Guiyuan - redukcja

Dzień dobry :)

Od jakiegoś czasu Was podglądam, dużo się już nauczyłam, trochę kombinowałam z dziennikiem (na innym koncie), a teraz postanowiłam oddać się w ręce Ladies na dobre.
Chciałabym się zredukować, żeby było widać to, co już udało mi się osiągnąć. Od prawie 4 miesięcy ćwiczę regularnie, zaczęłam od treningu Ewy Chodakowskiej, teraz mieszam jej programy i staram się opanować swoje ciało. Od 2 tygodni robię też interwały 30/30 sek., takie mieszanki różnych ćwiczeń. Chciałoby się jednak czegoś więcej :)
Zależy mi na wzmocnieniu ramion (póki co nawet pompki do końca nie zrobię) i ogólnie zmniejszeniu obwodów, bo te mięśnie gdzieś tam są, ale do kaloryfera jeszcze daleeeeko.
Wcześniej chodziłam na siłownię, aerobiki, ale to była kaszana, żadna sensowna aktywność, łatwo się domyślić, jak to wyglądało i jaką miało skuteczność. Na poważnie włączyłam ruch do swojego życia dopiero w kwietniu tego roku, stosując treningi Ewy, które lubię, po raz pierwszy naprawdę lubię to, co robię. Teraz chciałabym spróbować treningu siłowego, ale zupełnie się nie odnajduję w tych sprawach. Widziałam opracowane tutaj treningi dla początkujących, ale nie wiem, ile powtórzeń, jakie obciążenie, uff...

Wiek : prawie 22
Waga : 58
Wzrost : 165
Obwód w biuście(1) : 93
Obwód pod biustem : 79
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 72
Obwód na wysokości pępka : 81
Obwód bioder (3): 94
Obwód uda w najszerszym miejscu: 56
Obwód łydki : 35
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, uda
W którym miejscu najszybciej chudniesz : ręce, łydki, brzuch
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 5 razy w tygodniu trening Ewy Chodakowskiej (cardio+ćwiczenia z wykorzystaniem przeciwwagi ciała), interwał 30/30 sek. (cardio+ćwiczenia angażujące całe ciało)
Co lubisz jeść na śniadanie: jogurt z cynamonem, owocami i orzechami
Co lubisz jeść na obiad : mięso! gotowane lub pieczone, zupy warzywne
Co jako przekąskę : owoce, chleb wieloziarnisty
Co jako deser : jak wyżej
Ograniczenia żywieniowe : refluks (umieram, jak zjem coś ciężkostrawnego), problemy z jelitami, coś jak zespół jelita wrażliwego z zaparciami, nadwrażliwość na laktozę
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : mam przerwę od pigułek antykoncepcyjnych, mam zamiar wrócić do nich w październiku
Preferowane formy aktywności fizycznej: trening funkcjonalny, biegi, spacery, trening siłowy
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Hi-Tec Thermo Fusion (głównie w okresie sesji, pomaga w nauce) i Whey Delicious Protein
Stosowane wcześniej diety : nic konkretnego, czasem ograniczałam się w jedzeniu, staram się dobrze odżywiać i uważam, co jem ze względu na kłopoty z trawieniem.

Nawiązując jeszcze do moich nawyków żywieniowych - staram się jeść świadomie, dużo czytam o żywieniu, ale wciąż nie wiem, czy robię to dobrze. Czasem też sobie folguję z lodami i żelkami, ale bez przesady ;)
Nie mogę jeść ziemniaków, ryżu (od razu zaparcia), mleka,jajka oszczędnie, ciężkostrawne rzeczy w małych ilościach. Jeśli trzymam dietę, mogę sobie pozwolić na np. grzyby czy śliwki, w innym wypadku od razu mam bóle w klatce piersiowej :| tak się załatwiłam kiedyś własną głupotą, ale dzięki temu nie mam szczególnych zachcianek na świństwa, bo pamiętam, jak to boli.

Zdjęcia postaram się wrzucić wieczorem, jak Mój Właściciel wróci z pracy i mi zrobi :D

A to mój przykładowy dziennik żywieniowy, śniadania zwykle wyglądają tak samo, natomiast nie wiem, jak podbić bardziej białko w ciągu całego dnia. Staram się jeść więcej, ale nieszczególnie mam ochotę, zwłaszcza podczas upałów.

Dziękuję, że przeczytałyście mój elaborat :) mam nadzieję, że w miarę jasno to wszystko napisałam, mam skłonność do rozpisywania się ;)

Hej, dziewczyny :) zabrakło mnie tu na trochę, ale przyszłam po radę po zakończonej redukcji. Jej poziom zatrzymał się na ostatnich pomiarach, trochę sobie odpuściłam ostatnio z treningami, bo wykańczają mnie na uczelni. Jednak kiedy wpadam wk***iona do domu, to jedyne, o czym myślę, to sztanga :)

W trakcie dopadł mnie okropny brak motywacji i "się zawiesiłam", ale nie trzymam się nieróbstwa i chcę cisnąć dalej, z nowym planem. Mam teraz dużo na głowie i potrzebuję sobie zrzucić z bani treningiem, a przez to całe SFD aerobic i jemu podobne zwyczajnie mnie wk***iają :D

W listopadzie chciałabym zacząć nowy trening, myślałam o tym z konkursu Shake your ass. Z tym, że wybieram się w końcu na siłownię i pomyślałam, żeby tam ogarniać przyrządy, a w domu piłować sztangę.
No i rozkład BTW - dotychczas żarłam 1800 kcal 130/75/150 i to było w porządku, ale pod koniec zdarzały mi się już napady głodu mimo regularnych posiłków. Teraz myślałam dorzucić z dwieście-trzysta kalorii, ale nie wiem, w jakiej konfiguracji i czy to starczy :) doradźcie, proooszę!

Zmieniony przez - Guiyuan w dniu 2012-10-24 08:41:08

Hej, dobry start :)
Jednak czeka Ciebie trochę czytania bo dieta niestety do naprawy
To co jemy: https://www.sfd.pl/-t752315.html - co jedzą Ladies - tam masz wypisane skąd brać białko,tłuszcze i węglowodany
Między innymi:
nabiał max 150g (jogurty, mleko, serki itp.)
owoce tylko z rana i potreningowo, w ostatnim posiłku (jeśli nie jest potreningu białko+tłuszcz)
max. 25g fruktozy dziennie (link do tabelki masz w regulaminie)
bułki grahamki, margaryna (masło zamiast) OUT
fasoli szparagowej i innych zielonych warzyw nie wliczamy
no i zwiększ ilość białka (mięso, jaja, ryby, warzywa strączkowe)

W jakim celu bierzesz pigułki hormonalne? antykoncepcyjnym? Zastanów się czy do nich wracać nieźle nam mieszają w hormonach i mogą utrudniać redukcję.

Dużo czytaj, przeglądnij inne dzienniki, a szybko sobie wpoisz wiedzę

Trening: https://www.sfd.pl/-t803543.html  masz tam opisany zakres powtórzeń, ciężar dobierasz sobie sama tak by nie było za lekko, a tak byś w ostatniej serii walczyła z ciężarem

Co jedzą Ladies czytałam i studiuję dla utrwalenia co jakiś czas, bo ciągle pracuję nad sobą. To przykładowa dieta, z 30 czerwca, jak widać - dzisiaj nie tknę już margaryny ;)

Ups, wysłało mi się poprzednie bez dokończenia. Czy masło też wliczane jest do nabiału? Aha, teraz mam wakacje, więc ćwiczę głównie z rana, do 12 mam już zwykle odwaloną robotę. To się może rozregulować, bo 10 sierpnia wyjeżdżam na 3 tygodnie do Anglii, a tam prawdopodobnie będę musiała sobie wszystko poukładać na nowo. Dlaczego bułki grahamki są fe? ;) z tym akurat nie będzie problemu, bo mam świetny chleb z wiejskiej piekarni, pełno ziaren, dobrej mąki i żadnych polepszaczy.

Cholera, znowu, wcisnęłam odruchowo enter, przepraszam za takie multipostowanie. Chciałam tylko dodać, że tabletki w celu antykoncepcyjnym i to są te z najmniejszą dawką hormonów (tak, wiem, to też źle ^^).

Masło to tłuszcz i sprawdź sobie kiedyś na etykiecie co dodają do chleba, nawet grahama to zobaczysz dlaczego to jest be

Mika, dzięki :) ale chodziło mi o to, że jeśli pochodzi z mleka, to czy też się go liczy jako nabiał. Co do chleba: ten, który mam, jest naprawdę świetny, szkoda tylko, że mam do niego dostęp tylko w weekendy. "Sklepowego" nie jem, nawet ciemnego, odkąd kumpela rozgryzła, że w bułce pszennej z Lidla jest większość mąki sojowej -.- A, no i skoro fasola szparagowa gotowana, to wliczam w bilans? I jak w ogóle policzyć kalorie i węgle dla gotowanych warzyw? Kiedyś policzyłam tak sobie zupę z marchewką, burakiem, pietruszką itd., ale potem przemyślałam, że to przecież się zmienia, jak się ugotuje, a na potreningu.pl nie znalazłam opcji dla warzyw gotowanych. No i czy jeśli nie dam rady dobijać w diecie tyle białka, ile trzeba, to warto pakować w siebie izolaty?

jesz zielone warzywa ile chcesz (m.in. fasola szparagowa) nie wliczasz/nie liczysz jej nigdzie, warzywa korzeniowe(marchewki buraki) oraz strączkowe(bób, fasola jaś)- wliczasz
dasz radę dobić białko do takiej ilości co najmniej żeby było te 120g białka, naucz się najpierw jeść potem pomyśl o suplementach
masło to tłuszcz, nie nabiał
w artykule co jedzą ladies jest wszystko napisane o co pytasz więc tam wróć


Co do hormonów, odradzamy bo nie ma to dobrego wpływu na nasze zdrowie, wystarczająco dużo hormonów już wchłaniamy z otoczenia/jedząc. Więc twoja decyzja.



Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-07-30 10:43:20

Aha, i nie napisałam chyba najważniejszego: moim celem jest doopa. Wielka i umięśniona. Reszta też jest potrzebna, nawet brzuch się już robi, ale doopa to cel nadrzędny. Policzę dzisiejszy dzień, postaram się wszamać dużo białka :) dzięki, dziewczyny :)

to dawaj dzienne wypiski posiłków i treningów do kontroli

duża, jędrna doopa = trening siłowy i dużo żarła

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-07-30 10:50:53

To mój dzisiejszy zrzut, chyba przegięłam z węglami i tłuszczami... Zauważyłam, że bardzo łatwo jest podnieść węgle, wystarczy trochę chleba, makaronu, owoców... A z białkiem znów idzie mi trudniej. No i śniadanie tutaj jest oszacowane, bo nie ważyłam wszystkiego dokładnie, tylko wzięłam mniej-więcej tyle, co zwykle. Od jutra obiecuję, że będzie coraz lepiej :)