1. Crossfit raczej Ci nie pomoże zbudować mięśni. Jeżeli celem jest masa, to stawiałbym na treningi stricte siłowe i od razu dopowiem, że przedkładałbym pod tym względem trening dzielony nad całościowy.
2. Dieta: po kolei.
Są dwie zasady w odżywniu:
Pierwsza zasada głosi, że jakość pokarmów i bilans dzienny jest dalece ważniejszy od ilości posiłków oraz rozkładu ich w ciągu dnia.
Druga zasada głosi, że jakość pokarmów i bilans dzienny jest dalece ważniejszy od ilości posiłków oraz rozkładu ich w ciągu dnia.
Ilość kalorii wydaje się ok na początek, jak masa będzie szła powoli to będziesz dowalał. Nie przekraczałbym 180-200 gramów białka, gdyż obrót białkiem na poziomie 2,8 grama na kilogram masy ciała mają ciężarowcy, a nie amatorzy. Oczywiście ważysz relatywnie mało, więc nie jest to zabójcza ilość dla nerek.
Co do produktów:
-jajka ok
-przetworzone płatki z mąki kukurydzianej- sama kukurydza jest zbożem, czyli zawiera pewne substancje antyodżywcze plus po przemiale ma wysoki indeks glikemiczny. Mimo to w takich ilościach i na takim etapie zaawansowania płatki śniadaniowe nie stanowią żadnego zagrożenia
, jednak gdy będziesz chciał naprawdę dopiąć dietę, to one będą jako pierwsze na wylocie.
- mleko ok, chociaż je dawałbym od razu po treningu, względnie - rano. Wybierałbym pasteryzowane w niskiej temperaturze, a nie uht czy pasteryzowane w wysokiej. Dodatkowo starałbym się nie pić więcej, niż pół litra dziennie.
- więcej warzyw
- jeżeli nie da rady zastąpić gainera konwencjonalną żywnością, co byłoby LEPSZYM rozwiązaniem, to
odżywka po treningu z mlekiem
- ryby wybierałbym co najmniej półtłuste
- oprócz oliwy (tylko z extra verginejest niewiele droższa, a różni się znacząco od tych z kolejnych tłoczeń) używałbym też innych tłuszczy: olej lniany tłoczony na zimno, ryby, orzechy, zwłaszcza włoskie, ewentualnie awokado. Można by też poszerzyć pulę tłuszczy o nasycone: wiórki kokosowe i półtłuste/tłuste mięsa.
- do kolacji śmiało możesz dodać warzyw, albo mało węgli o niskim ig (wiem, że popularną praktyką jest jedzenie wyłącznie twarogu z oliwą, ale nie ma to uzasadnienia, zwłaszcza, że białko podbija insulinę, nie wspominając już o wysokim indeksie insulinowym przetworów mlecznych)