54
Jako, że dla testu dwugłowe oddzieliłem od czwórek, to postanowiłem lekko zmodyfikować trening. Planowałem dać na początek jeszcze jedno ćwiczenie – uginanie ze sztangielką między stopami, ale czułem w nim tylko łydki (mocne domsy z wczoraj).
1. Żuraw 4x max
11xcc/12xcc/10xcc/9xcc
Dzisiaj dość kiepsko. Dół dwójek i pośladki czułem tylko momentami, chociaż było ciężko – starałem się zarówno o wolne opadanie, jak i wybicie. Niestety dość mocno odczułem prostowniki.
2. MC na sztywnych rampa 12
12x30/12x40/12x50/12x60->9x50->10x40
W końcu zaczynam wczuwać się w to ćwiczenie - udało mi się mocno rozciągnąć górę dwugłowych, a dzięki pomocy talerzy pod stopami dotarłem też do pośladkowych. Sztangę próbowałem prowadzić możliwie jak najdalej od nóg.
Po obejrzeniu filmików widzę, że powinienem jeszcze dopilnować wypchnięcia klatki.
3. Uginania nóg leżąc 2x30 (dla testu 3x20)
20x3 szt./20 x 4 szt./10x 5 szt.+10x4 szt.+15x3 szt.
Tutaj o dziwo dość niemrawo – niby byłem skupiony, nie robiłem mocno szarpanych ruchów, ROM też w porządku, a ledwo co wchodziło.
Chyba jednak wrócę do trenowania całych nóg na jednej sesji (ewentualnie w wersji z dwugłowymi na początku) – mimo skrajnego wyczerpania po czwórkach w nieuzasadniony sposób byłem w stanie lepiej wyczuć pracę tylnej części uda (pewnie to przez wcześniejsze zaangażowanie jej przy przysiadach). Tak się teraz zastanawiam, czy problem nie tkwił po prostu w braku czucia w MC.
4. Wyciskanie sztangielek siedząc rampa 15
15x8/15x11/14x13/10x16->6x11->10x8
Jak zwykle ćwiczenie to wzorowo spełniło swe zadanie i spuściło manto przednim aktonom.
5. Unoszenia sztangielkami przodem 2x25
25x3/25x4
Tym razem zamiast nachwytu zastosowałem chwyt młotkowy i ze zmiany tej jestem bardzo zadowolony – różnica może nie jest ogromna, ale odczuwalna.
6. Unoszenia sztangielkami bokiem 3x20
20x3/20x4/20x5
Bez zastrzeżeń – kopało jak zawsze.
7. Unoszenie w opadzie siedząc 5x15
15x5/15x6/15x8/15x9/15x8+jakieś dropy na pożegnanie z barkami
Ta modyfikacja ćwiczenia dużo lepiej pozwala mi wczuć się w tylne aktony. Zastosowałem większe ciężary, jednak w ostatniej serii wróciłem do ósemek – 9 kg ciężko było wyrobić 15 powtórzeń nie szarpiąc mocno ciężarem.
Brzdąkanie na dziś:
Micha:
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-22 16:54:54
...
Napisał(a)
W żurawiu źle filmik chyba wstawiłeś.
Co do MC to podnosiłeś sztangę z ziemii na garbie. Unikaj tego!
EDIT, ok teraz dobry film jest
Zmieniony przez - dawid099 w dniu 2012-08-22 16:59:03
Co do MC to podnosiłeś sztangę z ziemii na garbie. Unikaj tego!
EDIT, ok teraz dobry film jest
Zmieniony przez - dawid099 w dniu 2012-08-22 16:59:03
Robisz to co zawsze = dostajesz to co zawsze
http://www.sfd.pl/dawid099_/_sylwetka_na_plus-t843897.html
...
Napisał(a)
fajną muze macie na siłowni ten olej/oliwe wypijasz tak z tego kubeczka? jeśli tak to nie obrzydza Cie?
...
Napisał(a)
Co sądzisz o takim podziale, lepiej ćwiczy ci się dwójki osobno, czy czy razem z czwórkami?
Jeśli owsiane gotujesz na mleku, a nie zalewasz, polecam ci dodać do mleka kopiastej łyżeczki kakao naturalnego, nie dość, że świetny smak to jeszcze ma swoje dodatkowe właściwości
Jeśli owsiane gotujesz na mleku, a nie zalewasz, polecam ci dodać do mleka kopiastej łyżeczki kakao naturalnego, nie dość, że świetny smak to jeszcze ma swoje dodatkowe właściwości
miejsce-na-nowy-dziennik
Poprzedni temat
sasquatch - trening
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- ...
- 45
Następny temat
mroczny rycerz powstaje..
Polecane artykuły