co do siłowni- staram się zwiększać ciężary, ale patrząc co Wy dziewczyny nakładacie na sztangę i jakie obciążenia na maszynach- to ja wolę się nie wypowiadać- powiedzmy, ciężary prawie jak różowe hantelki- przyznałam się w końcu, choc moze nie tak zle, w sobote postaram sie spisac ciezary jakie nakladam, zeby widziec progres, dzieki za uwagę, do tej pory po prostu robiłam tak, że zaczynałam od ciężaru przy jakim czułam lekki opór i z każdą serią szłam w górę, żeby przy ostatnim czuć maksymalny wycisk- a tak naprawde nie wykonac maksumium zaplanowanych powtorzen), ale na magic barze widze znaczny progres, i powoli laski patrza na mnie jak na dziwaka, że tyle nakładam
...
Napisał(a)
Dzięki Esther za wypowiedź, w sumie mając na pamięci, że miałam dzisiaj za mało kcal to wieczorem do miski dorzuciłam z 50g karkówki do jajecznicy, i zjadłam 5 migdałów(orzechy mnie gubią- dobrze, ze je trzymam w domu, a nie w biurku w pracy), więc myślę, że dobiłam kcal do porządanej, chleb piekę sama, w wypiskę wrzucam razowy, bo pasuje kcal i składem do mojego wypiekanego, ale ja chleb robie bezglutenowy z mąki gryczanej i amarantusowej (a tak dla eksperymentu wyeliminowałam gluten z diety )
co do siłowni- staram się zwiększać ciężary, ale patrząc co Wy dziewczyny nakładacie na sztangę i jakie obciążenia na maszynach- to ja wolę się nie wypowiadać- powiedzmy, ciężary prawie jak różowe hantelki- przyznałam się w końcu, choc moze nie tak zle, w sobote postaram sie spisac ciezary jakie nakladam, zeby widziec progres, dzieki za uwagę, do tej pory po prostu robiłam tak, że zaczynałam od ciężaru przy jakim czułam lekki opór i z każdą serią szłam w górę, żeby przy ostatnim czuć maksymalny wycisk- a tak naprawde nie wykonac maksumium zaplanowanych powtorzen), ale na magic barze widze znaczny progres, i powoli laski patrza na mnie jak na dziwaka, że tyle nakładam
co do siłowni- staram się zwiększać ciężary, ale patrząc co Wy dziewczyny nakładacie na sztangę i jakie obciążenia na maszynach- to ja wolę się nie wypowiadać- powiedzmy, ciężary prawie jak różowe hantelki- przyznałam się w końcu, choc moze nie tak zle, w sobote postaram sie spisac ciezary jakie nakladam, zeby widziec progres, dzieki za uwagę, do tej pory po prostu robiłam tak, że zaczynałam od ciężaru przy jakim czułam lekki opór i z każdą serią szłam w górę, żeby przy ostatnim czuć maksymalny wycisk- a tak naprawde nie wykonac maksumium zaplanowanych powtorzen), ale na magic barze widze znaczny progres, i powoli laski patrza na mnie jak na dziwaka, że tyle nakładam
...
Napisał(a)
No wiesz, wypiski z treningów są ważne bo widać, czy idziesz do przodu i co dalej robić. Nie przejmuj się, wszystko przychodzi z czasem.
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-06-14 22:05:42
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-06-14 22:05:42
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Witajcie, mam pytanie... Martwi mnie brak okresu ponownie, w ciązy nie jestem, kiedyś miałam zatrzymanie, ale może było spowodwane to stresem potem jak zaczelam regularnie biegac sie uregulowalo( ta dezregulacja do ponad 2 lata temu- wtdy właśnie miałam dośc mało tłuszczy w diecie i na to zwalam), ale niestety od stycznia tego roku teoretycznie niedomoga lutealna(skandalicznie niski progesteron, badany z 4 miesiące temu),jak też pisałam mam podwyższone tsh, ana obrazie usg jajników csyty, ale moja ginekolog twierdzi, że nie jest to obraz typowy dla PCO, bo w dodatku profil hormonalny na to nie wskazuje- niskie LH: FSH w normie dla mojego wieku, plus badania cholesterolu w normie (dolna granica), jak poszłam do dwoch kolejnych gin-endo(jeden prywatnie, drugi państwowo) to mnie zbyli i jedna powiedziała, że wąsik to nie problem i że jak t można się depilować w miejscach intymnych- nie rozumie tych czasow(prywatna), druga stwierdzila, że powinnam pisac doktorat o zrodlach nacisku na pacjenta wymuszajacego na lekarzu badania, wiec przestalam lekarzom ufac- btw lekarze mieli dobre w miare opinie na necie, heh, chyba napisalam wszystko istotne w temacie
zauważyłam, że tutaj moderatorki dają przepisy na różne ziółka celem wspomagania owulacji, której wydaje mi się od ponad pół roku nie mam, zgodnie z radą Martucci łykam Castagnus, olejek z wiesiołka... co prawda w ciąże nie zamierzam zachodzić w ciągu 2-3 lat, ale chcę normalnie funkcjonowac jak kobieta, bo męczą mnie humorki, PMS, czego kiedys nie mialam...
zauważyłam, że tutaj moderatorki dają przepisy na różne ziółka celem wspomagania owulacji, której wydaje mi się od ponad pół roku nie mam, zgodnie z radą Martucci łykam Castagnus, olejek z wiesiołka... co prawda w ciąże nie zamierzam zachodzić w ciągu 2-3 lat, ale chcę normalnie funkcjonowac jak kobieta, bo męczą mnie humorki, PMS, czego kiedys nie mialam...
...
Napisał(a)
hm, długo mnie było, spowiadam się sama sobie tutaj
oczywiście problemy z okresem zdominowały moją rekompozycję, która całkowicie przeszła na boczny tor
wizyta u gin-endo- wybitnie pco, dał mi luteinę podjezykową i okres nie nadszedl, w ciazy nie jestem, wiec kazał mi brać dowcpiną... w międzyczasie okazało się że mam już kliniczną postać niedoczynności tarczycy i na początek przepisał mi najmniejszą dawkę leku- euthyrox 25,
no i tutaj- od razu tabletki anty- ja do niego że to chyba nie rozwiazanie problemu, ale on taki swiatowy i ze pracowal w zespole gdzie po raz pierwszy opisano pco, a ja do niego, ze przeciez mam wybitnie niedomoge lutealną- przeciez tabletki anty calkowicie moga mi uspic jajniki, a On na to, ze bedziemy sie przejmowac jak bede chciala zajsc w ciaze, anty- nie chce ich brac bo to dla mnie nie rozwiazanie problemu... niestety wizyte u poprzedniego (2 z kolei endo-gin) może mnie przyjac za 4 miechy- nie stac mnie juz chodzic prywatnie, suggerowal, ze anty nie rozwiaza problemu, a tutaj z kolei specjalista od razu sugeruje anty
moze i fajny efekt uboczny tabletek w postaci zabezpieczenia, ale jak chlop kocha to i bedzie musial inaczej sobie radzic, a ja nie zamierzam sie truc niepotrzebnie, nie mam mowy biore euthyrox, catsagnus, suplementy sugerowane przez Martucce, wywalam gluten i nabial z diety(rekomendowane przy niedoczynności), od 15 dnia cyklu luteina i zobacze jak bedzie, moim zdaniem luteina to mniejsze zlo w porownaniu do anty:)
no to teraz spowiedz z dietki- nie pilnuje rozkladu- ale nie jem syfu i ograniczam gluten(niestety wizyty u rodziny pozbawiaja mnie mozliwosci calkowitej eliminacji, plus chwile zapomnienia jak tort na weselu kolezanki), kalorycznie 1500-200kcal- zaleznie od dnia i o ktorej wstane(w weekendy zazwyczaj mniej bo dlugo spie)
trening- niestety problemy z kolanem spowodowaly ze zarzucilam porzadny fbw, ale pozostalam przy magic barze, ze wzgledu na mniejsze obciazenia ( i tak w grupie biore najwiecej na sztange- wiem ze przy niektorych dziewczynach to wstyd ale w przysiadzie mam teraz 18kg, staram sie brac maksy po prostu cwicze czasami wolniej od grupy, zeby prawidlowo wykonywac cwiczenia)- magic trzy razy w tygodniu, plus 4-5 dni w tygodniu godzinka jazdy rowerem- do pracy i z pracy 30min, jesli chodzi o przysiad kiedy trenowalam na silce to mialam juz 35kg na sztandze i prawidlowo potrafilam wykonac przysiad w opini trenera, mc 50kg, niestety kolanko tymczasem odmowilo posluszenstwa i zarzucilam chwilowo silownie, suplementuje sie zeby tam wrocic jak najszybciej ), magic kontynuuje bo polubilam sztange
no i moje cialo, wiem wiem tylko magic, ale lapki lapia miesnia(wiec z diatka nie moze byc najgorzej), cialo w sumie nie zmienilo sie cm, kg lekko w gore, ale cialo robi sie coraz bardziej jedrne, zwlaszcza pup... wiec same plusy- wiec patrze z optymizmem w przyszlosc i pojscie na silownie na porzadny trening
oczywiście problemy z okresem zdominowały moją rekompozycję, która całkowicie przeszła na boczny tor
wizyta u gin-endo- wybitnie pco, dał mi luteinę podjezykową i okres nie nadszedl, w ciazy nie jestem, wiec kazał mi brać dowcpiną... w międzyczasie okazało się że mam już kliniczną postać niedoczynności tarczycy i na początek przepisał mi najmniejszą dawkę leku- euthyrox 25,
no i tutaj- od razu tabletki anty- ja do niego że to chyba nie rozwiazanie problemu, ale on taki swiatowy i ze pracowal w zespole gdzie po raz pierwszy opisano pco, a ja do niego, ze przeciez mam wybitnie niedomoge lutealną- przeciez tabletki anty calkowicie moga mi uspic jajniki, a On na to, ze bedziemy sie przejmowac jak bede chciala zajsc w ciaze, anty- nie chce ich brac bo to dla mnie nie rozwiazanie problemu... niestety wizyte u poprzedniego (2 z kolei endo-gin) może mnie przyjac za 4 miechy- nie stac mnie juz chodzic prywatnie, suggerowal, ze anty nie rozwiaza problemu, a tutaj z kolei specjalista od razu sugeruje anty
moze i fajny efekt uboczny tabletek w postaci zabezpieczenia, ale jak chlop kocha to i bedzie musial inaczej sobie radzic, a ja nie zamierzam sie truc niepotrzebnie, nie mam mowy biore euthyrox, catsagnus, suplementy sugerowane przez Martucce, wywalam gluten i nabial z diety(rekomendowane przy niedoczynności), od 15 dnia cyklu luteina i zobacze jak bedzie, moim zdaniem luteina to mniejsze zlo w porownaniu do anty:)
no to teraz spowiedz z dietki- nie pilnuje rozkladu- ale nie jem syfu i ograniczam gluten(niestety wizyty u rodziny pozbawiaja mnie mozliwosci calkowitej eliminacji, plus chwile zapomnienia jak tort na weselu kolezanki), kalorycznie 1500-200kcal- zaleznie od dnia i o ktorej wstane(w weekendy zazwyczaj mniej bo dlugo spie)
trening- niestety problemy z kolanem spowodowaly ze zarzucilam porzadny fbw, ale pozostalam przy magic barze, ze wzgledu na mniejsze obciazenia ( i tak w grupie biore najwiecej na sztange- wiem ze przy niektorych dziewczynach to wstyd ale w przysiadzie mam teraz 18kg, staram sie brac maksy po prostu cwicze czasami wolniej od grupy, zeby prawidlowo wykonywac cwiczenia)- magic trzy razy w tygodniu, plus 4-5 dni w tygodniu godzinka jazdy rowerem- do pracy i z pracy 30min, jesli chodzi o przysiad kiedy trenowalam na silce to mialam juz 35kg na sztandze i prawidlowo potrafilam wykonac przysiad w opini trenera, mc 50kg, niestety kolanko tymczasem odmowilo posluszenstwa i zarzucilam chwilowo silownie, suplementuje sie zeby tam wrocic jak najszybciej ), magic kontynuuje bo polubilam sztange
no i moje cialo, wiem wiem tylko magic, ale lapki lapia miesnia(wiec z diatka nie moze byc najgorzej), cialo w sumie nie zmienilo sie cm, kg lekko w gore, ale cialo robi sie coraz bardziej jedrne, zwlaszcza pup... wiec same plusy- wiec patrze z optymizmem w przyszlosc i pojscie na silownie na porzadny trening
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Strasznie mało jesz...jak będzie tak dalej, to się rozregulujesz na maxa... bierz się w garść, bejbe kibicuję
Nie rezygnuj z celu tylko dlatego że wymaga czasu- czas i tak upłynie...
http://www.sfd.pl/Prośba_o_pomoc_w_ułożeniu_diety_i_treningu-t870167.html
Siła jest kobietą! ;)
...
Napisał(a)
mało wydaje na jedzenie w ten sposób Adziszcze;P Wiem, że wczoraj zjadłam za mało, ale po prostu surówki mnie zapycahją a tylko na nie mam ochote, wiem, że jem za mało teraz, ale tak zawsze jest w upały:( Bądź co bądź staram się dobijać tak powyżej 1500kcal- wczoraj wpadło jeszcze surowe jajko, ale przez moją teraz typowo siedzącą pracę boję się jeśc więcej żeby nie przytyć
suplementy: omega 3+ kawa parzona z dużą ilością cynamonu(odcedzona kawa z 1 łyżeczki z dużą ilością cynamonu), kawy zielone, w związku z pozostawieniem częsci suplementow w domu skupiam sie na diecie i jem mnostwo warzyw, żeby dostarczyc jak najwiecej witamin), a od przyszlego tygodnia z powrotem wlaczam swoj standard 1000mg wit C, witaminy B complex(3 tabletki dziennie), olej z wiesiołka, Ca+D3 500mg, Mg+B6 100omg
no i nie zapominam o codziennej dawce euthyroxu
okresu nadal ani widu ani słychu mimo kolejnej dawki luteiny dowcipnej
suplementy: omega 3+ kawa parzona z dużą ilością cynamonu(odcedzona kawa z 1 łyżeczki z dużą ilością cynamonu), kawy zielone, w związku z pozostawieniem częsci suplementow w domu skupiam sie na diecie i jem mnostwo warzyw, żeby dostarczyc jak najwiecej witamin), a od przyszlego tygodnia z powrotem wlaczam swoj standard 1000mg wit C, witaminy B complex(3 tabletki dziennie), olej z wiesiołka, Ca+D3 500mg, Mg+B6 100omg
no i nie zapominam o codziennej dawce euthyroxu
okresu nadal ani widu ani słychu mimo kolejnej dawki luteiny dowcipnej
...
Napisał(a)
oj, bejbe, bejbe a co będzie, jak będziesz tak mało jeść i waga stanie w miejscu...nie będzie z czego ciąć! I będzie płacz!!
Nie rezygnuj z celu tylko dlatego że wymaga czasu- czas i tak upłynie...
http://www.sfd.pl/Prośba_o_pomoc_w_ułożeniu_diety_i_treningu-t870167.html
Siła jest kobietą! ;)
Poprzedni temat
Rybie oczy, świńska kicha-tak wygląda nasz micha :D
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- ...
- 37
Następny temat
Pomoc w ułożeniu diety w celu zgubienia tłuszczyku!
Polecane artykuły