...
Napisał(a)
ooo widzisz, tak mnie dziś do pomarańczy ciągnęło że masakra, właśnie wszamałam ; ) tatara nie będzie, w sklepie moim wołowinci nie mieli : ( ale jest schab i wątróbson i duuuuzio warzyw
...
Napisał(a)
o jak ładnie poleciało
Podziwiam za krwiodawstwo bo ja nawet jakbym chciała oddać to na widok igły padam jak długa
Podziwiam za krwiodawstwo bo ja nawet jakbym chciała oddać to na widok igły padam jak długa
Nie musisz być perfekcyjny na starcie ale musisz wystartować, żeby kiedykolwiek osiągnąć perfekcję
Moje zmagania :)
http://www.sfd.pl/Anani/redukcja/pods._str._43-t831426.html
...
Napisał(a)
ech, smutno mi.. wiem, że to nie miejsce na takie wywnetrzenia, ale kiedy bliska osoba uwaza, ze masz takie super fajne zycie (choć wcale tak nie jest) i jeszcze ma z tego tytułu pretensje, to okropnie sprowadza do parteru i podcina skrzydła.. ale jak to mówią, trza robić swoje i nie patrzec się na innych, tylko czasem zostaje wewnętrzne fujć
W każdym razie miska z dziś, krewetka napisała, że nie trza ale jak już zliczyłam i wyszła przyzwoita to niech będzie:
W każdym razie miska z dziś, krewetka napisała, że nie trza ale jak już zliczyłam i wyszła przyzwoita to niech będzie:
...
Napisał(a)
Odżywka zrobiła swoje
Widzisz, bo niektórzy nie potrafią cieszyć się z tego co mają i zachowywać dobre samopoczucie mimo przeciwności losu. Każdy ma jakiejś problemy, ale sposób ich odbierania i radzenia sobie z nimi to kwestia mega indywidualna. Szkoda tylko, że ci którzy nie dają rady, mają pretensje o lepsze nastawienie innych Smutno to przyznać, ale jak dla mnie to pewnego rodzaju zazdrość. Nie przejmuj się tym i absolutnie nie daj się temu
Widzisz, bo niektórzy nie potrafią cieszyć się z tego co mają i zachowywać dobre samopoczucie mimo przeciwności losu. Każdy ma jakiejś problemy, ale sposób ich odbierania i radzenia sobie z nimi to kwestia mega indywidualna. Szkoda tylko, że ci którzy nie dają rady, mają pretensje o lepsze nastawienie innych Smutno to przyznać, ale jak dla mnie to pewnego rodzaju zazdrość. Nie przejmuj się tym i absolutnie nie daj się temu
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
miejsce dobre jak każde inne bo ludzie lubią się umartwiać a jeszcze lepiej jak inni razem z nimi i tak w swojej zgniliźnie sobie żyją, wtedy jest cudnie nie patrz na to przecież liczy się twoje szczęście
...
Napisał(a)
Ładnie spada
Nie smutaj się
P.S. No i po tym oddaniu krwi to mogłabyś sobie kogel mogel zrobić Ot, ukręcić jajuszka z miarką odżywki
Nie smutaj się
P.S. No i po tym oddaniu krwi to mogłabyś sobie kogel mogel zrobić Ot, ukręcić jajuszka z miarką odżywki
...
Napisał(a)
Dzienks laski jest dokładnie jak napisała Fala, nic dodać nic ująć. Jeśli nie narzekasz i nie rozprawiasz na prawo i lewo o swoich problemach tzn. że ich kufa nie masz. No ale koniec tego smętnego pyerdololo Teraz konkrety:
Ćwiczenia 21.03 (środa) 3x10:
1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej- 3, 3, 5
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej – 3, 5, 5
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 35, 35, 35
4. Wyciskanie sztangielek siedząc – 3, 3, 3 (dżizas, jak mi to idzie ciężko, trzecią serię muszę dzielić na pół)
5. Unoszenie tułowia na macie leżąc na brzuchu – 2x15
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) – 3, 5, 5
7. Prostowanie ramion na wyciągu 10, 10, 10
8. Prostowanie nóg siedząc 20, 20, 25
9. Uginanie nóg siedząc, 20, 20, 25
10. Przywodziciele na ginekologu 50, 50, 50
11. Odwodziciele j.w. 50, 50, 55
+ rozgrzewka 5 min bieżnia marsz
+ po treningu bieżnia marsz 10 min
+ rozciąganie 5 min
Ćwiczenia 22.03:
15 min bieżnia marsz
1h pilates
Miski:
Jak widać wczoraj popłynęłam z węglami przez ciasto drożdżowe a właściwie szarlotke. Chciałam spróbować łyżeczkę (sick! po uj?!) no i skończyło się na kawałku. Przypłaciłam to bólem brzucha, rozdrażnieniem i szałem w oczach pt. JEŚĆĆĆĆ! Przez dwie godziny po zjedzeniu tej szarlotki czułam się jak jama chłonąco-trawiąca mająca ochotę zeżreć wszystko co mam w zasięgu wzroku. Szczęście w nieszczęściu - nie poddałam się temu, karnie spakowałam placaczek i pojechałam na pilates. Dzisiaj ide na trening i za karę zrobię dodatkowe 100 przysiadów, może zostanie mi odpuszczone. Chcę się teraz sprężyć, bo święta spędzimy zagramanicom i nie będę mieć dostępu do swoich produktów, swojej kuchni, może być ciężko z miską. Ale na pewno będzie tysiąc razy lepiej gdybyśmy zostali tradycyjnie z najbliższą rodziną, wszystkie święta w naszej familii to kilkugodzinne siedzenie przy stole i nieustanne wpyerdalanie.
Aha i jeszcze jedno, od trzech dni mam metaliczny posmak w ustach, między posiłkami. Tzn po jedzeniu znika a przed kolejnym posiłkiem jest dość intensywny. Patrzyłam na dziąsła ale nie krwawią Choć może to być związane z ósemkami, które od pięciu lat mi się wyżynają i wciąż nie mogą do końca, ostatnio mnie właśnie znów szczena bolała tak jakby się pchały.
Zmieniony przez - haba w dniu 2012-03-23 10:56:25
Ćwiczenia 21.03 (środa) 3x10:
1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej- 3, 3, 5
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej – 3, 5, 5
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 35, 35, 35
4. Wyciskanie sztangielek siedząc – 3, 3, 3 (dżizas, jak mi to idzie ciężko, trzecią serię muszę dzielić na pół)
5. Unoszenie tułowia na macie leżąc na brzuchu – 2x15
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) – 3, 5, 5
7. Prostowanie ramion na wyciągu 10, 10, 10
8. Prostowanie nóg siedząc 20, 20, 25
9. Uginanie nóg siedząc, 20, 20, 25
10. Przywodziciele na ginekologu 50, 50, 50
11. Odwodziciele j.w. 50, 50, 55
+ rozgrzewka 5 min bieżnia marsz
+ po treningu bieżnia marsz 10 min
+ rozciąganie 5 min
Ćwiczenia 22.03:
15 min bieżnia marsz
1h pilates
Miski:
Jak widać wczoraj popłynęłam z węglami przez ciasto drożdżowe a właściwie szarlotke. Chciałam spróbować łyżeczkę (sick! po uj?!) no i skończyło się na kawałku. Przypłaciłam to bólem brzucha, rozdrażnieniem i szałem w oczach pt. JEŚĆĆĆĆ! Przez dwie godziny po zjedzeniu tej szarlotki czułam się jak jama chłonąco-trawiąca mająca ochotę zeżreć wszystko co mam w zasięgu wzroku. Szczęście w nieszczęściu - nie poddałam się temu, karnie spakowałam placaczek i pojechałam na pilates. Dzisiaj ide na trening i za karę zrobię dodatkowe 100 przysiadów, może zostanie mi odpuszczone. Chcę się teraz sprężyć, bo święta spędzimy zagramanicom i nie będę mieć dostępu do swoich produktów, swojej kuchni, może być ciężko z miską. Ale na pewno będzie tysiąc razy lepiej gdybyśmy zostali tradycyjnie z najbliższą rodziną, wszystkie święta w naszej familii to kilkugodzinne siedzenie przy stole i nieustanne wpyerdalanie.
Aha i jeszcze jedno, od trzech dni mam metaliczny posmak w ustach, między posiłkami. Tzn po jedzeniu znika a przed kolejnym posiłkiem jest dość intensywny. Patrzyłam na dziąsła ale nie krwawią Choć może to być związane z ósemkami, które od pięciu lat mi się wyżynają i wciąż nie mogą do końca, ostatnio mnie właśnie znów szczena bolała tak jakby się pchały.
Zmieniony przez - haba w dniu 2012-03-23 10:56:25
...
Napisał(a)
ok. 2 litry, z czego pół litra to woda a półtora to herbaty (zlielona, pu-erh, czasem melisa albo pokrzywa)
...
Napisał(a)
haba
Jak widać wczoraj popłynęłam z węglami przez ciasto drożdżowe a właściwie szarlotke. Chciałam spróbować łyżeczkę (sick! po uj?!) no i skończyło się na kawałku. Przypłaciłam to bólem brzucha, rozdrażnieniem i szałem w oczach pt. JEŚĆĆĆĆ! Przez dwie godziny po zjedzeniu tej szarlotki czułam się jak jama chłonąco-trawiąca mająca ochotę zeżreć wszystko co mam w zasięgu wzroku. Szczęście w nieszczęściu - nie poddałam się temu, karnie spakowałam placaczek i pojechałam na pilates.
Jamo chłonąco-trawiąca! Przynajmniej elegancko potrafiłaś się pohamować
http://www.sfd.pl/parę_pytań_odnośnie_melmankowej_redukcji_:_-t832708.html - moja redukcja - I pods. str. 25 / II pods. str. 62 / III pods. str. 98
Poprzedni temat
Wrong dostała BANA !!!
Następny temat
Trudne poczatki
Polecane artykuły