Szacuny
0
Napisanych postów
26
Wiek
28 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
56
Witam. Ja widziałem parę pytań i nic mi nie pomogło bo ja mam tak chodzę na kick boxing 2 lata trener mówi że mam bardzo dobrom technikę już ale się boje walczyć gdy mamy sparingi to ja cały czas uciekam do tyłu a nie do przodu na ulicy miałem solówkę to tylko blokowałem ciosy ale bałem się uderzyć przeciwnika :( i nie wiem co z tym zrobić teraz każdy ma ze mnie polew że chodzę 2 lata na kick boxing a nic nie umiem itd i dostałem od mniejszego i chudego bez mięśni :(
Dodałem już ten post ale kazali mi go tutaj dodać.
Szacuny
0
Napisanych postów
345
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
13861
Autor tematu za bardzo użala się nad sobą,weź się w garść i zastanów się po co trenowałeś te dwa lata,bo chyba nie po to,żeby być popychadłem,pomyśl ile z siebie dawałeś na treningu i że teraz to idzie na marne bo boisz się postawić...Weź swój los w swoje dłonie.
Szacuny
7
Napisanych postów
1054
Wiek
36 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
6563
weź się w garść i nie żal się jak baba - psychika to jest najważniejsze i pracuj nad tym. nie każdy rodzi się fajterem - wiele osób zostaje fajterami, bo pracują nad sobą i nastawiają się odpowiednio psychicznie. to jest podstawa i samo machanie na sali nic Ci nie da bez odpowiedniego nastawienia. musisz na sparingu przed walką musisz próbować wyłączyć wszystkie myśli - tylko przeciwnik i to, że musisz mu dokopać. na ulicy to samo, tym bardziej jak wiesz że możesz gościa bez problemu sprasować
"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"
Szacuny
0
Napisanych postów
16
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
100
wlasnie jak not4you napisał
ja też się boje uderzyć kogos na ulicy ale jak sparing to juz nie
znam kolesia który chodził 5 lat n Aikido i wydawało się ze nic nie umie.
po co masz kogos bic dla kolegow. Ja się bije w ostateczznosci jak ten ktos zacznie sie na mnie rzucac.
Zmieniony przez - Firio w dniu 2012-04-07 09:53:36
Zmieniony przez - Firio w dniu 2012-04-07 09:54:11
Szacuny
1
Napisanych postów
809
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
10481
powiem że miewam podobny problem na sparingach w klubie...
fakt że ćwiczę dopiero 2 miesiąc - ale zdarza się że w czasie sparingu gdy nawet widze że sparingpartner opuszcza gardę (i teoretycznie prosty/sierp - zależy od sytuacji - wszedł by jak w masło) nie uderzam tym ciosem, tylko w efekcie tego pozniej ja zbieram baty... jakas blokada psychiczna
Szacuny
3
Napisanych postów
577
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
9697
Myślę że to też kwestia wytrenowania, możliwe że masz fajną technikę ale w ataku. Sparingi zadaniowe itp. ćwiczenia technik obronnych i powinno być lepiej. Bo to cofanie się na sparingach to nie jest strach przed uderzeniem tylko przed byciem uderzonym. Co do solówki to rzeczywiście, jesteś bez rękawic, ciosy nawet słabsze zabolą, łatwo komuś łeb rozwalić. Ale ile ty masz lat że na solówki się umawiasz?
Szacuny
1
Napisanych postów
460
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
10038
Ale czy ktoś z was sobie już odpowiedział przed czym to jest strach ? Boicie się, że zrobicie krzywdę? Boicie się, że jak kogoś uderzycie to go rozwścieczycie i sami dostaniecie mocniejsze lanie ? Nigdy nie miałem takich problemów ale takie coś zawsze ma jakieś swoje podłoże i to nie jest boje się bo się po prostu boje tylko jest konkretny powód i trzeba sobie uświadomić, że to tak naprawdę nie jest nic strasznego. 2 lata to jest naprawdę dużo i to dawno powinieneś mieć za sobą jeśli już to było. Zacznij podchodzić do sparingów na luzie jakby to nie było nic ważnego. Oczyść swój umysł i nie myśl o niczym innym tylko o tym co masz przed sobą i co musisz zrobić by wygrać. Nie przejmuj się, że dostaniesz lanie.
"Ból jest najlepszym nauczycielem. Tylko nikt nie chce być jego uczniem. " co z tego, że dostaniesz mocniejsze lanie albo cię poobijają z czasem sam zaczniesz ich obijać chyba, że dalej chcesz się męczyć i zostać tam gdzie jesteś i dalej być obijanym przez byle kogo bojąc się go uderzyć. Pracuj nad tym.
"Podejdź do walki jak do idei opanowania woli. Zapomnij o zwyciężaniu i przegrywaniu; zapomnij o dumie i bólu. Pozwól przeciwnikowi by zadrasnął ci skórę, a ty wedrzesz się w jego mięso; pozwól mu by wdarł się w twoje mięso, a ty połamiesz mu kości; pozwól mu połamać ci kości, a ty odbierzesz mu życie. Nie troszcz się o swoje „wyjście cało” – złóż przed nim swoje życie."
Na ulicy naprawdę lepiej uniknąć walki. Czasami jest to bardzo trudne bo duma robi swoje ale jeśli coś ma się potem ciągnąć za Tobą to sam potem będziesz tego żałował. Na ulicy wszystko może się stać.
Szacuny
1
Napisanych postów
460
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
10038
Przecież to są sparingi nauka. Podejdźcie do tego na luzie. Bez dumy i bólu. Nie bój się, że ktoś Cię trafi jeśli Tobie coś nie wyjdzie bo to jest najlepsza forma nauki. Najlepszą obroną jest atak. Cały czas się broniąc nigdy nie wygracie. Zacznij podchodzić do tego na luzie to i strach z czasem minie. Przestań myśleć co on Ci może zrobić a co ty możesz mu zrobić. Na forum w najważniejsze tematy działu uderzane jest temat poświęcony temu możecie go przeczytać może coś wam pomoże.