Pierwsza walka

Moja pierwsza walka była w 1 gimnazjum z kolesiem o rok starszym.
Wszystkich przestawiał po kątach bo miał wielkie plecy w postaci brata, który pracował nie daleko. Sidziałem sobie na lealu na ławeczce z kumplami i on podchodzi do nas, zaczął przepychać mojego kumpla. Powiedział, że nie ma co robić i niech ktoś wyskoczy na solo. Kiedy nikt się nie zgłosił podszedł do mnie(siedziałem najbiżej) i udeżył mnie z otwartej w twarz: może ty...!!!
Wtedy ja nie wytrzymałem wymierzyłem mu łokietka w nos. Wywrócił się zalany krwią. Po chwili wstał i dalej dymił: chciał mnie uderzyć , ale byłem szybszy!! Dostał 2 albo 3 razy i nockout: złamany nos i wybite 2 zęby.
Takie moje początki!!

podziwia, ludzi o silnej woli

Miro15: czy ty przypadkiem nie pokolorowałeś za bardzo całej tej swojej hitorii? Bo mało prawdopodobna się wydaje..

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Doradca w dziale Combat/Samoobrona

Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!

nie nic nie kolorowałem a co wydaję się nieprawdopdabne???

podziwia, ludzi o silnej woli

Miro: tak. Szczególnie ten złamany nos i wybite dwa zęby. Jeśli nalegasz, to ok, ale w takim razie musisz być nieźle silnym, nieźle celnym i nieźle opanowanym fighterem. Nice...

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Doradca w dziale Combat/Samoobrona

Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!

chodzi poprostu o to, że udeżyłem kilka razy z całej siły, tak żeby już nie był w stanie oddać. Najwyraźniej udalo mi się to w stu procentach

podziwia, ludzi o silnej woli

miro: należy ci się za to twój pierwszy SOG!

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Doradca w dziale Combat/Samoobrona

Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!

dzięki

podziwia, ludzi o silnej woli

"Krowa, ktora duzo ryczy malo mleka daje "

POwiedzcie mi czemu wydaje mi sie po wiekszosci tematow napisanych na tym forum ze wiekszosc userow to gimnazjalisci ?

Ten temat w wiekszosci opisow zalatuje mi Mortal Kombatem oraz Dragon Balem :>

A niektorzy mnie wrecz przerazaja ... eDi__ - taki nastolatek albo ma bujna wyobraznie albo co gorsza wlasnie taki jest ... brutalny bez wyobrazni ... potem na ulicy wlasnie z takimi my uczciwi fajterzy musimy sie uzerac ... bo jestesmy ciagle atakowani a to za "Cichy chod na ulicy"
albo za to ze "Czapki nie nosimy". Bo dla nich walka to forma rozrywki a dla wiekszosci z nas zlo konieczne.

W ogole zauwazylem odplyw autorytetow w dziedzinie MA z tego forum ... ciekawe jaka jest tego przyczyna ...

"...Filatelisci bronia sie seriami..."

,,W ogole zauwazylem odplyw autorytetow w dziedzinie MA z tego forum ''

z twojego profilu wynika ze gimnazjalista juz nie jestes wiec dziwi mnie to ze masz jeszcze jakies autorytety

==============================================
Nie ma tego zlego ... czego bym nie zrobil

POnadto zastanowcie sie po co trenujecie walke wrecz ? Po to zeby rozbijac sie po ulicach ? Zobaczyc krew przeciwnika ? Pobic go do nieprzytomnosci ?

Ja trenuje walke wrecz po to abym mogl w razie zagrozenia skuteczniej obronic siebie i swoich najblizszych przed zagrozeniem ... ponadto zbedna dawke agresji wyladowywuje na treningach (rozsadnie oczywiscie).

Czytajac wiekszosc wypowiedzi na forum wydaje mi sie ze niedowartosciowani nastolatkowie chca podbudowac swoje masta gangsta ego ... trenuje 7 miesiecy jestem gosc i ja mu dowale ... taka jest mentalnosc ludzi ... wnioski mozna wysnuc na podstawie tych wypowiedzi.

Uwierzcie mi ze kiedys tez byly popularne sporty i sztuki walki wrecz ... poczawszy od Francuskich zapasow poprzez boks a na karate skonczywszy ... i solowki w szkolach podstawowych i licelanych naprawde drastycznie odbiegaja od tego co wy tu teraz opisujecie ... kiedys sie na przerwach przepychali czasmi dali sobie po razie troszke krwi i to wszystko ... teraz czytajac wasze opisu wlos jezy mi sie na glowie ... tak wygladaja walki o zycie na ulicy jak atakuje was nieznany sprawca a nie szkolne bojki ...

Ale na szczecie zdaje sobie sprawe ze wiekszosc to bajki wyssane z palaca ... bo gdyby nie to naprawde zastanowilbym sie jakbym mial wyslac syna do szkoly ... czy aby nie zalatwic mu pozwolenia na bron ;)


POzdrawiam

a tych agresywnych wzywam do opamietania sie.

"...Filatelisci bronia sie seriami..."