Tak pomysł z mydełkiem w szafeczce jest doskonały - gorzej jak ktoś z rodziny natknie się na mydełko.
A co do treningu proponowanego to chodzi o ten:
Dwa treningi A i B robi się na zmianę . Zawsze 60sek przerwy miedzy seriami,
Treningi z każdego A i B:
1,2 -gi wykonujemy po 2 serie każdego ćwiczenia , po 15 powtórzeń
3,4 -ty po 2 serie 12 powtórzeń
5,6-ty 3 serie 10 powtórzeń
7,8- my 3 serie 8 powtórzeń
Ćwiczenia oznaczone B1B2 itd wykonujemy parami na zmianę w obwodzie wszystkie serie z przerwami dopóki nie zostanie dokończona zadana ilość, dopiero przechodzi sie dalej
Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2 wznosy z opadu
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)
Trening B.
A. Martwy ciąg
B1.
Wyciskanie sztangi stojąc
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min aerobów na bieżni lub rowerku, lub orbitreku...
Ja na wolnych ciężarach ćwiczę już ponad rok i wydaje mi się, że jak dla mnie to jest on za słaby
o ile mogę tak twierdzić.
Dla mnie udany trening to taki gdy po zakończeniu zbieram się z podłogi i ledwo człapię do samochodu zaparkowanego pod siłownią ale coś nie mogę sobie takiegoż ułożyć. Jak przeglądam plany dziewczyn to jestem głupia jak but co wymyślić dla siebie