...
Napisał(a)
Hej napisz mi czym dysponujesz bo w domu cwiczysz prawda? A ciezko mi si eteraz przekopywac przez temat w poszukiwaniu tego co mozesz w domu robic
...
Napisał(a)
Obli,
- ławka (świeży nabytek, jeszcze nie mam gryfu ani obciążenia) z wyciągiem do nóg,
- hanlte: para po 10kg każda, para 1,5kg, para 3kg,
- orbitrek,
- stopień, ekspander, guma, piłka, skakanka,
- leg magic,
- rowerek stacjonarny.
To chyba wszystko. W niedalekiej przyszłości gryf i obciążenia.
- ławka (świeży nabytek, jeszcze nie mam gryfu ani obciążenia) z wyciągiem do nóg,
- hanlte: para po 10kg każda, para 1,5kg, para 3kg,
- orbitrek,
- stopień, ekspander, guma, piłka, skakanka,
- leg magic,
- rowerek stacjonarny.
To chyba wszystko. W niedalekiej przyszłości gryf i obciążenia.
...
Napisał(a)
Cześć Dziewczyny,
boniu, jaki ciężki tydzień. Codziennie pobudka o 5:00, wyjazd z domu przed 7:00, powrót po 20:00, a spanie po północy. Dopiero dziś zabieram się za trening. Miska trochę ucierpiała, ale już zdaję relację, czym to się zajadałam. Jadłospis w zasadzie na tych kilka dni bez zmian - najwyżej zmieniałam porę i kolejność posiłków.
Śniadanie: 100g banana, 100g twarogu, 10-15g białka
(wersja 2.: 3 jajka z warzywami)
II. śniadanie: powtórka z pierwszego plus 30g płatków owsianych, migdały 10-15g
Obiad: codziennie w sumie 200g (2x100g) piersi z kurczaka/ schabu; gotowane na parze, do tego 25-30g sera żółtego gouda, 30g kaszy gryczanej, pomidory, papryka
Popołudniowy: druga porcja obiadu
Wieczorem: serek wiejski
Dziś w końcu trening. Czuję się bardzo zmęczona po tym tygodniu, mam nadzieję, że nie pójdzie mi jak totalnemu leszczowi. Chociaż marzę tylko o spaniu.
Napiszę wieczorem :)
boniu, jaki ciężki tydzień. Codziennie pobudka o 5:00, wyjazd z domu przed 7:00, powrót po 20:00, a spanie po północy. Dopiero dziś zabieram się za trening. Miska trochę ucierpiała, ale już zdaję relację, czym to się zajadałam. Jadłospis w zasadzie na tych kilka dni bez zmian - najwyżej zmieniałam porę i kolejność posiłków.
Śniadanie: 100g banana, 100g twarogu, 10-15g białka
(wersja 2.: 3 jajka z warzywami)
II. śniadanie: powtórka z pierwszego plus 30g płatków owsianych, migdały 10-15g
Obiad: codziennie w sumie 200g (2x100g) piersi z kurczaka/ schabu; gotowane na parze, do tego 25-30g sera żółtego gouda, 30g kaszy gryczanej, pomidory, papryka
Popołudniowy: druga porcja obiadu
Wieczorem: serek wiejski
Dziś w końcu trening. Czuję się bardzo zmęczona po tym tygodniu, mam nadzieję, że nie pójdzie mi jak totalnemu leszczowi. Chociaż marzę tylko o spaniu.
Napiszę wieczorem :)
...
Napisał(a)
Dzień dobry :)
MISKA, 15.10.
Miska nie najgorsza. Sobota w domu głównie, to można jeść normalnie. Chyba jednak trochę za dużo białka z twarogów pochłaniam. Ale już tak nie mogę na kurę patrzeć. W tym tygodniu robiłam kurę na parze - i już wysiadam. Jak papier smakuje. Wieprzowina na parze jest bardzo dobra, ale kura ble. Wolę ją jednak pokroić w kosteczki i na oliwie smażyć. I tak wczoraj zrobiłam. To samo z warzywami - albo z pary od razu do zjedzenia, albo się tylko do wyrzucenia jak dla mnie nadają. Muszę jakiś inny sposób wymyślić, bo jutro cały dzień poza domem, więc trzeba zabrać ze sobą żarcie.
A teraz TRENING. Wczoraj była jedna wielka słabizna. Jestem leszczem. Tak się odbija na człowieku ciężki tydzień z niedosypianiem i codziennym wstawaniem o 5 rano. Myślałam, że wymięknę. I bardzo ciężko mi szło, i to z obciążeniami mniejszymi niż zazwyczaj. A oto wyniki (phi, tego tak się nie da nazwać):
1. Pompki z nogami podpartymi o stopień 3x15; z czego 5 to rzeczywiście były z nogami na stopniu, a pozostałe 10 w każdej serii to leszczowskie babskie pomki
2. Rozpiętki na skosie 3x12; obciążenie 5kg!!! Nie mogłam, ręce mi bezwładnie leciały
3. Wyciskanie hantli 4x12; jedną serię sobie zrobiłam karną, bo nie mogłam żadnej do końca bez odpoczynku wycisnąć. Wyglądało to tak: 6 powtórzeń, chwila przerwy, 6 powtórzeń. Ciężar: 4kg!!!
4. Przyciąganie hantli wzdłuż tułowia 4x15; to ćwiczenie poszło mi najlepiej. Ciężar 6kg z zeszłego tygodnia zachowany.
5. Wznosy do przodu 4x15x2kg (na łapę)
6. Arnoldki 4x15x1,5kg; robiłam pierwszy raz, ćwiczenie mi się podoba, ale muszę poćwiczyć technikę, bo nie dociągałam na początku do porządnej pozycji wyjściowej - chłopak mnie pilnował, to korygował na miejscu.
Nie wiem, czy dziś robić trening, czy po prostu odpuścić i odpocząć jak człowiek, bo forma mi baardzo spadła. Jestem wykończona tym tygodniem.
W ogóle muszę przeorganizować trening, żeby jeden siłowy wypadał mi w niedzielę, bo na tygodniu może być różnie z czasem, co ten tydzień pokazał dobitnie.
Wieczorem sprawozdanie z dziś.
:)
...
Napisał(a)
Cześć Dziewczyny,
coś mi ostatnio forum nie działa, więc wszystko wpisuję ręcznie.
MISKA
Śniadanie 7:30
- 2 jajka na twardo, 50g banana, pomidory
II. śniadanie 10:45
- 100g twarogu, 50g banana, 10g białka
Obiad 16:30
- ok. 110g placków owsianych (składniki: 6 jaj, 40g migdałów, 200g płatków, 20g oliwy z oliwek, to rozłożone na 4 porcje)
Wieczorny 19:10
- 70g mięsa wieprzowego gotowanego na parze, 40g ryżu brązowego, pomidory
Wieczorny II 22:30
- 100g twarogu, 50g banana, 10g białka
Oczywiście za tą wielką przerwę w ciągu dnia pomiędzy drugim śniadaniem a obiadem należy obwinić pracę. Spędziłam dziś w samochodzie 4 godziny, z czego 2,5 w korku. Marnotrawstwo czasu. Jutro powinny być lepsze odstępy zachowane.
TRENING
Rano: 6:30 - 15 minut aerobów, orbitrek
Wieczorem: 21:00
Rozgrzewka - 10 minut orbitrek
NOGI:
1. Prostowanie nóg 4x15x14kg (max. obciążenia, które mogę założyć na drążek i które posiadam)
2. Wykroki 4x15x10kg (na łapę, w sumie 20kg)
3. Przysiady z hantlami 4x15x10kg
4. Unoszenie podudzi 4x15x14kg
5. Martwy ciąg 4x15x10kg
Stretching.
Trening był dosyć ciężki, zwłaszcza ćwiczenia 4 i 5. Przy MC nogi mi już drżały. Teraz nie czuję, żeby mnie bolały czy coś, ale są za to mocno opuchnięte. Wody przed okresem nabrałam i to bardzo dużo. To samo na brzuchu. Wydęty jak balon. Stąd moje pytanie: czy można pomanipulować węglami przed okresem tak, by było ich mniej? Bo słyszałam, że wtedy mniej wody się zbiera w organizmie. Czy może lepiej zostać tak, jak jest i trzymać czystą miskę?
Dobranoc :*
Zmieniony przez - Unloco w dniu 2011-10-17 23:05:41
coś mi ostatnio forum nie działa, więc wszystko wpisuję ręcznie.
MISKA
Śniadanie 7:30
- 2 jajka na twardo, 50g banana, pomidory
II. śniadanie 10:45
- 100g twarogu, 50g banana, 10g białka
Obiad 16:30
- ok. 110g placków owsianych (składniki: 6 jaj, 40g migdałów, 200g płatków, 20g oliwy z oliwek, to rozłożone na 4 porcje)
Wieczorny 19:10
- 70g mięsa wieprzowego gotowanego na parze, 40g ryżu brązowego, pomidory
Wieczorny II 22:30
- 100g twarogu, 50g banana, 10g białka
Oczywiście za tą wielką przerwę w ciągu dnia pomiędzy drugim śniadaniem a obiadem należy obwinić pracę. Spędziłam dziś w samochodzie 4 godziny, z czego 2,5 w korku. Marnotrawstwo czasu. Jutro powinny być lepsze odstępy zachowane.
TRENING
Rano: 6:30 - 15 minut aerobów, orbitrek
Wieczorem: 21:00
Rozgrzewka - 10 minut orbitrek
NOGI:
1. Prostowanie nóg 4x15x14kg (max. obciążenia, które mogę założyć na drążek i które posiadam)
2. Wykroki 4x15x10kg (na łapę, w sumie 20kg)
3. Przysiady z hantlami 4x15x10kg
4. Unoszenie podudzi 4x15x14kg
5. Martwy ciąg 4x15x10kg
Stretching.
Trening był dosyć ciężki, zwłaszcza ćwiczenia 4 i 5. Przy MC nogi mi już drżały. Teraz nie czuję, żeby mnie bolały czy coś, ale są za to mocno opuchnięte. Wody przed okresem nabrałam i to bardzo dużo. To samo na brzuchu. Wydęty jak balon. Stąd moje pytanie: czy można pomanipulować węglami przed okresem tak, by było ich mniej? Bo słyszałam, że wtedy mniej wody się zbiera w organizmie. Czy może lepiej zostać tak, jak jest i trzymać czystą miskę?
Dobranoc :*
Zmieniony przez - Unloco w dniu 2011-10-17 23:05:41
...
Napisał(a)
Cześć Dziewczyny,
MISKA, 18.10.
-150g placuszków owsianych (na proporcji 6 jajek, 200g płatków owsianych, 20g oliwy z oliwek, 40g migdałów) - zjedzone w dwóch porcjach
- 83g żółtego sera
- 200g schabu gotowanego na parze
- 233g jabłko
- 30g ryżu brązowego
- pomidory, kalafior
TRENING, 18.10.
- 30 min aerobów (15 rano przed śniadaniem, 15 wieczorem)
- Trening brzucha:
1. Crunche z nogami w górze 3x30
2. Nożyce 3x30
3. Double crunch 2x30
4. Leg Up Touch Crunch 4x15
MISKA, 19.10.
-100g twarogu, 30g płatków owsianych, 10g rodzynek
-30g ryżu brązowego, 100g piersi z kurczaka na parze, pomidory, kalafior
-93g placuszków owsianych (proporcje te same co wyżej), jabłko 200g
-warzywa z mięsem- taka kupna sałatka, z której oczywiście od razu wyrzuciłam sos. Na opakowaniu jest napisane: 97kcal, B/T/W 8,7/5,2/5,3 w 100g i tyle jej było
-ser naturalny bieluch 150g: B/T/W 12/11/5,5
-150ml mleka 2%, 30g płatków owsianych, 15g rodzynek
Jadłam często, małe porcje. Ostatni posiłek dziś o 20:00, po treningu białko.
Trening:
10 min rozgrzewka, orbitrek
1. Wiosłowanie hantlą w opadzie 1x15x9kg, 3x15x8kg
2. Unoszenie przedramienia z hantlami w chwycie młotkowym z rotacją 3x15x5kg
3. Uginanie ramion z hantlą z łokciem opartym o kolano 3x15x4kg
+ 30 min aerobów (15 min rano, 15 po treningu)
Zmieniony przez - Unloco w dniu 2011-10-20 21:13:26
MISKA, 18.10.
-150g placuszków owsianych (na proporcji 6 jajek, 200g płatków owsianych, 20g oliwy z oliwek, 40g migdałów) - zjedzone w dwóch porcjach
- 83g żółtego sera
- 200g schabu gotowanego na parze
- 233g jabłko
- 30g ryżu brązowego
- pomidory, kalafior
TRENING, 18.10.
- 30 min aerobów (15 rano przed śniadaniem, 15 wieczorem)
- Trening brzucha:
1. Crunche z nogami w górze 3x30
2. Nożyce 3x30
3. Double crunch 2x30
4. Leg Up Touch Crunch 4x15
MISKA, 19.10.
-100g twarogu, 30g płatków owsianych, 10g rodzynek
-30g ryżu brązowego, 100g piersi z kurczaka na parze, pomidory, kalafior
-93g placuszków owsianych (proporcje te same co wyżej), jabłko 200g
-warzywa z mięsem- taka kupna sałatka, z której oczywiście od razu wyrzuciłam sos. Na opakowaniu jest napisane: 97kcal, B/T/W 8,7/5,2/5,3 w 100g i tyle jej było
-ser naturalny bieluch 150g: B/T/W 12/11/5,5
-150ml mleka 2%, 30g płatków owsianych, 15g rodzynek
Jadłam często, małe porcje. Ostatni posiłek dziś o 20:00, po treningu białko.
Trening:
10 min rozgrzewka, orbitrek
1. Wiosłowanie hantlą w opadzie 1x15x9kg, 3x15x8kg
2. Unoszenie przedramienia z hantlami w chwycie młotkowym z rotacją 3x15x5kg
3. Uginanie ramion z hantlą z łokciem opartym o kolano 3x15x4kg
+ 30 min aerobów (15 min rano, 15 po treningu)
Zmieniony przez - Unloco w dniu 2011-10-20 21:13:26
...
Napisał(a)
Cześć Dziewczyny,
MISKA, 20.10.
Śniadanie 6:00
- 120g szprot w oleju
II. śniadanie 9:45
- 100g twaróg
- 14g białko WPC Ostrowia 80
- 10g rodzynki
- 47g jabłko
Obiad 13:25
- 3 jajka (180g)
- 152g jabłko
Popołudniowy (15:15)
- 120g ser camembert
Wieczorny 20:10
- 120g banan
TRENING
-30 min. aerobów
- brzuch:
1. Crunch z nogami w górze 3x30
2. Nożyce 3x30
3. Double crunch 2x30
4. Leg Up Touch 4x15
Nie wiem, czemu, ale nie działa mi dziennik dietetyczny. Poza tym trzymam się dzielnie :)
MISKA, 20.10.
Śniadanie 6:00
- 120g szprot w oleju
II. śniadanie 9:45
- 100g twaróg
- 14g białko WPC Ostrowia 80
- 10g rodzynki
- 47g jabłko
Obiad 13:25
- 3 jajka (180g)
- 152g jabłko
Popołudniowy (15:15)
- 120g ser camembert
Wieczorny 20:10
- 120g banan
TRENING
-30 min. aerobów
- brzuch:
1. Crunch z nogami w górze 3x30
2. Nożyce 3x30
3. Double crunch 2x30
4. Leg Up Touch 4x15
Nie wiem, czemu, ale nie działa mi dziennik dietetyczny. Poza tym trzymam się dzielnie :)
...
Napisał(a)
Obli, co masz na myśli? Chodzi o moje wymiary? Chyba jeszcze z tydzień i będę się mierzyć. To wtedy na pewno wrzucę. Jest jedna pozytywna rzecz i to nawet ja już zauważam coraz wyraźniej, a mój chłopak się śmieje, mianowicie - łapa mi rośnie .
Sprostowanie wczorajszego dnia: byłam po całym tygodniu wymęczona i w końcu trening się nie odbył. Dziś rano zrobiłam na czczo za to 15 min. aerobów i ten trening brzucha z wczoraj. Wieczorem znów trening. Tym razem już łapy.
Sprostowanie wczorajszego dnia: byłam po całym tygodniu wymęczona i w końcu trening się nie odbył. Dziś rano zrobiłam na czczo za to 15 min. aerobów i ten trening brzucha z wczoraj. Wieczorem znów trening. Tym razem już łapy.
Poprzedni temat
pomocy :(
Następny temat
Nina- pragnę wyrzeźbić ciałko swoje, nabrać siły.
Polecane artykuły