Żyrafka /powrót do formy sprzed ciąży_ pods.s.50

Witam
Wracam do normalności ---> zaczęłam suplementować magnez, jeść owoce i warzywa
Czas imprezowania, trzymania kciuków itp się zakończył to teraz odżyję

W niedziele po tym całym szaleństwie zrobiłam sobie bilans, tj. pomiary. Jak zwykle ostatnio nabrałam duuużo wody, ale i tak myślałam, że będzie gorzej. Wymiary nie są tragiczne, ale wygląd tak, wyglądam dosłownie jak z oponą w pasie, no cóz taka cena szaleństw.

Praktycznie cały czerwiec dieta średnio, a nawet gorzej, bez treningów, dodatkowo @ i takie tego skutki:



No dobra wymiary są tragiczne.....patrząc jaki postęp zrobiłam od marca to szaleństwo normalnie...tak jakby lekkie uwstecznienie!

----------------------------------------------------------------------
18.06.2012 r. pon
NT
Dieta:
1)2)3) jaja, owsiane, siemię lniane, migdały
+ migdały jako przekąska pomiędzy
4) mielone z łopaty w warzywach, kasza pęczak, fasolka szparagowa
+ kawa biała słodka

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2012-06-19 10:09:44

No to jedziem Zyrafko-ja też zaczynam od poczatku(ech te weekendy)!

Zizia żeby tylko weekendy....nie no u mnie po prostu wymuszona i świadoma przerwa nastała. Nie ma co płakać.
No właśnie czytałam co u Ciebie, że płyniesz

Trzeba się liczyć z konsekwencjami takiego postępowania. Ja się licze i plusy w tabelce mnie nie dziwią. Płyniemy - stoimy w miejscu albo tyjemy ---> nabieramy wody, tracimy kondycję i formę. Wiadomo, że nie warto robić takich przerw i żal jak już się zdarzą, ale trzeba walczyć ze słabościami/ przeszkodami i iść do przodu!!!!!

Także Zizia idziemy do przodu!!! czysta micha do podstawa i tego się trzymajmy!!!!!

Ja się pocieszam faktem że to co szybkie nie jest trwałe, ostatnio przez 3 dni cały czas jadłam i wymiary mam jak sprzed 2 mies! a to były tylko 3 dni... no ale już zaczeło spadać Ale o ważeniu nie ma narazie mowy bo to by mnie dobiło, także mogę dołączyć sie do was

Ja tez miałam 2 odstępstwa od diety, niektórym to nic nie robi a u mnie zamieszało nieźle.. Nie jesteśmy stworzone do takich wyskoków ;)

No to teraz nie ma już wymówek Zaczynaj ze mną

no Kochan trzymam kciuki za Ciebie, ja już mam dość tego że nie mogę ćwiczyć i troszkę Wam zazdroszczę. No ale nie ma co płakać i innym należy kibicować.
Powodzonka i do roboty

21.06.2012 /czwt
Trening aero


Dieta:
1) jaja, owsiane, siemię lniane
2) jw, migdały, dżem do posmarowania
/trening/
3) twarożek wiejski, jabłko
4) zupka kalafiorowa z makaronem, nektarynka
wino białe półwytrwane - 2 lampki
5) cyc + warzywa duszone
+ 2 kawy z mlekiem i brązowym cukrem

Suplementy:
magnez (aspargin: mg+b6+k)


Trening
Aero - rowerek stacjonarny - 40 min, tj.

rozgrzewka: podskoki, przysiady, rowerek szybko 5 min,
trening właściwy:
40 min: tempo i obciążenie w miarę równomierne, delikatnie modyfikowane w przypadku skoków pulsu.

Tętno: 140 - 153, z przewagą 148-150.

Dystans: 19 km

Spalone kcal:
640 - wg komputera rowerowego
340 - wg pulsometru .....i weź tu bądź mędry

w trakie jazdy miałam kilka...!!!...kryzysów, ale dałam radę. tak to jest po przerwie, rozbujam sie


Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2012-06-22 12:50:28

22.06.2012 / pt
NT

Dieta:
1)2) jaja (3), płatki owsiane (100 g), siemię lniane
+ dżem do posmarowania
3) jogurt naturalny, oliwa, pekinka, jabłko ------> zaszalałam
4) zupa kalafiorowa z makaronem, naleśnik (1) z powidłami
5) twaróg półtłusty z koperkiem i natką pietruchy, sałata z sokiem z grejfruta, cyc duszony w warzywach ------> ottt taki misz masz

Od czwartku rana pobolewa mnie jakby prawy jajnik, rwie (ciągnie) głównie przy wstawaniu/ siadaniu....może owulka, a może skutek zmoknięcia w środę i naziębnięcia. Pewnie niebawem odpuści bol.

Słodkich senków

Krzysia - dziękuje kochana za wsparcie

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2012-06-23 00:18:12

Mnie na rowerku ostatnio pokazało że w 5 minut spaliłam uwaga 34 kalorie

Nie wiem jak ty dajesz radę150 tętno.. ja ledwo do 140 dociągam