I co ma myśleć statystyczny paker ;p

cala kolejna dyskusja fbw kontra split ma podloze czesto teoretycze,ksiazkowe.
powodem jest jasne przekazanie wiedzy i sposobow trenowania osobom trenujacym amatorsko i rekreacyjnie a wszystkie te reguly dotyczace powtorzen,ilosci serii,regeneracji sa orientacyjne.
zrobic np 4 serie przysiadow mozna zrobic na kilkanascie sposobow i osiagnac bardzo rozny stopien obciazenia miesni.
intensywnosc tego cwiczenia w 4 seriach bedzie wielokrotnie wieksza niz 4 serie kowalskiego,ktory wlecial po zajeciach na silownie a juz mysli co do picia kupic na wieczorny mecz...

a dla postronnego obserwatora 4 serie to 4 serie.


polecam (nie do nasladowania) poczytac w dziale dotyczacym trojboju silowego przykladowy trening zawodnika trojboju: Gavrila .

trenuje wyciskanie lezac 13 razy w tygodniu...to jest split?fbw?
o co chodzi?lamie pozornie wszelkie ksiazkowe reguly....
ale co z tego jak ma bardzo dobre wyniki?
przeciez chodzi o wyniki a nie dogmatycznie przeprowadzane treningi...
podobnie jest z kulturystami,strongmanami i wszystkimi wyczynowymi sportowcami.najczesciej trenuja dwa,nawet 3 razy dziennie przygotowujac sie do zawodow i sezonu a w okresach roztrenowania i regeneracji czasem lzej niz przecietny ,statystyczny paker..

Ważne żeby trening niezależnie czy to split czy inna forma, był przemyślany i dopasowany do potrzeb i możliwości trenującego. Gdy spełni te kryteria można dokonać oceny czy porównania.

Ważne też aby trening sprawiał frajdę, więc gdy dany rozkład nam nie pasuje to nie można na siłę tego ciągnąc bo większość na sfd twierdzi że jest lepszy.

jednak do takich wniosków dochodzi się po wielu godzinach spędzonych i wielu kilogramach przerzuconych na treningu.

Dla początkującego najlepsze będą rozwiązania najprostsze, czyli FBW. Ale jak Masti zauważył, łatwiej nowicjusza nakłonić do skorzystania z nowoczesnych cudownych, bezwysiłkowych maszyn niż do żmudnej nauki operowania wolnym obciążeniem.

to wy pany dalej sobie roztrząsajcie ,co lepsze ,a ja bede dalej sobie robil FBW ze splitem na zmiane
w ten sposob wyciągne co najlepsze z FBW i co najlepsze ze splita.
pozdr.

Generalnie nie o to mi w tym temacie chodziło...
Raczej pytanie - czy Wy też znacie przypadki gdzie ktoś o ogromnej wiedzy w dziedzinie kulturystyki podpowiada początkującym trening głównie na maszynach i z celem izolacji i napięcia mięsniowego- czy to tak popularne jak mi się wydaje,czy raczej ewenement .Bo powiem szczerze 99% wszystkich osób jakie na siłowni spotkałem (włącznie z takimi o wyglądzie kulturystów) męczy splita i to omijając często szerokim łukiem podstawowe ćwiczenia- idąc w kierunku "wydziwiania"

tak jest najczęściej jak piszesz nie widziałem i u mnie na siłce by ktoś robił FBW chyba że jakoś kobieta pierwszy raz przyszła na siłkę i robiła ACT nigdy nie spotkałem się żeby ktoś robił FBW, bo większość uważa że on jest dla początkujących

Instruktorzy zazwyczaj polecają Split

Zmieniony przez - KUBINHO w dniu 2011-10-16 10:35:43

daja takie treningi,by nie zniechecic na poczatku klientow.
po drugie mozna dac i fbw a jak odwrocisz glowe juz klient sypie bez sensu i jakiegos planu na wyciagach i maszynach.
najczeciej daje sie gotowe zestawy-ale 99% tego nie robi.
zreszta kazdy mial pewnie taka sytuacje-uklada sie trening pod goscia a on po kilku dniach i tak go modyfikuje albo zmienia na cos zupelnie innego,bo spodziewal sie prawie natychmiastowych efektow.
powaznie za trening wezmie sie 1% rozpoczynajacych lub juz cwiczacych 1-2 lata ale wtedy tez duzo zalezy od instruktora,trenera-czy sie na powaznie nim zajmie.

Ignatus
Generalnie nie o to mi w tym temacie chodziło...
Raczej pytanie - czy Wy też znacie przypadki gdzie ktoś o ogromnej wiedzy w dziedzinie kulturystyki podpowiada początkującym trening głównie na maszynach i z celem izolacji i napięcia mięsniowego- czy to tak popularne jak mi się wydaje,czy raczej ewenement .Bo powiem szczerze 99% wszystkich osób jakie na siłowni spotkałem (włącznie z takimi o wyglądzie kulturystów) męczy splita i to omijając często szerokim łukiem podstawowe ćwiczenia- idąc w kierunku "wydziwiania"

i co w tym dziwnego ? ludzie co dopiero zaczynają przygodę z siłownią, nie mają zupełnie powiedziałbym czucia miesniowego i żadnej techniki,wiec żeby ich mięsnie zaczęły cos czuc i reagowac na cokoliweek opror moim zdaniem najlepsze są wlaśnie maszyny ,a nie chybotanie sie z lewa na prwo przy tych tak zachwalanych w nieskończonosc cwiczonkach zlozonych itd

na pewno widziałes goscia co 1 raz w zyciu wyciska sztange na leżąco lub sam gryf ,przeciez on to robi jakby był napity w 3 d..y - a maszyny nadaja takiemu na początku kierunek ruchu i wskazowke o co w tym wszystkim chodzi ,jak poczuc pracę mięsnia i jak ruszac witkami żeby mięsnie reagowały

i tak samo z innymi cwiczenia ,np.z uginaniem sztagi stojąc na biceps,ktore ma byc tak robione zeby ten biceps pracowal ,a nie jakby gosciu podcigal kalesony,
przy cwiczeniu izolowanym gosc poczuje swoj bicek ,a nie np.kręgosłup,czy barki

Wystarczy popatrzeć na przeciętniaków na siłowni. Jak ćwiczą? Robią siady, mc, poręcze, push press'a? Nie, męczą maszyny, a jedyny wielostaw, to wyciskanie sztangi. Jak wyglądają nie muszę mówić, każdy widzi u siebie na siłowni takich pseudo pakerów.

"najlepsze są wlaśnie maszyny ,a nie chybotanie sie z lewa na prwo przy tych tak zachwalanych w nieskończonosc cwiczonkach zlozonych itd"

Tak fajnie i zamiast zrobić 10kg mięsa i spalić x tłuszczu na początku przygody, robić progres siłowy i masowy, przyzwyczajać CNS i receptory do wysiłku, to lepiej zrobić nieproporcjonalną sylwetkę na maszynach, a jak maszyny przestaną działać, to dopiero zabiera się za wielostawy. Bo nikt nie przećwiczy na maszynach tak nóg jak klaty, czy bicka, to jest normalne u nas na siłowniach. Gdzie tu logika? Na początku nie ma sensu nic robić poza wielostawami. Tak samo jak przejmować się małymi partiami, które są notorycznie przetrenowane, bo ciężko zrozumieć, że biceps dostaje po dupie przy plecach, a triceps przy klacie i barkach.

Lepiej jest schować dumę do kieszeni i machać nawet gryfem. Co to za wstyd? Większym wstydem jest napakować 100kg na patyk, zrobić jeden koślawy ruch, a potem ściągać 3/4 ciężaru. Gorzej jak sztanga przygniecie i zabije, albo klata/bark/triceps rozerwie się jak szmata (identyczny dźwięk), a już i takie akcje widziałem.

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-10-17 23:32:30