Mam 22 Lata i przy wzroście 190cm ważę nie całe 70kg !!!
W końcu chciałbym przytyć...
Rok temu ćwiczyłem w piwnicy (sztanga, sztangielki raczej nic więcej), oprócz siły nic mi nie przybywało, choć i tak jak do max doleciałem to o dalsze postępy było baaaaardzo ciężko... Chodziłem do "siłowni" około 5-6 miesięcy. Wczoraj zapisałem się na siłownie no i raczej się pogubiłem...
Aaaa i co do diety to raczej ciężko mi przestrzegać więc postaram się jeść "wszystko" - czyli co w lodówce, obojętnie co na obiad - zjem (jak nie jestem w pracy albo na uczelni), postaram się jeść często ale przygnębiające jest to ze choć wydaje mi się że jem więcej to i tak masa nie przybywa no i z czasem tracę nadzieje i jem tak jak zawsze bo ile bym nie jadł dużo czy mało to i tak masa ciała jest taka sama. Teraz na poważnie chciałbym to zmienić. Pewnie wiele było takich tematów ale prosiłbym o trening 3-y dniowy (pon-śr-pt). Możecie zadawać pytania, bo na pewno nie napisałem wszystkich potrzebnych informacji. Obiecuję że przynajmniej do Czerwca będę ćwiczył sumiennie ;p a pewnie jak by były widoczne postępy to i dłużej.
Pozdrawiam i dziękuje z góry za podpowiedzi :)