SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Unloco/ Carb Cycling + FBW od str.19?

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 19017

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Unloco, hab meine auch auf Deutsch geschriben
Ale wolę язык русский

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 677 Wiek 38 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3157
olaboga, co za germanizacja tu nastąpiła
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 816 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 25473
Unloco, nie wiem co Ci obli napisała, ale zdecydowanie brzmi groźnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816


Cześć Dziewczyny,

Miska:

Dziś był dzień bez pośpiechu, można było zjeść jak człowiek a nie wiecznie w biegu. Chyba widać, co? To mięso mielone to były kotlety a mięso było wymieszane indycze i wieprzowe, ale takiego w bazie nie znalazłam.

Trening:
- rozgrzewka 1o min orbitrek

1. Wypady: 5x15x10kg (na rękę)
2. Przysiady: 5x15x10kg (jw.)
3. MC: 5x15x10kg (jw.)

Brzucho:
- 2x30 crunch z nogami w górze
- 2x30 nożyce
- 2x30 double crunch
- 4x15 arm reaching crunch

Na stretchingu złapał mnie skurcz prostownika palucha i nie dokończyłam rozciągania. Na szczęście siorka studiuje fizjoterapię, to mnie porozciągała. Muszę w końcu poprzeglądać treningi, może by coś urozmaicić?

Jutro dzień w trasie. Ciężko będzie coś normalnego zjeść, więc gotuję jajka i biorę banany i jakoś muszę przeżyć.

Tschüssi:*
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816


Witam Panie

MISKA:

500 km i 8 godzin jazdy. Nie ma to jak korki, więc i miska cierpi.

Śniadanie:
-jogurt z płatkami owsianymi, bananem i rodzynkami.

Po śniadaniu nie można tego nazwać inaczej jak posiłek, a więc co jakieś 3 godziny starałam się zjeść to, co ze sobą zabrałam (czyli 3 kotleciki z mięsa mielonego indyczego i banana). W domu wieczorkiem zjadłam jeszcze rybkę i 50g sera żółtego (sera nie wklikałam w rozpiskę).

Wczoraj obyło się bez treningu. Padaka po wyjeździe. Aby łóżko mi się marzyło.

Jutro ważenio-mierzenie. Zobaczymy, co z tego wyniknie, ale przygotujcie się na wywód doktorancki z mojej strony . IT IS NOT GOOD!!!

A wieczorem wyślę michę z dziś :*
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Wpadłam kontrolnie Miej się na baczności, gdyby coś głupiego przyszło CI do głowy!



<de>motywator dzisiejszy

Prześledziłam Twoje dzisiejsze wpisy - na czyste ustabilizowanej misce jesteś krótko, więc BEZ LAMENTOWANIA CHOĆ 2 TYGODNIE pociągnij na narzuconym B/T/W/. I codziennie piękny zrzucik jedzeniowy do kontroli. Ciocia Ruda będzie czuwać

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-10-01 10:02:26

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
I to mnie chodziło!!!

A tak a propo: Ja nie gawarii pa ruski, aber ich verstehe gut. Zawsze z kumplem na wykładach, jak nie mieliśmy co robić i odliczaliśmy czas do końca to pisaliśmy tym śmiesznym alfabetem (hahaha a to dobre, nie ma to jak domki zamiast pisma):

[on do mnie] Idzi w żopu.
[ja do niego] Sam idzi.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1969 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 21875
Unloko, co to za dołowanie. Od słodyczy trzymaj się z daleka a wieczorem zdaj nam relację jak dzielnie utrzymałaś czysta miseczkę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816


Cześć Dziewczyny,
tak jak obiecałam: przewód otwieram doktorancki.

MISKA:

Miska z wczoraj przedstawia się iście tragicznie. Wypadłam z domu jak z procy i zapomniałam (!!!) zabrać tego, co sobie przygotowałam do jedzenia. Zdałam sobie z tego sprawę w trasie - stąd kolejny posiłek tak późno. Wieczorem, żeby dobić kaloryczność i wartości zjadłam chałwę z SFD - dość sporo. Nie pytajcie ile, bo nawet nie wiem, ale powyżej 100g na pewno.

Trening w formie tańca ze szczotką i ścierką.

Teraz jednak następuje najgorsze: POMIARY - tak jak mówiłam. Jest źle. Widzę to.

Waga: 53,5 (+1,8kg)
Obwód w biuście 82 (bez zmian)
Obwód pod biustem 69 (bez zmian)
Obwód w talii 63 (+2cm)
Obwód na wysokości pępka 67 (bez zmian)
Obwód bioder 91 (+1cm)
Obwód uda P 53 (+1cm)
Obwód uda L 53 (+0,5cm)
Obwód łydki 35 (bez zmian)

Refleksje: (najpierw te złe)
1. Miska jest do poprawy, unormowania pór posiłków (choćbym miała robić jak Buli i uciekać do kibla z tym żarciem!!!). Być może się nie znam za dobrze, ale osobiście ucięłabym tłuszczy z miski, to je obwiniam za te obwody.

2. Nie jemy na noc. Myślę, że to też mogło się częściowo przyczynić do tej zaistniałej sytuacji. Ale: trening najprawdopodobniej będę robić wieczorem, więc po treningu też trzeba coś zjeść, bo jak nie to katabolizm mięśni. I co teraz? Dodam, że zamówiłam WPC, powinno być w poniedziałek. Szejk białkowy załatwi sprawę po treningu?

3. Zalał mi się brzuch. Moje mięśnie lepiej się rysowały miesiąc temu. O nogach już nic nie powiem... JESTEM ZŁA!

4. Trening: kupiłam ławkę, jeszcze muszę dokupić sztangę i ciężary. Powinna przyjść w przyszłym tygodniu. Więc może trening będę mogła na wyższy level przenieść. Ale serio, do tej pory, mimo że obciążenia małe, nie obijałam się na treningu. Nigdy się zresztą nie obijałam ćwicząc. Ale widzę, że i trening potrzebuje modyfikacji.

5. Chyba jedyną dobrą rzeczą w tym wszystkim jest fakt, że trochę uczę się gotować (czego do tej pory nigdy nie robiłam).

Dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie. Trzymam się i nie daję słodyczom. Ale jestem po prostu WŚCIEKŁA, bo zamiast do przodu, to ja się cofnęłam. Najgorsza jest ta miska. Czy ktoś może mi powiedzieć, jak ją zmienić na lepsze? Czuję się syta na tych 1800 kcal, ale, jak widzicie, idę do góry zamiast w dół. I to w strefach, gdzie właśnie NAJBARDZIEJ chcę spaść. Już nie wiem...

A dziś, na domiar złego, jadę do chrześnicy na urodziny i nie wyjdę bez zjedzenia tortu

I doopa. Ratunku. Czuję się tak:
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
Unloco dziewczę drogie

nie dziwne ze ci przybywa jak z miską szalejesz raz na 1800 raz na 770 kcal,

organizm wciąż czuje się głodzony, a wiec skoro jednego dnia nie dostaje, do drugiego dnia zabierze podwójnie, a ma z czego, skoro poprawna miska,

KONIECZNIE musisz pilnować kaloryczności, to podstawa

to ze miska czysta to jedna rzecz, ale na początkach redukcji to żeby była ZAWSZE dobita kaloryczność jest bardzo ważne

ja wciskałam na początku suchą puszkę tuńczyka o 23.20 (żeby się do 24 zmieścić, bo mnie martasi pilnowała, nie żartuje) żeby białko i kaloryczność dobić

poza tym- na razie organizm ci się stabilizuje, daj mu czas, nawet jeśli to oznacza kg do przodu, NA PEWNO zaczną w końcu spadać, cierpliwości, niektóre dziewczyny czekały po miesiącu zanim cokolwiek w wadze zaczęło się ruszać, ostatnio chyba Fela pisała że waga ja trzy tygodnie przetrzymała, a ona jest już na redukcji jakiś czas...

co do nóg i bioder- zwiekszenie obwodów może byc pompą po treningu

nie daj się złym myślom... cierpliwości...

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

pomocy :(

Następny temat

Nina- pragnę wyrzeźbić ciałko swoje, nabrać siły.

WHEY premium