Kombiwar kontra parowar - posiadacze, doradźcie :)

Witam wszystkich,

Jak to na masie, ciągle trzeba przygotowywać mięso.
Smażenie codziennie / co dwa dni mi nie w smak, bo mam dużo innych zajęć.

W związku z tym zastanawiałem się nad kupnem czegoś, w czym na jeden-dwa obroty byłbym w stanie zrobić sobie zapas mięcha na tydzień (około 3 kg).

Z jednej strony słyszę dobre rzeczy o parowarach; z tego, co czytałem zaletą jest większa od kombiwara pojemność (w przypadku dużego modelu z kilkoma pojemnikami), wadą jest to, że mięso jest na parze (podejrzewam, że też wolicie smażone/pieczone).

Kombiwary zaś wyglądają mi na taki po prostu duży rożen (co bardziej do mnie trafia), ale wygląda też na to, że mniej mógłbym do nich zmieścić.

Czy posiadacze i stronnicy jednej drugiej opcji mogliby mi doradzić:
* parowar czy kombiwar?
* jaki?

Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.

ja próbowałem parowarów kombiwarów i innych cudów zostałem przy pieraniku i garnku do gotowania czas nie pozwolił

jeśli do gotowania na parze to zwykły garnek i spoko
kombiwaru nie mam po prostu piekę jest tradycyjnie zdrowo i wygodnie. Garnka też mało używam nie ma czasu piekarnik i gra.

powiem Ci tak. posiadam zarówno kombiwar jak i parowar i miałam na nie "faze" zaraz po zakupie, która z biegiem czasu malała :)
oba urzadzenia są fajne, ale...nie chce mi sie ich za kazdym razem czyścić, przygotowanie tez troche trwa, żarcie z kombiwara jest dosc mocno spieczone i pamiętam, ze mięso na kolejny dzien juz bylo średnio zjadliwe i twarde, a kazde ponowne podgrzanie powodowało, że robilo sie jak skwarek :/
parowar z kolei jest o tyle lepszy, że mięsa i ryby są dość miękkie, mozna w tym samym czasie zrobic kasze/ryz, warzywa.
generalnie u mnie najlepiej sie sprawdza dobrze znana patelnia teflonowa. mięso mi sie na niej robi doslownie pare minut- nawet wołowina, bo kroje je zawsze nozyczkami na małe kawałki, dosypuje przyprawy i 3-4 minuty i mam gotowe żarcie, a mycie patelni to chwila :)
jakbym miala ci polecic koniecznie jedno z tych urzadzen- parowar zdecydowanie lepszy

edit: parowar mam Tefal VS 4003

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2011-08-09 06:46:30

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2011-08-09 06:49:57

Ja uzywam kombiwar codziennie. 5-10min i mieso jest upieczone. Zamiast parowaru mam garnek do gotowania na parze, ale uzywan glownie do warzyw. Polecam zdecydowanie kombiwar, ograniczysz smazenie i stracisz mniej czasu na pieczenie w piekarniku. Cenowo spokojnie do 150zl kupisz.

Dziękuję za wypowiedzi, SOGi poleciały.

@s.m.p.a.:
Chcę to robić jednym rzutem, 3 kilo mięcha do żadnego posiadanego garnka nie zmieszczę.
Musiałbym kupić, ale wolę spróbować jakiejś nowej (dla mnie) technologii.
Pierkarnik byłby dobrą opcją, jeśli by mi nie gasł i ciepło by nie uciekało (stara kuchenka i ponoć kosztowna w naprawie).

@kocio2009:
Mam kumpla z parowarem - poproszę go, żeby mi jakieś mięcho przygotował.
Jeśli będzie się rożniło na plus smakiem od zwykłego parowanego i pieczonego/smażonego, zdecyduję się na parowar.
Jeśli nie, wygrywa opcja domera.

@domer:
Większa oszczędność czasu + waga Twojego głosu = mielibyśmy zwycięzcę, jeśli by nie głos kocio2009 o smaku mięsa.
Dlatego najpierw spróbuję takiego z parowaru, a jeśli różnica smakowa od zwykłego parowanego będzie pomijalna, zdecydowanie skłonię się ku Twojej rekomendacji.

Dzięki jeszcze raz i miłego dnia.

Zdecydowanie jak p[arowar to duży garnek nie ma sensu przepłacać. Kombiwar nie wypowiadam się :)

Mieso bedzie suche jezeli piecze sie zbyt dlugo. Krotsze pieczenie spowoduje, ze bedzie bardziej soczyste. Innym wyjsciem jest kupienie garnka do gotowania na parze, cena do 30-40zl, oraz grilla elektrycznego, cena ok 50-80zl. Masz to i to

Zmieniony przez - domer w dniu 2011-08-10 19:41:56

odświeżę :)


Właśnie kupiłem z Narzeczoną Kombiwar MPM MKO-01 za 269zł. W tej chwili robimy w nim mięsko, Domer o jakim mięsie była mowa w Twoim poście ? Bo napisałeś że robisz 5-10min, My nastawiliśmy temperaturę na 200stopni czas pół godziny, nasze udka i skrzydełka nie wyglądają jeszcze na zjadliwe :)

Pozdrawiam!

Rozbita piers z kurczaka lub filet ryby. Nigdy nie pieklem udek czy skrzydelek.

Ok, a jaką temperaturę ustawiasz ?

Zalezy co pieke. OK 200 stopni. Powinienies dostac tam jakas ksiazeczke, w ktorej bedzie napisane ile stopni ustawic na dane mieso.