Z powodu trybu życia "na wyskokich obrotach" i pracy od 8 do 18 jedyny czas na trening (na razie w domu metodą Mawashiego) to godzina 6 rano. Wstaję o 5, "dochodzę" do siebie i ćwiczę na razie około pół godziny. Doradzono mi, aby wszamać po przebudzeniu banana i łyżeczkę miodu, jednak szczerze mówiąc nie czuję różnicy w treningu jak zjem, albo nie zjem. Przydałby się jakiś poranny wzmacniacz przedtreningowy który mogę spożyć te 30min przed. Po treningu piję białko fitmax, następnie już śniadanie w pracy płatki 100G. (poniżej moja dzienna rozpiska z dnia treningowego).
W osobnym temacie ustalono, że jem OK. Problem mam tylko z tym porankiem :/
Reasumując - co rano na "pobudzenie"?
PS. Tego dnia wyszło mało tłuszczy, ale najczęściej zamyka się dzień w granicach 70G tłuszczów.
Całodzienną dietę już w innym wątku ustalałem. Mam po prostu problem z tym porankiem przed treningiem :(
Zmieniony przez - defxdefx w dniu 2011-12-23 21:41:51
Still in progress..