SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Sytuacja w "biały dzień" - psychika w walce

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7722

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 117 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1695
Wszyscy udawali że tego nie widzą i nie słyszą
Ludzie się też bali, wiem o tym z doświadczenia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Nie,to nie jest strach,tylko typowo egoistyczne dbanie o własną dupę na zasadzie "nie będę się odzywać,bo się przyczepią do mnie".To obojętność i odpychanie niebezpieczeństwa od siebie,nie robiąc nic by pomóc drugiej osobie.To działa na zasadzie "Ufff, jak to dobrze,że to jego ruszyli",a byłby skowyt,gdyby ofiarą padł on sam,że inni nie reagują.Nie trzeba wdawać się w walkę by innej osobie pomóc.Wystarczy dyskretny telefon na Policję,a jeśli ktoś jest odważniejszy,to stanowcze powiedzenie w autobusie "Albo go zostawicie i wysiadacie na następnym przystanku,albo dzwonię po Policję".Poza tym zaczepiony też powinien umieć głośno poprosić o pomoc konkretną osobę,a nie siedzieć cicho i się trząść nic nie robiąc.Znam przypadek,gdzie dwoje nawalonych młodzieńców,robiło awanturę w autobusie,zaczepiali ludzi i szukali chętnego na solo,jeden z zaczepionych gości spytał innego pasażera Pomoże mi pan?Na to do pomocy wstał jeszcze jeden gość i w trzech wywalili na przystanku z autobusu tych nawalonych młodzieńców.Najgorsze to siedzieć cicho nic nie robiąc i obojętność.

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 603 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3131
Nikt nie chce później być ciągany po sądach, komisariatach (wielokrotne wizyty). Poza tym ludzie zwyczajnie się boją, wolą siedzieć cicho aniżeli dostać w łeb.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 117 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1695
Słaby - raczej masz racje, ale bywają sytuacje, że ludzie naprawde się boją.

Zmieniony przez - Leopard w dniu 2012-04-25 14:27:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 16568
Kamil.16 Może niekoniecznie coś do stracenia, ale raczej brak doświadczenia. Pamiętam, że kiedyś prawie codziennie w szkole miałem bójki czego efektem było to że w kryzysowej sytuacji najpierw działały pięści a potem myślenie Pomimo faktu że teraz chodzę prawie 3 lata na walki ale nie miałem od 10 lat bójki to ostatnio w klubie jak koleś się sadził to złapały Mnie lekkie wąty :P
Do czego dążę?
- pierwsza bójka po długim czasie - stres
- pierwszy sparing w klubie - stres
- pierwsze zawody - stres
- pierwsze ruchanie - stres

Prawie we wszystkich aspektach człowiek ma prawo czuć się zagubiony i źle zareagować. Doświadczenie i zaznajomienie się z sytuacją pozwala na większą swobodę działania :) Założę się że gdybyś miał kolejne 5 takich przypadków to w 6 mógłbyś już się nie wahać :)


Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2012-04-25 15:11:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 706 Napisanych postów 4378 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 75792
Nie,to nie jest strach,tylko typowo egoistyczne dbanie o własną dupę na zasadzie "nie będę się odzywać,bo się przyczepią do mnie".To

jest właśnie strach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 69 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1242
wojekv - dobrze prawisz. Tyle, że nie specjalnie chce mi się tego typu doświadczenie nabywać ale masz rację. Mam kolegę który kiedyś kilka razy w tygodniu bił ludzi praktycznie za cokolwiek. Zapisał się na boks i po pewnym czasie przestał walczyć na ulicy. Zaczął się bać konsekwencji, że kogoś poważnie uszkodzi itp. Podejrzewam, że nawet gdyby go sprowokować to walka już tak łatwo by mu nie przyszła.

Co do ludzi i ich postawy to niestety świata nie zmienimy. Mój wujek miał sporo lat temu akcję w pociągu, że jakieś gnoje po 15 16 lat tyle, że grupka rzucała czymś tam w starszego gościa i ogólnie go prowokowała. Wujek się za nim wstawił a tamten "zainteresowany" olał sytuację. Skończyło się tak, że wujek został pobity przez kilku szczyli i stwierdził, że już nigdy więcej nie zareaguje.

Generalnie w większej grupie działa tzw. efekt stada. Zapraszam do przeczytania dwóch krótkich rzeczy a zrozumiecie dlaczego gdy będą was gwałcili, zabijali czy rabowali to NIKT wam nie pomoże:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozproszenie_odpowiedzialności
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kitty_Genovese

Te kwestie są bardzo ciekawe, na podstawie tych teorii, że dana osoba prędzej zareaguje jeśli poczuje się za coś odpowiedzialna instruktorzy combatów radzą zwracać się do świadków bezpośrednio a nie "ludzie pomocy".
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 603 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3131
Z tym zwracaniem się do konkretnych osób o pomoc to stary temat. W praktyce często taka osoba może się co najwyżej poczuć dodatkowo zakłopotana i przerażona, a wrzeszcząc "pomocy", "Niemcy mnie biją" itp. przynajmniej jest szansa na spłoszenie napastników, bo pojawia się wielu świadków i ogólnie zamieszanie.

Reasumując osobiście nie wierzę, żeby ktoś kiedykolwiek wstawił się za mną. Dlatego warto dbać o siebie samemu i nie prowokować takich sytuacji oraz jednocześnie się do nich przygotowywać trenując SW, combaty itp.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 30 Napisanych postów 1358 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 22408
Dobra nie przeżywaj,biały dzień i co że biały dzień.Na mnie też szło dwóch kolesi w godzinach południowych,jeden chciał we mnie ciałem wjechać ale go wyminąłem jakoś i szybko po schodach.Dalej za mną nie szli.Takie życie.Raz z partyzanta typ mi z bramy wyleciał i chciał mnie z obrotu zdjąć.Też godzina przed 12.00,dużo ludzi.Byłem podpity akurat.Odruchowo zbiłem i poszedłem dalej.Koleś może się wyj**ał albo i nie.Ale odkręciłem go na pewno.Są różne sytuacje,nie ma szablonowych schematów.Że zawsze musi być tak sam o.Trzeba być czujnym all time.I mieć oczy dookoła głowy.Taki mamy kraj zasyfiały.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 117 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1695
Dokładnie KrisC. Trzeba o siebie dbać, ale czemu choćby nie spróbować poprosić o pomoc i czemu jej komuś nie udzielić jeśli czujemy się pewni siebie i gotowi do wstawienia się za kogoś? Gdy tak jest a nie reagujemy no to można to nazwać zwykłym egoizmem a nie strachem.
Jak porządnie ćwiczymy SW to wątpie żebyśmy przejmowali sie takimi sprawami. Mam kumpla który trenuje boks już dobre 4-5 lat. Widać po nim że takimi sprawami sie nie przejmuje bo przecież uczestniczy w sparingi które go przygotowują m.in. do bójek/zaczepek pomimo, że jest to boks a nie samoobrona.
Kamil napisał że kolejnym razem użyje gazu - ja nigdy nie byłem w sytuacji kiedy na około jest mnóstwo osób, ale gaz to chyba mądrzejsze wyjście od wchodzenia w bójke.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Split vs FBW

Następny temat

tarczowanie

WHEY premium