...
Napisał(a)
Niby tak, ale jak już większości ulubionych rzeczy nie moge to już mi malo przyjemności w życiu zostaje w tej chwili dla mnie jedzenie to przykry obowiązek, zero przyjemności i waham się dlatego, że skoro nie jestem taka znowu otyła to może...nie ma aż takiej wielkiej potrzeby i nadrobię ćwiczeniami i trzymając diete, ale z glutenem. A co u Ciebie Ovejko?
...
Napisał(a)
Najważniejsze żebyś Ty widziała w czymś cel. U mnie dobrze na tyle, że aż mi się nie chce robić wypisek. Niedługo wrócę na stare śmieci. Chyba coś zresztą u siebie naskrobię, żeby nie było, że zwiałam
"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)
...
Napisał(a)
Tez mam dietę bez glutenu, nabialu i cięzkostrawnych warzyw. Można przywyknąć - byłam uzależniona o białej mąki, naleśników itd. Teraz umysł kojarzy, ze posiłek-nagroda to np. wór czereśni albo boczek z grilla a nie talerz ruskich ;) Kwestia nastawienia psychicznego. Uznałam swoje ciało za dom dla swojej osobowości i nie chcę go niszczyć glutenem, który może szkodzić ;)
Konikowa redukcja:
http://www.sfd.pl/SeaHorse_i_pierwsza_poważna_redukcja-t863384.html
Podsumowanie str. 23
...
Napisał(a)
Wiem, że mączne potrawy są niewskazane ,ale będą sporadycznie się pojawiać w moim jadłospisie, więc oszukiwanie się, że jestem na bezglutenowej diecie nic nie da. Mam nadzieję, ze trzymanie czystej miski i treningi mimo to dadzą mi upragnione efekty, pomimo nie wyeliminowania glutenu. Mam też nadzieję, że nie zostanę przez to zlinczowana Póki co jestem na regeneracji, dlatego nie wrzucam misek, ale liczę co jem średnio przez pól dnia, żeby wiedzieć ile jeszcze mogę popołudniu i wieczorem. Z aktywnosci: w ubiegłą niedzielę był basen, wtorek: 50xskakanka, 20xpompki damskie, 30x przysiad - 5 obwodów i na koniec 2x20 pompek odwrotnych; w czwartek 20 min. orbitrek. Od wtorku wracam na siłownię z nowym planem.
...
Napisał(a)
Wczoraj 20 min. biegu w lesie-jak na mnie to nie lada wyczyn. Dokładnie wyszło 18,5 min, bo w powrotną stronę trochę szybciej mi się pobiegło,a to dlatego że panował już półmrok w lesie i niespodziewanie pojawiło się towarzystwo jakichś kolesi za mną i trochę wystraszona przycisnęłam.
...
Napisał(a)
Od wtorku ruszyłam z nowym treningiem. Cały trening zrobiłam z trenerką, więc łatwiej mi było dobrać ciężar na początek. Najbardziej zależało mi, żeby dobrze wykonać przysiad, co myślę się udało, bo zmęczenie mięśni nóg i tyłka mam już drugi dzień. Jedno ćwiczenie pomyliłam z ćwiczeniem z drugiego zestawu: zamiast wyprostu nóg na maszynie zrobiłam ściąganie drążka górnego do klatki, stąd w zestawieniu brak wpisanego obciążenia.
Wrzucam też miski z dwóch ostatnich dni. Trzymam się teraz rozkładu między 120-130/60/130-140. Obligue kazała mi dołożyć po 10g białka i węgli w miarę możliwości, więc tego się będę trzymać.
Trening mi się podobał-krótki w porównaniu z wcześniejszym, ale intensywny. Zobaczymy jaki będzie drugi z serii, trochę obawiam się martwego ciągu, ale mam nadzieję, ze będzie dziś na siłowni ktoś kto mi pomoże i oceni prawidłowość wykonywania.
Obawiam się trochę miski, bo od jakichś 2 tygodni boli mnie prawie codziennie żołądek i to o różnych porach dnia. Zaczęlo się w sobotę 3 tygodnie temu-pół przeleżałam. Myślałam, że to od zimnej wody z rana i teraz pilnuję, żeby rano wypić ciepłą herbatę (piję ogólnie tylko herbatę owocową i wodę), ale później ból też się pojawia. Przestałam robić rano jajecznicę z obawy, że może smażone na czczo mi nie służy i gotuję jajka, ale też nie, więc już koncepcji brakuje...czasem boję się coś zjeść, żeby się znowu nie zaczęło...ale jem-najwyżej będzie bolało. I bardzo często oddaję mocz-o tym pisałam już wcześniej, kiedyś mogłam wytrzymać bardzo długo, a teraz...tragedia, fakt, że więcej piję, ale bez przesady. Chyba muszę się wybrać do lekarza, choć tego nie znoszę.
No dobra, wygadałam się, ale żeby nie było-informuję o wszelkich dolegliwościach, może ma to jakieś znaczenie.
Ten pierwszy trening to taki trochę orientacyjny był dlatego w 2 ćwiczeniach były po 3 serie, bo na początku za małe obciążenie miałam.
Wrzucam też miski z dwóch ostatnich dni. Trzymam się teraz rozkładu między 120-130/60/130-140. Obligue kazała mi dołożyć po 10g białka i węgli w miarę możliwości, więc tego się będę trzymać.
Trening mi się podobał-krótki w porównaniu z wcześniejszym, ale intensywny. Zobaczymy jaki będzie drugi z serii, trochę obawiam się martwego ciągu, ale mam nadzieję, ze będzie dziś na siłowni ktoś kto mi pomoże i oceni prawidłowość wykonywania.
Obawiam się trochę miski, bo od jakichś 2 tygodni boli mnie prawie codziennie żołądek i to o różnych porach dnia. Zaczęlo się w sobotę 3 tygodnie temu-pół przeleżałam. Myślałam, że to od zimnej wody z rana i teraz pilnuję, żeby rano wypić ciepłą herbatę (piję ogólnie tylko herbatę owocową i wodę), ale później ból też się pojawia. Przestałam robić rano jajecznicę z obawy, że może smażone na czczo mi nie służy i gotuję jajka, ale też nie, więc już koncepcji brakuje...czasem boję się coś zjeść, żeby się znowu nie zaczęło...ale jem-najwyżej będzie bolało. I bardzo często oddaję mocz-o tym pisałam już wcześniej, kiedyś mogłam wytrzymać bardzo długo, a teraz...tragedia, fakt, że więcej piję, ale bez przesady. Chyba muszę się wybrać do lekarza, choć tego nie znoszę.
No dobra, wygadałam się, ale żeby nie było-informuję o wszelkich dolegliwościach, może ma to jakieś znaczenie.
Ten pierwszy trening to taki trochę orientacyjny był dlatego w 2 ćwiczeniach były po 3 serie, bo na początku za małe obciążenie miałam.
...
Napisał(a)
Mój pierwszy trening B: martwy ciąg zamieniłam na "dzień dobry"-może być? Jakoś przerażają mnie duże ciężary w martwym ciągu i to, że przy dużych ciężarach ręce nie dają rady ciągnąć. Oczywiście te wszystkie ćwiczenia z sztangą to dopiero na wyczucie robiłam, a obciążenia lepsze od następnego treningu. Nie ma na siłowni maszyny do uginania nóg leżąc, jest tylko na siedząco, więc na tę maszynę zamieniłam. I dumna jestem z swoich pompek oczywiście było to możliwe dlatego, że obciążenia na sztandze nie były duże, ale chociaż tu podciągnęłam.
Przesadziłam trochę z tłuszczem, bo mama na mój bolący żołądek upiekła mi łososia, ale nie pomyślała, że tam jest za dużo tłuszczu jak na taką ilość ryby chciała dobrze. I tak nie zjadłam wszystkiego-końcówka na dziś.
Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-07-20 08:32:43
Przesadziłam trochę z tłuszczem, bo mama na mój bolący żołądek upiekła mi łososia, ale nie pomyślała, że tam jest za dużo tłuszczu jak na taką ilość ryby chciała dobrze. I tak nie zjadłam wszystkiego-końcówka na dziś.
Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-07-20 08:32:43
...
Napisał(a)
Treningi mi się podobają, czuję tyłek i uda po każdym, więc jest dobrze.
Gorzej natomiast z żołądkiem, dokucza mi tak bardzo, że często nie wiem zy będę w stanie iść na trening czy dojeść miski. Byłam u lekarza, mam brać przez 2 tygodnie Helicid, jeśli nie pomoże to czeka mnie gastroskopia. Biorę już 6 dni i nie pomaga...
Gorzej natomiast z żołądkiem, dokucza mi tak bardzo, że często nie wiem zy będę w stanie iść na trening czy dojeść miski. Byłam u lekarza, mam brać przez 2 tygodnie Helicid, jeśli nie pomoże to czeka mnie gastroskopia. Biorę już 6 dni i nie pomaga...
...
Napisał(a)
Parówki
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
dawno temu jadłam często, to już powinnam nie żyć odkąd się dowiedziałam jaki to syf to tylko sporadycznie, na zabicie głoda na szybko. Ale wielkie dzięki za kontrolę.
Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-07-23 14:54:45
Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-07-23 14:54:45
Poprzedni temat
ATG challange, vol. 3
Następny temat
Masa mięśniowa, kondycja i piłka lekarska
Polecane artykuły