"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html
pytam, bo pracuję głównie z mężczyznami i nie mam o tym pojęcia, ale gdyby trafiła się jakaś kobitka, to chcę wiedzieć, co doradzać.
Zmieniony przez - bubumysz w dniu 2011-12-29 10:42:56
W zasadzie to nawet można by je scalić i zbierać info o kosmetykach w jednym temacie, byłoby je łatwiej odnaleźć
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html
co do bańki chińskiej to niedawno ją sobie przywłaszczyłam od znajomej, ale jeszcze ani razu nie użyłam, bo nie mam pojęcia jak to działa i muszę poszukać w necie instrukcji obsługi. zresztą znając mnie z regularnością stosowania będzie słabo. wszelkie kremy w moim przypadku okazały się do niczego. spotkałam się z pozytywnymi opiniami na temat jakichś domowych okładów z fusów kawy, że się tym wysmarowuje na noc i owija w folię i w tym śpi, ale nie praktykowałam. wiele osób twierdzi, że bardzo pomaga regularne bieganie. ja jestem w tej materii dosyć początkująca, więc jakichś spektakularnych rezultatów nie zauważyłam. pocieszam się tylko faktem, że mój cellulit widać wyraźnie tylko przy dość specyficznym oświetleniu w mojej łazience, a przecież na plaży czy w łóżku nikt mi na tyłek żaróweczką ledową świecić nie będzie.
co do predyspozycji genetycznych to nie wiem, ale z pewnością profil hormonalny będzie miał tu trochę do czynienia-nie pamietam gdzie to było, ale kiedyś wydaje mi się, że Marta wspominałam typie cellulitu, jako wyznaczniku przewagi danych hormonów (ale nie pamietam tego dokładnie, więc nie piszę, bo nie chcę zamieszać
kiedyś oglądałam program, gdzie wspominano różnicach rasowych w budowie ciała-między innymi o tym, że nawet u pulchnych czarnoskórych kobiet, trudno znaleźć jakikolwiek celulit, a wiąże się to z tym, że w ich strefach klimatycznych natura nie miała powodu obdarzyć ich tego typu warstwą tłuszczu podskórnego co nas, ale podobno u tych, którzy albo urodzili się w chłodniejszej strefie klimatycznej, bądź mieszkają w takowej dłuższy czas, ten tłuszcz pojawia się a tym samym nie są mniej podatne na cellulit niż rasa biała.
poza tym cellulit nie należy identyfikować z otyłością czy nadwagą jedynie-zdarza sie on nawet szczuplutkim modelkom
Niestety, drogie Panie, brutalna prawda wygląda tak: skóra została przez naturę „pomyślana” jako bariera. I bronie, np. przed toksynami, zanieczyszczeniami. I nie dopuszcza również do wnętrza organizmu cudowności dostarczanych przez kosmetyki. Dlatego firmy tak się pocą nad nowymi sposobami transportu „w głąb”. Chrzanienie i szkoda kasy. Popatrzcie na skład kremów pod oczy- to samo zwykle, co w normalnych, albo mniej, a cena-ho, ho!
To, z czym walczymy, cellulit, jest dość głęboko. Gdyby kosmetyki miały w niego uderzyć, pewnie byłyby na etapie przenikających do krwi (tak głęboko musiałyby wnikać).
Ktoś zaryzykuje?
Co do kosmetyków antycellulitowych: kofeina może pomóc w wygładzaniu, pod warunkiem, że jest jej ok. 7% w składzie- mniej nie ma sensu. A kawa, często polecana, to raptem 3%...
Ja sobie ubełtałam mazidło z mocznika (20%), kofeiny (10%), oleju na ostrej papryczce (samodzielnie nastawionego) z dodatkiem olejków eterycznych: cynamon, rozmaryn. Skóra jest wygładzona, ale cholernik cellulit ma się dobrze…
Co do masażerów- nie śmiejcie się, ale świetnie się sprawdza taka okrągła szczotka plastikowa do włosów, kosztuje parę złotych…
Mam nadzieję, że pomogłam w niewydawaniu kasy…
Aktualnie po każdej wizycie na siłowni robię pod prysznicem masaż szorstką gąbką, a następnie wsmarowuję balsam z Dove, który w mojej opinii daje lepsze rezultaty, niż te wszystkie kremy. Oczywiście nie mówię tu o redukcji cellulitu, ale poprawie wyglądu skóry.
Inspiration exist, but it has to find you working
http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html
skeni
kiedyś oglądałam program, gdzie wspominano różnicach rasowych w budowie ciała-między innymi o tym, że nawet u pulchnych czarnoskórych kobiet, trudno znaleźć jakikolwiek celulit, a wiąże się to z tym, że w ich strefach klimatycznych natura nie miała powodu obdarzyć ich tego typu warstwą tłuszczu podskórnego co nas, ale podobno u tych, którzy albo urodzili się w chłodniejszej strefie klimatycznej, bądź mieszkają w takowej dłuższy czas, ten tłuszcz pojawia się a tym samym nie są mniej podatne na cellulit niż rasa biała.
a to ciekawe, bo ja zawsze postrzegałam cellulit jako chorobę cywilizacyjną, że jemy dużo różnych E1193289028 i to od tego. a tu się okazuje, że wszystko po to, żeby komuś w norwegii nie było zimno w dvpę?