Spamuj z nami, mutantami%-)

Ach, co te treningi robią z ludźmi

Cięzkie klimaty, ciężkie

Oj tam

Osz w mordę, znowu o 6 wach auf Nie lubię. Nie spie do 2-3 a tu nagle budzik.

https://www.sfd.pl/[KONKURS]_Przemiana_Sylwetki_2012!_Edycja_III_:_-t844701-s20.html#post6 

k***a zamawia sobie człowiek do domu kuriera żeby ma paczkę przywieźli, to ani nie zadzwonią ani nie napiszą maila zero kontaktu, tylko na stronie trackingu raczą zamieścić informację, że w środku dnia ktoś tam był i nikogo nie zastał i teraz mam sama zapyerdalać na zadupie 30km i sobie tą paczkę od nich z magazynu odebrać - po jednej nie udanej próbie dostarczenia bez k***a głupiego telefonu. To ja już wolę Pocztę Polską.

o żal. to mi raz kurier przyjechał do innego miasta bo byłam na rozmowie

ja pyerdole mam w portfelu 45zł a siłka kosztuję 55zł, więc muszę wyciągać moje ostatnie 50zł z bankomatu ... a jak mam pieniądze w portfelu to jak zwykle za dużo kupię jedzenia i dożyj czlowieku do 17tego



Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-08-08 09:55:27

A oni tutaj mają wszystkich głęboko w dupie - i poczta i firmy kurierskie. Raz czekałam na paczkę z UK prawie 3 tygodnie. Sprawdzałam co 3 dni na poczcie - nie mają. Skontaktowałam się ze sklepem - wysłali, nic nie wiedzą. To zaczęłam napastować Royal Mail - mieli ale zostało przekazane poczcie fińskiej. Znowu poszłam na pocztę - nic. I zaczęłam wydzwaniać - do lotniskowej sortowni w Vantaa - najpierw Pan nie chciał ze mną gadać, dostał zj**ę, przeszukał dokumenty - była paczka ale pojechała dalej. No to znowu na pocztę - oni nic nie mają. k***a zaczęłam pisać maile wszędzie włącznie z zarządem regionalnym poczty (w końcu 600e piechotą nie chodzi) I tak długo wierciłam aż się k.urwa moja paczka znalazła. Gdzieś, nie wiem gdzie. Ale babska na poczcie uparcie twierdziły, że takiej paczki, z takim numerem nigdy przenigdy w Fi nie było i nie ma jej w systemie nawet - kłamczuchy j**ane.

w UK wysłałam swój paszport by uzyskać pozwolenie o pracę... wszyscy mówili, że nie gubią... zgubili wysłali do innego miasta i ktoś odebrał... pół roku musiałam dzień w dzień dzwonić i się upominać o zwrot... i wyrabiać nowy