SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

W poszukiwaniu zaginionej talii - k_rol_k

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 37138

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
natasza__ Redakcja SFD Moderator
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 2809 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 31546
nie cierpie indyka
a swinke mozna? to sie zalicza w sumie do czerwonego miesa?
Ania napisala Ci ze lnu nie mozna a w tym arcie jest ze wskazany.... hmmm
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
No właśnie czytam i tak ten len zastanawiający... ale wiesiołka Ania nie wywaliła - może to można by dodać? Albo olej z konopi? Zwróć też uwagę, że Ania wywaliła oregano, które tam ewidentnie polecają. Pytanie - czy są jakieś badania, które ewidentnie by wskazywały na pogorszenie stanu chorych z endo przy zatrzymaniu tych potraw w menu i jakie ich ilości trzeba by żreć, żeby dały efekty... Świnka jest odradzana ale ja jem schab i karkówę i tylko ucha mi się trzęsą ale nie potrafię tego odnieść do stanu choroby. Obecnie można uznać ją za uśpioną, z kawałkiem jelita do wycięcia Więc biorę to na luzie.

Dorzucam wczorajszy trening:

Na błękitno zaznaczony progres, na szaro regres. Coś mi się popieprzyło i wzięłam mniejsze ciężary. Ale po przysiadach i tak było z nimi ciężko.
W ogóle wczorajszy trening z dupy bo po 5 dniach przerwy pracy siłowni wczoraj były takie dzikie tłumy, że do wszystkiego się czekało w kolejce, nawet na sztangielki

Do przysiadów pojawiły się stojaki Co prawda trzeba o nie walczyć ale jest już o co. Nie poszłam z ciężarem dalej bo dwa ostatnie powtórzenia przy 27,5 kg już ciągnęłam dupą. Poza tym jednak lecę na plecy. Nie podkładałam sobie krążków pod pięty ale musiałam stanąć dosyć szeroko, żeby w ogóle móc zejść do miejsca, gdzie udo jest poziomo.
Wyciskanie dobrze. Skupiłam się na technice - powolne opuszczanie i kontrola, żeby mi się sztanga nie bujała. Przy 30kg 5 powtórzeń ciągiem plus 3 domęczone - z asekuracją.
Wiosło podchwytem szło mi lekko - wczoraj wydawało mi się to podejrzane, dzisiaj mam zakwasy w plecach jakby pomiędzy łopatkami, czyli cośtam się działo. Ale ciężary wchodziły przednio.
Wyciskanie sztangielki zza głowy - nie było dobrych sztangielek to dopięłam sobie do tej z pierwszej serii taki obciążnik na nogi. W trzeciej serii zostawiłam ciężar bo już mi się strasznie łapy trzęsły i nie chciałam zgubić techniki - seria wymęczona.
Arnoldki testowo - pierwsze trzy serie na luzie - z dużym zapasem. Ostatnia pokazała o ile słabszą mam lewą rękę. Prawa na luzie, lewa ze stękaniem.

Aeroby - zaczęłam marszem na bieżni bez podbiegów bo kolano się cały czas odzywa. Jak tylko coś się zwolniło to się przeniosłam. Dzicz robi również aeroby i wczoraj nie można się było na nic doczekać. Do tego 25 minut bardzo szybkiego marszu do domu.
Dzisiaj czuję plecy między łopatkami i ewidentnie poślad. Tego przy MC nie ma.

SZEFOWE chciała bym prosić o pomoc w ułożeniu treningu.
Zasadzam się raczej na FBW - rozkład dwa razy w tygodniu - poniedziałek, środa. Jakby wszedł czasami piątek to po prostu powtórzyła bym trening z poniedziałku i cykl by się przesunął.

Zastanawiałam się nad czymś takim:
Trening A
Przysiad
Wiosło
Wyciskanie płaskie
Uginanie rąk (młotkowy)
Prostowanie ramion na wyciągu
Arnoldki

Trening B
MC (rotacja z MC na prostych nogach?)
Wyciskanie skos rotacja (+) z (-)? Ma sens minus u kobiet?
Uginanie rąk ze sznurkami na wyciągu
Wyciskanie francuskie sztangą łamaną
Unoszenie ramion w opadzie
Coś na łydki

Zakładam po trzy serie każdego ćwiczenia ale:
- nie umiem dobrać obciążenia
- nie wiem czy robić jakieś serie rozgrzewkowe?
- pomijając, że nie wiem czy takie zestawienie ma sens (i czy w ogóle to wyszło FBW)to nawet teraz nie umiem dobrać obciążenia i walę po 6-7 serii bo mi ciężar wchodzi ładnie.
Zastanawiałam się też nad doborem ćwiczeń - np. nie mam gdzie upchnąć wznosów z opadu. Z doświadczenia wiem, że w tym samym treningu co MC - nie ma sensu. Z drugiej strony wiosło też mi męczy plecy. Może zrobić trening C z odrzuconych ćwiczeń i zrobić większą różnorodność i jechać na zmianę bez względu na to ile treningów w tygodniu wejdzie?
Chciała bym coś, co można pociągnąć 8 lub 12 tygodni - dać sobie jakiś horyzont czasowy, sprawdzić efekty itp. Raczej 12 biorąc pod uwagę, że 8 tygodni skończy się zaraz po Świętach
Znajdziecie chwilę, żeby pomóc?

Dorzucam miskę z wczoraj:



warzywa: 500g brokuła, 150g pora

picie: mineralna 1,5l, dwie melisy z pomarańczą, dwie herbaty owocowe, jedna czarna słaba

suplementy: omega-3, capivit A+E

inne: Harmonet

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-08 11:48:42

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
osobiśce bym wywaliła male partie miesniowe i izolowane w przypadku FBW i dodała serii 5 serii bedzie lepsze dla ciebie

Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-11-08 12:44:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Czyli wywalam biceps i triceps? Dobrze rozumiem? A co z barkami?

P.S. Dziękuję za ekspresową reakcję przy takim nawale roboty

Dobra to wersja poprawiona:

Trening A
MC
Suwnica
Wyciskanie skos
Push press
Wiosłowanie sztangielką

Trening B
Przysiad
MC proste nogi lub "dzień dobry"
Wyciskanie płasko
Wiosło sztangą podchwyt
Wyciskanie żołnierskie

Wszystko w 5 seriach bez rozgrzewki (?), progresja 50%-60%-70%-80%-90% zakładając, że do lżejszych ćwiczeń podpasują mi wagi sztangielek na siłowni.

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-08 13:20:27

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
natasza czerowne mieso to kaza wszezie wywalac, i to jest obsesja zwiazana z odpadami pohisterycznymi na temat cholesterolu... Jak tak popatrzec na standardowe zalecenia to czerwone mieso idzie na odstrzal w kazdym temacie, od bólu gardła po brakprawego palca u nogi
I dokladnie najwazniejsze nie wprowadzac dodatkowo fitoestorgenów przy tej dolegliwosci, a akurta czerowne mieso nei ma nic do rzeczy w tym temacie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Obli a poprawiony pomysł na trening ma sens? można wprowadzać w życie?

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Wrzucam wczorajsze żarełko zrzutem a dzisiejsze opisowe bo mi bateria w wadze umarła a przez szkolenie nie miałam jak dokupić. Cały dzień na wyjeździe.

Śniadanie: dwie kromki razowca, twaróg
Przed szkoleniem: makaron razowy, pierś z kurczaka, oliwa z oliwek, brokuł
Na szkoleniu lunch: szaszłyk z mięsem z kurczaka, warzywa na parze, ziemniaczki
Po szkoleniu: makaron razowy, pierś z kurczaka, oliwa z oliwek, brokuł
Na kolację pójdzie makrela wędzona cała.

Jutro szkolenia ciąg dalszy - miska identyczna. Za kurczaka na mnie nie krzyczeć - wyjadam mrożonki bo muszę reanimować lodówkę
Na trening siłą rzeczy nie dotarłam - ale i tak nie byłby dobry bo po poniedziałkowych przysiadach mam mega zakwasy i ledwo chodzę.... Dawno tak już nie cierpiałam

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Czwartkowa micha:
śniadanie: jajecznica 3 jajka, dwie kromki razowca
przed szkoleniem: makaron razowy, cyc kurzy, oliwa z oliwek
na szkoleniu: pierś z kury, warzywa na parze, pieczone ziemniaki (dłubnęłam na smaka, nie zjadłam wszystkiego)
po szkoleniu: makaron razowy, cyc kurzy, oliwa z oliwek
kolacja: pstrąg z grilla, warzywa

Piątkowa miska:
śniadanie: dwie kromki razowca, twaróg
II śniadanie: makrela wędzona
obiad: pieczone udko z kurczaka, sałatka warzywna, pół torebki brązowego ryżu
podwieczorek: pół torebki brązowego ryżu, mięso z uda gęsiego
kolacja: sieja wędzona

Dzisiaj kupiłam baterie więc miska będzie jeszcze szarpana, od jutra powrót na wagę. Warzywa przez ostatnie dni to ogórek, pekinka i brokuł. Na szkoleniu herbata bez cukru, jeden red bull i mineralka. Brakuje mi żelastwa ale w tym tygodniu ze względu na pracę muszę poprzesuwać treningi trochę. Mąż zauważył u mnie biceps Szał ciał normalnie
Ochota na słodkie objawia mi się potrzebą napicia się kawy... ale co wyprawiają na półkach w supermarketach chipsy, żeby mi wskoczyć wredne do koszyka to się nie da słowami opowiedzieć

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1750 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 35061
[quote=k_rol_Mąż zauważył u mnie biceps Szał ciał normalnie
ć
i takie komplementy najbardziej ciesza

mnie jak chlopisko powiedzialo ze inaczej sie nosze i ze mnie duuuuzo mniej ..to skakalam jak dziecko
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3023 Wiek 111 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 89758
Mój też każe mi napinać biceps. Normalnie fetysz jakiś.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jagoda__ / redukcja / podsumowanie str.68

Następny temat

Redukcja - prosba o kompleksowa pomoc! dieta, suplementy

WHEY premium