Pewnie wszystko już zostało tutaj napisane, więc tak tylko wrzucę jakieś swoje luźne odczucia co do gali (gal) KSW. Niestety, ale ta nasza polska mentalność wyłazi w każdej dziedzinie życia. Czyli kombinatorstwo wszelakiej maści. Niestety, ale to KSW to zwykły interes niczym nieróżniący się od prowadzenia budki z hot dogami, czy nowym rodzinnym osiedlowym sklepie spożywczym. Jeżeli nie ma w czymś serca, jest czysta kalkulacja i marketing to później tak to właśnie wygląda. Ktoś tam pisze o Mamedzie Khalidovie, że go żal i szkoda, że tak się tutaj marnuje i grzęźnie w tym wciągającym na sam dół bagnie, ale.. myślę, że on też już poszedł właśnie pewną drogą łatwych wyborów, pewniejszych pieniędzy, stabilniejszego jutra. Nad sportowymi ambicjami wzięło górę racjonalne myślenie o tym, że po kiego grzyba się pchać gdzieś na niepewny grunt, konfrontować z lepszymi w prestiżowych federacjach jak można tutaj u nas na rodzimym gruncie w statusie bohatera być niegasnącą gwiazdą i nie wychylając się za bardzo przynosić pewne pieniążki do domu. A Pudzianowski.. ? No cóż, dla mnie osobiście tą walkę przegrał. 1 runda to runda w której nie istniał w zasadzie. 3-4 razy obalony, jakaś tam wymiana w stójce w której sam otrzymał potężny prawy (nie pamiętam w której sekundzie) po którym ostro się zachwiał. Poza tym to widzę, że on nadal kompletnie nie może ogarnąć jakiejś poprawnej skrętnej techniki zadawania, wyprowadzania ciosów. Wszystko takie bite cały czas z samych rąk. Ja się wtedy pytam na co te tysiące dolarów idą w USA?
Trening kondycyjny to on mógłby sobie zrobić biegając po lesie w Polsce. No, ale wiadomo, że za oceanem to doją z niego ile się da, bo widzą, że chłop podpalony z ambicjami to oni tam już wiedzą co pierniczyć mu na ucho, żeby wydawało mu się, że niebawem sięgnie po pasy. Dlaczego wygrał? Musiał. A kto przychodziłby i zasilał skarbonkę gdyby nie walczyli tam celebryci których kojarzy przeciętny Kowalski. 70% osób na tych galach wśród publiczności pewnie nie wie kim jest Wanderlai Silva, czy Chuck Liddell. Czyli niestety ta federacja ma pierwszy priorytet nachapania się pieniążków ile będzie się dało, bo wiedzą, że niebawem pewnie umrze śmiercią naturalną. Niebawem, bo od początku założyciele nie mieli i nie mają ambicji zrobienia z tego czegoś co ma w wymiar sportowy.