Wiek: 20
Waga: 82
Wzrost: 179
Obwód klatki: nie mam miarki :/
Obwód ramienia: jw
Obwód talii: jw
Obwód uda: jw
Obwód łydki: jw
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: nie wiem
Aktywność w ciągu dnia: studia, obecnie 3 miesiące wakacji - brak aktywności
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: planuje biegać i jezdzić na rowerze
Odżywianie: fastfoody, śmieci, węgle, cukry, słodycze, alkohol
Cel: redukcja
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia: dobry
Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie i rower
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak, ale bez kofeiny, źle się po niej czuje (nadwrażliwość)
Stosowane wcześniej diety: brak
Cześć. Mam 20 lat, waże 82kg, wzrost 179cm. Ze sportem nie miałem nigdy nic wspólnego dlatego moja sylwetka wyglada dość mizernie. Mam spory pokład tłuszczu, praktycznie zero mieśni. Jestem strasznie leniwy, przez co ograniczam swój ruch do minimum, np. jade samochodem do sklepu oddalonego o 500 metrów zamiast przejść pieszo.
Ostatnio zainteresowałem się tym forum, od kilku miesięcy staram się śledzić różne wątki. Sporo dowiedziałem się, wcześniej nie wiedziałem po co naszemu organizmowi białko, itp. Zrobiłem analize tego co jadłem. Dwa śmieciowe posiłki dziennie + szybkie przekąski. Śniadania nigdy nie jadłem, szedłem na uczelnie na pusty żoładek. Jak zajęcia długo trwały to kupowałem w bufecie batoniki, przekąski typu 7days, drożdżówki i słodkie napoje, tj. cola, sprite, itp. Obiad przeważnie to był zwykły gotowany makaron + sos ze słoika lub proszku. Lub szedłem na jakiegoś fastfooda typu pizza, kebaba. Kolacja wyglądała podobnie. Jak nie fastfood to kanapki z pasztetem lub dżemem. Między posiłkami jeszcze przegryzałem pączki, drożdżówki, batony, czipsy, paluszki. No i zupki chińskie. Wszystko najczęściej zapite piwem albo colą. Podsumowując - same śmieci, węgle, puste kalorie, praktycznie zero białka.
Mam wakacje, postanowiłem się wziąść za siebie. Myśle, ze narazie troche tłuszczu mi poleci nawet bez liczenia kalorii oraz btw. Nie mam wagi do żywności nawet, nie widzi mi się bawienie w takie rzeczy. Nie mam też żadnego doświadczenia w kuchnii, sprzęt kuchenny ograniczony do minimum (garnek, patelnia, piekarnik). Budżet też niewielki.
Wymyśliłem taką dietę (ukośnik "/" oznacza "lub"):
Śniadanie:
Płatki owsiane górskie z mlekiem/placki z płatkow owsianych i jajek + warzywo świeże
II Śniadanie:
Jajecznica/jajka gotowane + warzywa świeże
Obiad:
Pierś z kurczaka/ryba (pieczone lub smażone na oliwie) + warzywa z patelni smażone na oliwie/warzywa gotowane
Podwieczorek:
Serek wiejski/twaróg/jogurt naturalny/kefir + garść orzechów włoskich + warzywo świeże
Kolacja:
Śledzie/ryba wędzona/tuńczyk z puszki/jakieś mięso (np. pieczona polędwiczka wieprzowa) + warzywa świeże
Przed snem:
Twaróg/Serek wiejski
Płyny jakie bym spożywał to 1-2 herbaty bez cukru + 2l~ wody mineralnej niegazowanej.
Trening jaki mogłbym uprawiać to bieganie lub jazda na rowerze. Po takim treningu zjadłbym banana.
Jest jeszcze aspekt alkoholu, jestem studentem a jak wiadomo studenci nie stronią od alkoholu, nie chce z powodu diety opuszczać imprez, grilli, wspólnych wyjazdów, spotkań, itp. Nie chce też być tam jedynym niepijącym. Mogę jedynie ograniczyć. Czy taka dieta ma sens, gdy wypije sobie ze 2x w tyg z 5 piw? Wgl. może lepiej zamiast piwa pić wino czy wódke?
Z suplementacji mam kupione połtora kilograma białka, omege3, witaminy i minerały. Jest możliwość dokupienia czegoś, byle bezpieczne i bez kofeiny (źle się po niej czuje, nadwrażliwość).
Bardzo proszę o ocenę, pomoc oraz wskazówki.