kremiki na celulit

Jak dobrze wiemy dieta i trening są bezapelacyjną podstawą na drodze do dobrej jakości ciała, ale czy w bardziej opornych rejonach wspomaganie się dostępnymi na rynku preparatami kosmetycznymi czy farmakologicznymi typowo na celulit daje realne efekty, czy to tylko biznes prosperujący na bardziej leniwych klientach?

jeśli warto w coś zainwestować, to co polecacie?

skeni

kiedyś oglądałam program, gdzie wspominano różnicach rasowych w budowie ciała-między innymi o tym, że nawet u pulchnych czarnoskórych kobiet, trudno znaleźć jakikolwiek celulit, a wiąże się to z tym, że w ich strefach klimatycznych natura nie miała powodu obdarzyć ich tego typu warstwą tłuszczu podskórnego co nas, ale podobno u tych, którzy albo urodzili się w chłodniejszej strefie klimatycznej, bądź mieszkają w takowej dłuższy czas, ten tłuszcz pojawia się a tym samym nie są mniej podatne na cellulit niż rasa biała.

a to ciekawe, bo ja zawsze postrzegałam cellulit jako chorobę cywilizacyjną, że jemy dużo różnych E1193289028 i to od tego. a tu się okazuje, że wszystko po to, żeby komuś w norwegii nie było zimno w dvpę?

jedyne co na cellulit działa, to regularny masaż

Jak dla mnie - absolutnie megadochodowy biznes. Wypróbowałam chyba wszytsko - od kosmetyków za 10 zł (np. Ziaja) po takie za kilkaset (np. Elancyl). Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie zauważyłam żadnych efektów. Teraz stosuję jakiś taki podstawowy kremik, ale głównie celem uprzyjemnienia masażu

Z innych mogę za to umiarkowanie polecić endermologię, ale to też masaż (w podciśnieniu). Za pierwszym razem efekty były naprawdę fajne - cellulit nie zniknął, ale skóra była jędrniejsza. Przy kolejnych seriach już takiego efektu nie widziałam.

Należy więc przemyśleć - czy warto bulić minimum 1000 zł za serię zabiegów?? jeśli niekoniecznie przyniosą efekt lub efekt będzie niezadowalający? Gdybym wtedy była taka mądra jak teraz - zainwestowałabym we własną siłownię

Ja polecam szczotkę do mycia z Rossmana


+oczywiscie dobre jedzenie, ograniczenie soli(przyprawy), cwiczenia, masaże, a kremy to tylko kosmetyka.. uzywam najtanszego eveline w sumie nawet nie wiem po co chyba dla psychiki

ja w sumie polecam masaż bańką chińską - faktycznie daje efekty, tylko ja bez bicia sie przyznaje, że nie moge sie zmusić do regularności masowania

Mi też bańka jak byłam systematyczna dała efekt, ale z systematycznością mam kłopot

Kremy - poprawy poza tym, że skóra była delikatniejsza nie odnotowałam

Po latach praktych stwierdzam, że kremiki nie pomagają. Masaże są ok, ale muszą być mocno regularne.
U mnie cellu się zmniejszył po ograniczeniu ilości nabiału i poprawieniu jakości ww.

ja np. nabiału nigdy nie lubiłam, ale zgadzam się z jakością ww, bo zauważyłam poprawę na diecie zbilansowanej, a od pewnego czasu jem ww zależnie od intensywności trening (taki teścik) i skórka pomarańczowa jest mało widoczna (chyba, że ścisnę mocno uda)

dieta, dieta i jeszcze raz dieta

Bańka chińska + macerat z alg, jedyne co poskutkowało. W okresie kiedy chciało mi się systematycznie zasysać no i to pewnie bardziej bańka, niż algi

dzięki Kobietki za wasze spostrzeżenia i rady

kupiłam sobie masażer w rosmanie, ale muszę rozejrzeć się jeszcze gdzieś na bańkami chińskimi-prawdę mówiąc wcześniej nie słyszałam o tym-a to też tania sprawa

z mojego dośw.,kiedyś po kremach antycelulitowych efektów nie widziałam, ale jakie mogły być jak dieta leżała

-moja dobra znajoma, miała spory celulit i ona akurat mówiła, że pomogły jej preparaty do picia/łykania, które kupuje się w aptece (szczerze mówiąc nie mam pojęcia na jakiej zasadzie ta chemia ma działać)

-kiedyś miałam praktyki w gabinecie odnowy biologicznej, tam klientki chwaliły sobie GUAMY, skóra byłam inna po tym, ale wiadomo, ze jedna sesja to mało, a efekty jak w każdym przypadku trzeba podtrzymywać-a to już staje się kosztowne

-sama miałam kiedyś też okazję sprawdzić na sobie zabiegi elektrostymulacji- 30 dni po 30min na brzuch-skóra zdecydowanie była bardziej jędrna i napieta...

ale wszystkie te sposoby są "suplementem" diety i treningu
bardziej bądź mniej wspomagają, ale nie grają pierwszych skrzypiec w redukcji celulitu,

póki co skupie się na podstawach-dieta i sport podstawa, ale zacznę stosować sobie masaże i poszukam tych baniek, oraz zimne natryski pod prysznicem, może jakiś kremik, ale pewnie bardziej na psychikę jak tu już pisano