Kilka lat wcześniej byłem bardzo chudy, wręcz można powiedzieć, że patyczak, aczkolwiek postanowiłem ruszyć na siłownię, wziąć się za dietę + odżywki typu gainer. Przytyłem, teraz ważę 76kg, aczkolwiek po części widać, że to nie wszystko. Miałem przerwę od ćwiczeń z różnych powodów oraz od normalnej diety.
Zacząłem jeść co popadnie i w ten oto sposób mam lekką oponkę, ponieważ gdy naprężę brzuch, widać mi mięśnie brzucha po środku, aczkolwiek dolna część to zasłania, ponieważ ten kawałek fatu mi bardzo przeszkadza. Mam też mały problem z podbródkiem. Ogółem go nie widać, aczkolwiek gdy schylę lekko głowę w dół, zaczyna się pokazywać. On jest mały, ale to brzydko wygląda. I teraz jest moje pytanie.
Czy przy takiej wadze mam chudnąć by się teraz tego pozbyć czy poczekać i wziąć się za porządne masowanie z odpowiednią dietą + aeroby + treningi ?
Problem jest taki, że kiedy zacznę chudnąć, znów będę wyglądać jak patyczak, będę miał rączki zamiast rąk czy łap, jeżeli mogę to tak potocznie nazwać i wiele wiele innych. Dodam jeszcze iż dysponuję w domu sprzętem: hantle (2x15kg)
Powtórzę jeszcze raz:
Waga: 76
Wzrost: 183cm
Wiek: 21
Budowa: Mezomorfik
Czekam na konkretne odpowiedzi. Naprawdę mam dylemat i nie wiem co zrobić. Pozdrawiam.