Ręcznik na siłownię?

Ooo, wiem coś o tym. Przy konkretnych przysiadach nie ma opcji żeby się nie spocić. Nawet w zimie :D.

Jeżeli siłownia jest dobra i sprzęt jest codziennie myty to nie potrzeba ręcznika moim zdaniem, koszulka wystarczy. Tym bardziej, że taki ręcznik trzeba prać po każdym wyjściu na siłownie, a nie każdemu się chce, toteż mało ekonomiczne jest wstawiać 5 razy na tydzień pralkę z jedną szmatką :)

W żadnej siłowni chyba sprzęt nie jest myty raz dziennie , raz w tygodniu to już prędzej . W Polsce oczywiście .

U mnie na siłowni w różnych miejscach rozmieszczony jest taki preparat, którym można spryskać sprzęt i papierowe ręczniki. I teoretycznie każdy po sobie powinien zdezynfekować sprzęt i nawet są kartki porozwieszane, które o tym przypominają. Ale oczywiście i tak większa połowa to olewa.

jw. też mam spryskiwacz i ręczniki papierowe, a ręczniczek biorę mały jak robię nogi żeby ułożyć go na karku bo sztanga mi zostawia odgnioty.

Ja ręcznika używam do przysiadów/wspięć , bo jakoś nie zbyt mi sprawia przyjemność trzymania sztangi 100kg na karku

nosić, garb ci od tego nie urośnie a może sie przydać jak zastaniesz mokrą i śmierdzącą ławeczke po jakimś prosiaku co nie nosi. Zaczynasz ćwiczyć dopiero to od początku wpajaj sobie dobre nawyki.

no i jak jest np taki prosiak co zapoci lawke, to wy wycieracie ja tym recznikiem czy sobie rozkladacie go na lawce i sie na tym kladziecie ? bo nie kminie zbytnio, a ja chodze na szkolna silke z jednym koleszka tak wiec mi nie potrzeba

Wiadomo higiena ważna rzecz, ale głównie mi chodzi o opinie ćwiczących na tej siłowni, bo wiadomo jak ja wyglądam. Przyjdzie takie 59kg :> na siłownie wyłoży ręcznik i będzie wyciskał gryf na klatę i po prostu mogą pomyśleć, że ze mnie jakiś pozer, dlatego pytam czy nosić czy nie nosić. Wiadomo, że to każdego sprawa inwidualna, ale jednak.

Nie patrz na innych tylko rób tak żeby tobie było wygodnie i komfortowo