Trening 100 powtórzeń

siłownia nie jest zla bo sprzetu jest od groma, tylko jakby kos wiedzial ile tak na prawde maja te odwazniki ,bo jesli jest o podane w kg to ok ale tego nie wiemy możemy tylko tak założyć

a tak przy okazji jestemw domu u rodziców i jak przegladalem moje rzeczy znalazłem gazete flex z 97r

Zmieniony przez - rutkow w dniu 2012-05-19 11:43:09

Świetna relacja, przyda się jako argument w dyskusji za lub przeciw.

Cieżary na maszynach tak naprawde niec nie mówią-są orientacja dla ćwiczacych.
Rzeczywiste obciazenie to kwestia ile tzw fizycznych maszyn prostych jest zaistalowana w danej maszynie .
Przykład wyciag jednobloczkowy-uzywana siła równa jest obciązeniu,bo jest tylko jeden bloczek(kółko)-
Ale jezeli przy stosie obciązenia jest drugi bloczek:
siła na końcu wyciągu=1/2 obciązenia(taki bloczek działa jak dzwignia dwuramienna z jednym ramieniem 2 x dłuższym.

Kolejne dzwignie-przeważnie jednoramienne-odległość zamocowania uchwytów od osi obrotu /odległość zamocowania cieżaru od osi obrotu


jezeli nie są w tym zamym miejscu jz wychodza duze róznice miedzy siła a obciązeniem....
itp..

część tych planów to plany dla ludzi z nadmiarem wolnego czasu (profesjonalni sportowcy?, bezrobotni, zarobieni,?)
pracując uczciwe 10 godzin od pon do pt

wygospodarowanie trzech wieczorów po 1,5 godziny to dla mnie kosmos

M! co ty gadasz ja pracuje od poniedzialku do niedzieli i to na 3 zmiany a i tak daje rade ,dla chcacego nic trudnego , jakby kazdy podchodzil do treningów jak ty to byla by tragedia dla naszego społeczenstwa . Zreszta masz wolne weekendy jak piszesz.......

Zmieniony przez - rutkow w dniu 2012-05-21 17:09:30

To bedzie ciekawe zobaczymy jak to Ci wyjdzie. Jestem bardzo ciekaw .Chociaz jak miałbym cos takiego robic to tylko w częsci treningu ,no np.na zakonczenie cwiczenia na dana grupe miesniowa i ostatnie cwiczenie po 100p w 2-3 seriach. Cały trening t trche duzy szok dla miesni i mam wrazenie ,ze były by duze spadki ,ale po jakims czasie jak miesnie by sie z tym oswoiły ,to kto wie ,moze zaczeły by reagowac pozytywnie ,tego nie wiem???

Lecimy z II tygodniem

PONIEDZIAŁEK

Klatka
1.wyciskanie sztangi na ławce płaskiej - dzis troche przesadziłem z cieżarem (albo bylem troche osłabiony bo wsumie 7 godzin w trasie , posiłek i na trening) ale ogólnie dałem 27,5kg czyli 2,5 kg wiecej niz w tamtym tygodniu i juz po 50 powtórzeniu byl 1s oddech potem dolecialem do 70 i znów pauza przy 90 powtórzeniach mój miesień piersiowy tak szczypal ze nie dalem rady nawet opuscić sztangi musialem ja odłożyc zrobić 2 oddechy i dokonczylem te 10 powtórzeń - było mega ciezko ale jestem zadowolony

2.rozpietki hantlami na ławce skośnej - nie wiem dlaczego ale jakoś pomyslałem ze w tamtym tygodniu robiłem hantlami 2kg to wezme 4kg i zrobilem te rozpietki z łatwościa , gdybym wiedzial ze w tamtym tygodniu było 3kg to bym z 6 wziął no ale cóż zrobić , ogólnie było dobrze

3.wyciskanie sztangielek na ławce skośnej - pomyslalem sobie ze jest to juz 3 cwiczenie wiec nie bede przesadzać z ciezarem i wzialem hantle 5kg , oczywiscie 100 powtórzen zrobione bardzo dokladnie i bez wiekszego problemu

Zauważyłem że nie krecilo mi sie juz w glowie po zrobionym ćwiczeniu jak wstawalem z ławki , tak jak to było w tamtym tygodniu

Biceps
1. uginanie ramion gryfem prostym - tym razem cieżar zwiekszyłem tez o 2,5kg czyli robiłem 100 powtórzen ciężarem 12,5kg , było cieżko i z problemami (odpoczynki pod koniec 1s) dotrwałem do końca tego ćwiczenia

2.uginanie ramion hantlami młotkowo siedzac - wziąłem hantle 4kg i 100 powtórzen zrobiłem tez bez problemu

3.uginanie ramion z hantlami siedząc na skośnej ławce - hantle miały wage 5 kg i cwiczenie wykonałem dokładnie i bez wiekszego trudu

Ogolnie trening był super, tylko troche żałuje ze w niektórych cwiczeniach nie wziąłem wiekszego ciezaru , ale i tak było cieżko i mokro

WTOREK - trening z rana bo na popołudnie do pracy

Nogi
1.Przysiad ze sztangą na plecach - zacząłem od tego cwiczenia bo w tamtym tygodniu robiłem je jako drugie i nie dałem rady zrobić 100 powtórzen , a wiec wziąłem znów sam gryf taki jak w tamtym tygodniu czyli ok 10kg i była masakra , od 50 powtórzenia musialem robic przerwy 1s bo naprawde bylo mega ciezko , ale dotrwałem do 100 powtorzeń i jestem zadowolony

2.Uginanie nóg w pozycji lezącej - obciazenie jakie wybrałem to pierwszy odwaznik kolo ktorego pisało 5 , zrobilem to cwiczenie bez zadnych problemów wiec moglem wrzucic wiekszy ciezar

3.Wyprost nóg siedzac - ciezar jaki dobrałem to taki sam co tydzien temu czyli drugi odwaznik o liczbie 10 , nie zwiekszalem ciezaru poniewaz ostatnio tak jak teraz zrobilem 100 powtorzen z dwoma przerwami 1s i bylo ok

4.Wspiecia na palcach siedzac - wziąłem cieżar wiekszy niz tydzień temu czyli drugi odwaznik z numerem 20 , po 70 powtorzeniach juz tak łydki piekły ze musiałem zrobić przerwe i leciałem dalej do konca

Jak dla mnie trening nóg jest najcieższym treningiem z wszystkich cwiczacych grup , jutro przerwa i odpoczynek ,do treningu wracam we czwartek

Jak czytam te Twoje relacje to sie poce :)

Co do nog to sie zgadza: najciezszy trening jesli jest wykonany solidnie. Przy treningu nog pot sie ze mnie leje strumieniami. Pozniej przez reszte treningu mozna powiedziec odpoczywam po nogach hehe. Ostatni trening z soboty do dzisiaj czuje jeszcze w lydkach a nie robilem w ogole wspiec.

Potu na treningu to jest całe morze