Szacuny
529
Napisanych postów
2651
Wiek
39 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
89170
witam , od nie dawna wystartowałem sobie z treningami boksu i co tydzień mamy w piątek sparingi. W sekcji nie ma podziału na grupe zaawansowaną i początkującą sparujemy zawsze bez kasków i nic nie jest nigdy mówione że na 50% czy coś. Tak wiec każdy sparuje z każdym a wygląda to tak że ja jeszcze nic nie umiem i obijają mnie zazwyczaj chłopaki co juz dłużej trenują wiec zawsze na koniec mam rozbity nos i mniejszą lub większą pi*de pod okiem. Moje pytanie jest tylko takie .. Wszędzie tak jest ?
Szacuny
3
Napisanych postów
318
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
5250
Naprawdę mam nadzieje, że to temat napisany dla żartu bo aż mi niedobrze jak czytam o takiej patologi.
sparujemy zawsze bez kasków Jak takie coś czytam to aż dłoń sama przykłada mi się do czoła.
każdy sparuje z każdym Poniżej masy 100kilogramów ten kto jest o 5 kilo i więcej lżejszy to po prostu dostanie lanie jak na solówce w podstawówce od starszaka i tyle z tego będzie. Tu sobie wyobrażam 67 kilowego chłopaczka "sparującego" z 85kilowcem...
Normalnie z tego opisu tych praktyk sparingowych to bym radził unikać trenowania/sparowania tam.
Szacuny
1
Napisanych postów
460
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
10038
Porozmawiaj z trenerem o używaniu kasków na sparingach w celu własnego bezpieczeństwa.Sparingi to nauka nie robienie sobie krzywdy jeśli ktoś chce to niech sobie i walczy bez kasków jego zdrowie ale początkującego nigdy nie powinno się puszczać bez kasku. to jest po prostu głupota. Porozmawiaj albo odejdź.
Szacuny
0
Napisanych postów
312
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1666
Nie przesadzaj Frosti z tym laniem, ja gdy ważyłem 65 kg punktowałem spokojnie 100 kg faceta trenującego dłużej niż ja :) Ale mam talent.
Co do sparingów, to trenujesz w śmiesznym klubie. Skończ z uczęszczaniem do niego. Sparuje się w kaskach, ze szczęką, pod okiem trenera. Powinieneś przez pierwsze miesiące uczyć się techniki, nabrać kondycji.
To co opisałeś nie jest normalne, tylko niebezpieczne.
Szacuny
1
Napisanych postów
430
Wiek
28 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
11409
Nie no bez przesady ja na twoim miejscu to bym zmienił sekcje, ponieważ co to za przyjemność z treningu jak ty przychodzisz obity jak g*wno do domu? Moze sa inne sekcje boksu w twojej okolicy albo kickboxing , muay thai bym polecil, a nie psycho boks z placuchami co juz trenuja po iles lat.
Szacuny
28
Napisanych postów
1892
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11152
ja też tak miałem na początku ale przestałem chodzić na sparingi zanim nie złapałem techniki i kondycji , no i zacząłem sam sobie kask nakładać . A i z początkujących tylko ja z tych nowych zauważyłem że byłem na sparingach, więc olałem to zanim nie podciągnąłem techniki
Szacuny
37
Napisanych postów
3273
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
34107
Po 1. Przecież trener nie zabroni Ci nosić kasku, jak sobie go kupisz.
Po 2. Zawsze możesz przecież powiedzieć komuś z kim sparujesz, że jesteś początkujący i żebyście luźniej sparowali.
Szacuny
69
Napisanych postów
1815
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
35261
Najlepiej zmień sekcję. To nie jest normalne przychodzić do domu po każdym sparingu z twarzą tak obitą, ćwiczyć całkiem bez sparingów jak już się ma jakiekolwiek podstawy... no też nie o to chodzi, bo nauczyć się techniki to raz, a umieć ją zastosować to co innego.
Co do sparingów z cięższymi/lżejszymi, bardziej/mniej doświadczonymi stażem, to wg mnie całkiem normalne, widziałem do tej pory jeden klub gdzie dużą wagę przykładali do tego żeby między zawodnikami nie było więcej różnicy jak te 10 kg. Jak się nie walczy na 100% to z każdym da się czegoś nowego nauczyć, no może ciężko z kimś całkiem zielonym
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka