siłę.
Jestem człowiekiem, który dużo siedzi przy komputerze i nie ma zbyt dużo ruchu w sobie. Jednak od 4 lat, żeby nadrobić kondycję moich rówieśników, robię pompki i przysiady.
W tych 4 latach dużo było przerw. Krótszych i dłuższych.
Na dzień dzisiejszy nie mogę na siebie narzekać, szczególnie, iż od jakiegoś czasu robię pompki rozwijające "skrzydła" od pleców, dlatego jestem dosyć szeroki w klacie (o bardzo umięśnionych nogach od przysiadów już nie mówię).
Teraz zamierzam trochę zmienić mój trening.
Przez te 4 lata codziennie (z przerwami) robiłem pompki lub przysiady co godzinę. Po prostu wstawałem od komputera i robiłem serie 20 pompek i 20-30 przysiadów.
Teraz zamierzam wyrobić sobie trochę brzuch, który lekko obrósł tłuszczem, wstawać o 6:00 rano i biegać min. 30 min. oraz zakupić sobie hantle.
Dowiedziałem się, iż te pompki i przysiady nie do końca były dla mnie takie zdrowe, gdyż czasami nawet mogłem spalać mięśnie z powodu braku odpoczynku i regeneracji energii/materiałów budulcowych.
Czy to prawda? Czy powinienem dalej robić 20 pompek/przysiadów co godzinę, tylko dodać do tego jeszcze robienie brzuszków?
A jak sobie zorganizować podnoszenie hantli? Po południu? Wieczorem? Jakie serie i jaki ciężar?
A co z bieganiem o 6:00? Robić to codziennie czy odpoczywać w weekendy?